No trzeba jeszcze uwzględnić różnicę w okresie amortyzacji samochodu, kupując za gotówkę amortyzujesz samochód 5 lat, w przypadku leasingu dasz radę to zrobić w 2 lata. Oczywiście to rozważanie nie ma sensu dla kogoś, kto bierze leasing na 5 lat.
Druga rzecz, to jeśli kupujesz auto z dofinansowaniem "mój elektryk", to kupując auto za gotówkę musisz się liczyć z około rocznym okresem oczekiwania na wypłatę dotacji (przynajmniej na tą chwilę tyle się czeka), leasing załatwia temat z BOŚ w 1-2 miesięcy.
Jest temat o leasingach osobno, także piszemy OT, podałem tam cyferki z leasingu jaki ja mam, ale znalazło się kilku "niezadowolonych" i odpuściłem. Piszecie o dylematach, czy za gotówkę, czy w leasing. Mój punkt widzenia:
Jak masz firmę na normalnej księgowości i praktycznie całą gotówkę na auto, to najlepiej kupić auto w leasingu...dlaczego? Bo jak wspominasz kupując za gotówkę, wywalasz całą kasę, a amortyzować musisz przez 5 lat (w normalnych warunkach), czyli bulisz grubą kasę, a w koszty wrzucasz prawie nic i to jest słabe. Leasing wrzucasz cały w koszty, czyli tyle ile wydajesz na ratę wpisujesz w koszt, ale jest drogi teraz, kredyt też, ale można zrobić leasing z ratami sezonowymi
.
Raty sezonowe można ustalić wysokie, np: 1 rata - 45%, 4 raty - 9,9655 %, 21 rat - 0,2152 %, wykup - 14,8 %.
Całość wychodzi mi 104,18 %, na 24 miesiące i w tym prawie 85% auta mam w kosztach w pierwszych 4 miesiącach.
Plusy duże, bo wrzucasz w koszty 85% auta w 4 miesiące, tyle ile faktycznie wydajesz, czyli podatek niższy, a nie "amortyzacja" latami kasy którą dawno wydałeś.
Reszta "wyborów" już zależy od wyobraźni kupującego (50%, czy 100% VAT), elektryki mają też sporą przewagę (wyższy - 225 tys limit w kosztach, dotacja BOŚ - w leasingu łatwiejsza i szybsza niż za gotówkę)