Z tą utratą wartości, to jeden rabin powie tak, drugi rabin powie inaczej. Zależy jak na to patrzeć. Patrzenie nominalne jest wygodne, ale średnio praktyczne.
Ostatnio sprzedałem swojego ICE po 4,5 roku za 75% ceny zakupu. Biorąc pod uwagę korzyści wynikające z leasingu, koszty, vaty, sraty, to może i na nim jeszcze zarobiłem (z tym, że nie, bo utrzymanie ICE marki premium jednak kosztuje ale mniejsza). Ale tylko jak policzymy sobie to nominalnie. Natomiast realnie, to mieliśmy po drodze inflację 20% i dzisiaj takie auto kosztuje katalogowo pewnie ze 20-30% więcej, a i o rabat ciężej i leasing na gorszych warunkach.
Z drugiej strony BEV kupiony kilka lat temu nominalnie utracił znacznie więcej. Tylko, że nikt nie kupuje auta jako inwestycję. Kupujemy auto, żeby go używać i jak przyjdzie czas, to sprzedać i kupić następne. BEV nominalnie stracił dużo, dlatego, że ceny nowych poszły w dół. Ale jeśli chcesz po tych 3-5 latach zmienić BEV na nowy BEV, to nie będziesz więcej stratny niż ten co zmienia stare ICE na nowe ICE. Sprzedasz za mniej, ale też kupisz nowy za mniej.
Jedyne większe, realne, anomalie, pojawiają się przez dotacje.