Logujesz się na adres NAS-a na port 4000, wklejasz wygenerowane API i klucz
Niech mnie ktos poprawi o ile sie mylę, do ręcznego programowania i komend w terminalu tez podchodze jak do jeża ale niekiedy trzeba:
1/ Jeżeli nie masz w pliku docker-compose.yml ustawionego tzw. 'secretkey' to każdorazowo wchodząc w statystyki będziesz musiał generować pass z tokena (co jest uciążliwe)
2/ Aby nie generowac go za każdym razem otwierając statystyki (i właśnie po to jest pozycja konfiguracyjna) stworzono pozycje 'secretkey' - poniewaz uzywajac tego klucza nie musisz każdorazowo generowac nowego hasła z tokena. Ten klucz szyfruje dane klucza z tokena aby zapisany w bazie byl juz zaszyfrowany.
3/ Samo haslo 'secretkey' nie powinno byc zostawiane wpisane w pliku .yml bo łatwo je zdobyć przy wlamaniu, więc po konfiguracji i restarcie dokera powinno sie je stamtąd usunąć.
Jest tez inna opcja...
Domyslnie w pliku konfiguracyjnym jest wpisane haslo wlasnie o tresci 'secretkey'
Jeżeli go nigdy nie modyfikowales mozesz miec takie wlasnie domyslne haslo, narazajac sie na spore ryzyko.
Dla przypomnienia, token do Tesli to wladza nad Tesla w odpowiednich rekach.