Test zasięgu CARWOW.: Polestar, Audi, Tesla, Ford, Skoda, Kia. Porsche

UseYbrain

Posiadacz elektryka
 

Grzesiek

Pionier e-mobilności
Życzę Wam I sobie wyboru.
Dla jednego infrastruktura a inny woli dopłacić nawet do akumulatora aby mieć wieksza swobodę.
Problem w tym, ze producenci nie zarabiają na zbyt pojemnych akumulatorach i uszczęśliwiają nas na siłę. Biznes to biznes, ma się opłacać.
To taka suma kompromisów.
Oczywiście doskonale rozumiem grupę ludzi ktorzy czują się już dobrze z obecną pojemnoścą akumulatorów. Dla nich nie przewiduje zmian. Jednak chcial bym aby long range zrobil te 400km w komfortowym przedziale.

Ps. SoC 95-100% Oczywiście jest możliwy przy wyjeździe z domum
A pisałem to w kontekście,że i z domu nie zawsze się to udaje, bo czasem mając 1 auto trzeba się do wyjazdu przygotowac i skoczyć w parę miejsc a doładowanie ponowne do 100% trwa zbyt długo.
 

macinowa

Posiadacz elektryka
O Panie! Jakie 95%? Na SC np we Włoszech samo mnie odłączało przy naładowaniu do 80%, gdyż były kolejki, a ja chciałem więcej bo jechałem pod MountBlanc gdzie były pieruńskie korki i chciałem mieć spory zapas.
Druga sprawa do 95% będziesz się ładował pewnie 1h, to już się w ogóle nie opłaca.
Nigdy nie byłem 1h na ładowarce - bateria ciepła, nie musi być 50C.
10-95% 37min
15-100% 49min
 

to_masz

Posiadacz elektryka
EV6 mocno zawodzi z tym zużyciem. Więcej niż dużo wyższe i bardziej SUVowate samochody.
Coś w tym jest i od zawsze zastanawia mnie ile w tym winy może mieć architektura 800v, a ile będą w stanie jeszcze zoptymalizować. Jeśli dobrze rozumiem ten model to nowy po fl, więc jakoś super nie poprawili efektywności napędu.

Akurat powinieneś poczuć się inaczej ;)... mało reprezentatywny jesteś :p
Ja tam cieszę się, że jest @cooler - ktoś z inną perspektywą, kto krytykuje specyfikę krótkiego zasięgu i czas jego uzupełnienia, a nie usilnie próbuje przedstawić jako zaletę 😉

Czyli 10 minut ładowania, ale gdybym miał dopłacić za to z 50tys do samochodu i z 0,5zl/kWh i ładowania to jednak wystarczy 250kW
Ja bym chyba jednak dopłacił 🤔 szczególnie, że Teslowe 250kW to dla mnie trochę chwyt marketingowy.
 

zibizz1

Pionier e-mobilności
Ja bym chyba jednak dopłacił 🤔 szczególnie, że Teslowe 250kW to dla mnie trochę chwyt marketingowy.
Zależy jak często ktoś jeździ. U mnie 5 minut na ładowaniu to max 2h w roku, dlatego nie warto. W 3/Y 250kW to marketing ale w S/X juz spoko bo leci tyle do ponad 30%
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Od 1978r jeżdżę pojazdami mechanicznymi na paliwa kopalne . W tym z 20 lat podstawowym pojazdem był motocykl i to właśnie nim wypuszczałem się najczęściej na dlugie trasy .
A tam zasięg o ile pamietam to z 250km , więc postoje to normalka.
Teraz i tak do 300km jazdy , pies i żona ledwo wytrzymają. A jak jest już postój nawet kamperem, to z 40 minut lekko zejdzie, więc to dla mnie/nas to żaden szok cywilizacyjny - jazda elektrykiem .
Wiadomo kurierzy , "pracujący samochodem" lub lecący na "last mineta" i @cooler :) ich czas nie nadejdzie szybko u nas o ile nie zmienia algorytmu postepowania . Jakoś kierowcy Tirów spokojnie to robią.
Niemniej zawsze będzie ten margines niezadowolonych, tak było i jest , i na pewno będzie. Są przecież miłośnicy diesla i odwrotnie . Np ja dla którego diesel w osobowce, jest jak kobieta w futrze z kilkudniowych jagniąt. A jak ma jeszcze ciemne szyby i naleśniki na kołach to już tylko dresu do Diesla brakuje.
 

