1. Zostawiając samochód na kilka dni w garażu (domowym) - lepiej go podłączyć do prądu ( na minimalnym amperażu) by tak stał i ustawić np. na 80%, czy nie podłączać w ogóle?
Tak jak pisał Bronek - lepiej podłączać ale bez przesady. W garażu pewnie i tak wyłączasz wartownika, więc pobór powinien być minimalny. Jeśli garaż nie jest blaszakiem, to temperatury też nie powinny być jakieś strasznie niskie i dogrzewanie baterii nie powinno być potrzebne.
2. Lepiej doładowywać pojazd co dzień do 80/90% czy rozładować do ok 30% i dopiero doładowywać?
Ja mam ustawione ładowanie do 70% i podłączam codziennie niezależnie ile przejeżdżam. Dane z baterii telefonów pokazują, że trochę nie ma znaczenia co wybierzesz, bo zużycie baterii i tak będzie w takim przypadku minimalne. Problematyczne są doładowania do naprawdę wysokich %
3. Zostawiając pojazd np. na parkingu lotniskowym na dłuższy okres - jak wyłączyć wszystkie systemy? Czy wyłączyć np tylko sentry i to ogranicza zużycie energii do minimum?
Pojazd ma zwykłe baterie (nie LFP).
Auto z wyłączonym wartownikiem pobiera jakieś śmieszne ilości energii, bo usypia się samo. Trzeba tylko pamiętać, że jeśli korzystasz z jakiś aplikacji zewnętrznych (TezLab, Teslafi, Teslamate, itp.), to nieraz trzeba w nich ustawić coś w stylu "deep sleep support", bo wtedy takie zewnętrzne aplikacje pozwalają autu zasnąć głęboko, bo nie odpytują go o dane co kilka sekund. U mnie w TezLab działa to tak, że aplikacja odpytuje o stan ostatni raz przy blokowaniu drzwi, a później dopiero po uruchomieniu auta, a wszystko co nastąpiło pomiędzy bierze jako zużycie "iddle" (na postuj).
Przypominam też, że odpalanie aplikacji w telefonie też powoduje wybudzenie auta.
Nie pamiętam w tej chwili ile energii pobiera auto w takim stanie uśpienia - możesz sprawdzić to sam, najlepiej ustawiając wskaźnik baterii na kilometry, zapisując sobie gdzieś (albo robiąc zdjęcie) stan naładowania, zostawiając auto na dłużej i przeliczając to na zużycie na godzinę.