Przesiadałem się z Insignii na BMW i to była przepaść, w Insignii miałem 2.0T 4x4 i przy 160 km była cisza, brzmi niewiarygodnie, ale ten olbrzymi samochód jest bardzo dobrze wyciszony.
BMW to "radość z jazdy" (tak mi tłumaczył sprzedawca po zgłoszeniu słabego wyciszenia) - dużo głośniej niż w Insignii, ale idzie się przyzwyczaić.
W TM3 jest podobnie jak w BMW, ale z delikatnie innym profilem - przy niskich prędkościach typu miasto, drogi do 70km jest wg mnie ciszej (nie ma hałasu silnika), ale już na autostradzie jest większy szum otoczenia, ale brak hałasu silnika, wg mnie kwestia bezramkowych szyb, bo dociśnięcie przyciskiem szyb podczas jazdy zmniejsza szum.
W ogóle w kwestii wyciszenia trzeba też wziąć jedną rzecz pod uwagę na którą wiele osób nie zwraca uwagi, a jest ważna. Zagłuszanie dźwięków otoczenia przez silnik w samochodzie spalinowym.
W BMW 3 PHEV w trybie jazdy elektrycznym było dość głośno nawet przy niskich prędkościach, np. było słychać trzaski z tapicerki, a po włączeniu silnika spalinowego problem znikał bo zagłuszał te dźwięki.
W elektrykach nie ma co zagłuszać dźwięków otoczenia, dlatego bardziej się zwraca uwagę na inne dźwięki typu opony, itd.