Belkot

Posiadacz elektryka
To co mi sie podoba to nie tak mocne zaniżanie zasięgu jak w przypadku konkurencji. Gdybym miał te 90% z 640km WLTP osiągalne przy 120-130 to bym złego słowa na elektryki nie powiedział, a tak to połowa tego zimą ledwo osiągalna i czuję się mocno oszukany, spodziewałem się że aż tak dobrze nie będzie ale nie że aż tak źle.
Polestar na tym tle się wybija bardzo pozytywnie, kto kupi nie będzie pewnie tak rozczarowany jak ja.
Tak z ciekawosci jak na to wpadłes zeby kupic samochód elektryczny. Z twoich nowych postów wynika ze akurat ty nie powienies jezdzic elektrykiem. Znalazlem twoj stary post jak opisywałes wycieczke, Rumunia, Turcja itp i tam ton był troche inny niz teraz. Cos zmieniło sie w 3 lata?
 

Grzesiek

Pionier e-mobilności
Tak z ciekawosci jak na to wpadłes zeby kupic samochód elektryczny. Z twoich nowych postów wynika ze akurat ty nie powienies jezdzic elektrykiem. Znalazlem twoj stary post jak opisywałes wycieczke, Rumunia, Turcja itp i tam ton był troche inny niz teraz. Cos zmieniło sie w 3 lata?
Nie jest to do mnie, ale... się wypowiem.

Wyjazdy wakacyjne kierują się innymi wymaganiami niz te spontaniczne, czy związane z pracą.
Jadąc na wakacje mozna wybaczyć te 2h dodatkowej jazdy, bo jesteś w koncu na wakacjach.
Chociaz znam argumenty w stylu.
Musze być w hotelu na 18:00 i tyle, bo go nie wpuszczą 😉.
Jednak spontaniczne wyjazdy jak np. U mnie do rodziny 500km dalej to się nie da elektrykiem. Albo i da się, ale nie będzie szybko i tanio. Wiec tu konkurencja ICE da większe możliwości.
 

Ev3

Pionier e-mobilności
Jednak spontaniczne wyjazdy jak np. U mnie do rodziny 500km dalej to się nie da elektrykiem.
Ale wiesz, że po drodze istnieją ładowarki przy drogach, oraz elektryki uzupełniające energię w kwadrans?
To tyle co rodzina potrzebuje na siku podczas postoju, albo i krócej.
 

Grzesiek

Pionier e-mobilności
Ale wiesz, że po drodze istnieją ładowarki przy drogach, oraz elektryki uzupełniające energię w kwadrans?
To tyle co rodzina potrzebuje na siku podczas postoju, albo i krócej.
Moja rodzina nie sika co 3 a nawet 4h. A ten czas wole spędzić z tymi do których jade. I wszystko jest w porządku z ładowaniem nawet co 2h. Jeśli robisz to relatywnie rzadko (wyjazdy).
Jeśli jednak tych wyjazdów się nieco nazbiera to czasem przyjdzie refleksja... ze z pęcherzem lub nerkami cos nie halo. I zamiast spontanicznej wizyty u rodziny lecisz do urologa, gorzej jak on też z 500km dalej.

Ps. Po drodze tez nie jemy... bo w miejscu docelowym mamy zwykle pyszności... wiec zapychanie się kawami i innym syfem po drodze to nie jest przyjemność.
 
Top