A czemu wjechal na czerwonych swiatlach ?
Bo otworzył sie szlaban czyli w głowie mu się pojawiło "zielone" a migające czerwone myślał ze zaraz zgaśnie. Po za tym nie wjechał tylko on, wjechali wszyscy trzej.
I czy jak jezdzi po ulicach to tez ignoruje te czerwone swiatla ?
Nie, bo tam nie ma sprzecznych sygnałów. Gdyby były podnoszace sie szlabany i jednoczesnie palace się czerwone róznie by było.
To co się wydarza na takich przejazdach jest bliskie tego:
W 1935 roku amerykański psycholog John Ridley Stroop zaobserwował i nazwał swoi imieniem tytułowy efekt. Eksperyment pokazał konflikt poznawczy który zachodzi w ludzkim umyśle w określonych sytuacjach. Na czym polegał
www.wsb.net.pl
Nasz mózg nie jest symetryczny, jedna półkula analizuje wartosci, druga półkula zajmuje sie kolorami i dostała sygnał "stój", na ruch (szlaban) reaguje chyba móżdżek, więc sygnał "jedź", jeszcze inna cześć mózgu ta która odpowiada za instynkty stadne przekazała informację "jedź" bo jada inni, wyuczone zasady mówiły "stój", rózne częsci mózgu dostały rózne informacje i nastąpił "error". Facetowi sprzeczne sygnały pomieszały w głowie, więc ostatecznie wpadł w panikę i podejmował głupie decyzje. Jeśli jakaś sytuacja namiesza nam w głowie przestajemy myśleć racjonalnie i wychodzi z nas małpa którą w istocie jesteśmy.
Każdy co na zimno teraz przed monitorem pogardza facetem niech sobie zrobi testy Stroopa ze swiadomoscią ze w realu tego typu testy zdaje sie gorzej. Nikt z nas nie ma pewnosci jak sie zachowa w nietypowej sytuacji
Facet popełnił błąd i jego wina, ale każdy kto po nim jedzie w takiej sytuacji może sie zachować podobnie, bo nie wiemy co z nas wyjdzie jak nas sytuacja zaskoczy a nasz "automatyczny pilot" się pogubi