System taki sam jak w przypadku kradzieży kasy z karty kredytowej. Obecnie możesz do 100 zł zapłacić zbliżeniowo, wiec wystarczy gdy ktoś tak samo podejdzie cię z terminalem płatniczym. Aby temu zapobiec stosuje się portfele blokujące NFC. Ja swoją kartę trzymam razem z kartami płatniczymi w takim portfelu.
Sugerowałbym wziąc coś na rozluźnienie, a nastepnie zaprzestać rozpowszechniania bzdur.
Mozna też wyrzucić folie aluminiowe z portfeli (chyba, że ktoś woli je na czapeczkę przerobić...)
Nie ma żadnych wiarygodnych doniesień o kradzieżach środków z karty płatniczej przez "podejście z terminalem".
Kiedy wydawcy kart zaczęli wprowadzać płatnosci zbliżeniowe, internety zaroiły się od opisów jak to niebezpieczna jest ta metoda, były (są?) filmiki na YT itp.
Przyczyna jest prosta - o ile zczytanie danych karty jest technicznie możliwe (co chętnie ilustrowano na YT), to już pozyskanie w ten sposób pieniędzy jest możliwe tylko technicznie. W praktyce nikt tego nie robi.
Terminal nie pozyskuje pieniędzy. On tylko udostępnia drogę do przelewu na wskazane konto.
I tu jest pies pogrzebany. Na każdym etapie tej drogi środki są "śledzone".
Wiadomo kto jest odpowiedzialny za terminal.
Wiadomo na czyim koncie środki lądują.
Wiadomo kto je wypłaca z tego konta.
Trzeba być debilem-złodziejem żeby w ten sposób się wystawić na strzał.
Karty płatnicze nie są zabezpieczone jakimiś wymyślnymi hiperzabezpieczeniami.
To przelewy srodków z kart są zabezpieczone.
To nie są pojedyncze supermocne sejfy tylko suma "miękkich" zabezpieczeń.
Wię ten "system" kradzieży dla Tesli nie jest taki sam jak w przypadku kradzieży z karty płatniczej.
PS. Sposób reakcji telefonu na żądanie otrzymane przez NFC się w tym telefonie konfiguruje. Test @argona dał odpowiedź dla konkretnych ustawień jego telefonu.