ehh - standardowa odpowiedz zaslepionego fanatyka:
nie masz,
nie znasz sie,
zazdroscisz,
jezdzisz gownem,
zobacz co oni podczas wojny robili,
nie kupuje aut na f....
itd ...
nudne to juz jest, dlatego podziwiam
@paradox ze mu sie jeszcze chce dyskutowac
Podstawowa różnica jest taka, że nie kojarzę żadnego wątku na forach innych marek, gdzie ktoś nie jeżdżący np. e-C4, tylko właśnie Teslą wlazł i natrząsał się jakie to beznadziejne auto.
Ale niech się tylko cokolwiek pojawi w dziele Tesli... Niech tylko coś jest źle... Zaraz banda hejterów standardowych murem się pojawia i.... jeeeest... naaareszczieee.... Po 4 latach czekania mogę w końcu napisać:
A NIE MÓWIŁEM????!!!!??!?!?!??!!?!111 MÓWIIIIIIŁEMMMM!!!!!!!!!!!! AAAAAAAAAAAAAAA JEDNAK JA WIEM NAJLEPIEJ!!!!! AAAAAAAAAAAA!!!!!1111!!!!11 HAHAHAHAHA!!!111
A po cichu jeszcze pod nosem - "dobrze wam tak!" ("wam" specjalnie z małej litery napisze jeszcze, żeby taki finalny prztyczek w nos dać, że oni są gorsi a ja lepszy).
Ale przecież nie może tak napisać, bo wyszedłby na zaślepionego hejtera, a nie może tak wyjść, bo przecież to oni są fanatykami, a nie ja hejterem... To napisze inne głupoty, tylko żeby inni mieli gożej, bo za dobrze mieli... Wyrzyga wszystkim po kolei co mu na odcisk nadepnęli, żeby nie myśleli, że są tacy mądrzy... ale z imienia ich nie wymieni, bo przecież jestem kulturalny ale będą wiedzieli o kogo chodziło...
Teraz ja sobie pofilozofuję:
My to mamy po prostu w dupie, bo jeździmy fajnymi autami, zapłaciliśmy za nie dużo ale stać nas i dupa nas nie boli. Między innymi dlatego, że mamy poczucie bycia na przedzie stada, bo to jednak Tesla nadal ciągnie większość innowacji na polu EV, a co najważniejsze powoduje utrzymanie / obniżanie cen EV. Bez tesli, to te inne EV kosztowały by teraz 100% więcej, bo producenci ICE wyssali by z Was każdą ostatnią złotówkę, czy tam euro. Natomiast moim zdaniem Wy niestety macie kompleks bycia na tyle i jak świat światem, zawsze Ci na tyle obgadywali tych na przedzie, tylko kiedyś robili to po cichu w swoich małych grupkach, żeby nie dostać wpierd..., a teraz pseudo anonimowość Internetu pozwala mieć niewyparzoną gębę.
Oczywiście są wyjątki, jak wszędzie, ale takie jest moje przemyślenie w kontrze do Twojego.