Jeszcze jak nie bylo Tm3 to dla baterii litowych była taka tabelka, w której per saldo przez cały czas eksploatacji najbardziej wydajnym będzie ładowanie 10-90,. Ono pozwoli przez np 10 lat najwięcej przejechać km, przy takim samym spadku pojemności baterii. Problemem jest to, że mało kto schodzi do poziomu 10%, jest on niepraktyczny, szczególnie w autach o mniejszej baterii, daje za malo do przejechania gdyby nagle coś wypadło.
Ja ładuję do ok 85-90%. A zaczynam jak mi spadnie pojemność poniżej 50%. Czasem podpinam przy każdym poziomie jak spodziewam się dłuższych jazd.
Do tego są głosy, niby to też opinia z instrukcji, że Tesla np lubi być podpięta kiedy tylko jest gniazdko w pobliżu.
Tym samym, mając Leafa 3 lata i ładujac go jak popadnie, na wskaźniku nie mam degradacji, a empirycznie zasięg może spadł o kilka km?. W Tesli po 2 latach tego nie zauważyłem.