To jak to jest z tym zużyciem? Statystyki tesli.

zibizz1

Pionier e-mobilności
Ale chyba się tego nie da zmierzyć. Samochód ma "licznik" przy baterii więc może zmierzyć ile wchodzi do baterii (Tesla statystyki w apce) i ile wychodzi(zużycie w trakcie jazdy)
Gdyby samochód zaczął zliczać zużycie w trakcie postoju to by było tak jakby spalinowy był non stop odpalony i cały czas parametry by się zmieniały. Resetujemy, jedziemy do sklepu mamy 15, wracamy że sklepu, wysiadamy i jest 30, a jak dłużej auto postoi to może kilka tysięcy kWh/100
W trakcie ładowania żeby zmierzyć zużycie przez auto na postoju to trzeba by mieć dodatkowy "licznik" w porcie ładowania. Ale choćby nie wiem jak samochód się starał to nie zmierzy ile energii wydziela się w baterii w postaci ciepła z powodu oporu własnego, który rośnie bardzo przy niskich temperaturach, szczególnie w LFP to taka dodatkowa forma grzania baterii tylko ciężko zarejestrować ulewę tej energii nam uciekło.

Także podsumowując jedyna niezawodna metodą pomiaru jest taka sama jak w autach spalinowych. Tankujemy do pełna jedziemy i znów tankujemy do pełna i patrzymy ile wskazuje dystrybutor
 

Bronek

Pionier e-mobilności
U mnie 17 tys /1 rok posiadania Xsa jazda normalna 24 kWh 100km i to ok 9 tys zł w kieszeni.
Co tu liczyć menzurką?
Na ładowarki płatne wydałem 500 zł SCh mam za darmo jeszcze rok Ale nawrt to może z 1500?
"Git Planeta co żarem kopsa" daje mi paliwo i jeszcze grzeje tyłki w domu.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Ale chyba się tego nie da zmierzyć. Samochód ma "licznik" przy baterii więc może zmierzyć ile wchodzi do baterii (Tesla statystyki w apce) i ile wychodzi(zużycie w trakcie jazdy)
Gdyby samochód zaczął zliczać zużycie w trakcie postoju to by było tak jakby spalinowy był non stop odpalony i cały czas parametry by się zmieniały. Resetujemy, jedziemy do sklepu mamy 15, wracamy że sklepu, wysiadamy i jest 30, a jak dłużej auto postoi to może kilka tysięcy kWh/100
W trakcie ładowania żeby zmierzyć zużycie przez auto na postoju to trzeba by mieć dodatkowy "licznik" w porcie ładowania. Ale choćby nie wiem jak samochód się starał to nie zmierzy ile energii wydziela się w baterii w postaci ciepła z powodu oporu własnego, który rośnie bardzo przy niskich temperaturach, szczególnie w LFP to taka dodatkowa forma grzania baterii tylko ciężko zarejestrować ulewę tej energii nam uciekło.

Także podsumowując jedyna niezawodna metodą pomiaru jest taka sama jak w autach spalinowych. Tankujemy do pełna jedziemy i znów tankujemy do pełna i patrzymy ile wskazuje dystrybutor
W domu możesz sobie założyć licznik przed evse. Na rachunkach np Greenway masz ile Ci dali kWh . ( jak siedzisz w aucie i grzejesz itp to wiadomo kilka kWh więcej pójdzie niż do samej baterii).
Nie da się w samochodzie policzyć dokładnie, bo co instalacja to inne straty przesyłu . Moc ładowania, kable itp to straty. Itp itd
U mnie evse Tesli bierze coś tam k wifi i?) inne Rawiconu nic zero.
 

Grzesiek

Posiadacz elektryka
Tutaj jest ciekawy temat... czasy się zmieniają i zużycie energii jest ważne. To, że mamy fory i nie płacimy za to nie znaczy, że tak będzie zawsze :) Mamy czas aby się przystosować jak już bedziemy musieli płacić, możemy płacić mniej.

Może... gdyby temat nagłośnić jakaś forma areożelu na karoserii? Izolacja termiczna i akustyczna? Ewentualnie maty bitumiczne w fazie montażu karoserii tuż po cynkowaniu i malowaniu?
Temat wart rozważenia.
 

luki

Posiadacz elektryka
Co do aut elektrycznych - co mnie interesuje ile zużywa sam silnik. Interesuje mnie ile energii zużywa cały pojazd i ile mnie kosztuje przejechanie 100km
Zacytowałem tylko fragment, ale zgadzam się z całą wypowiedzią (i poprzednią też). W zasadzie to samo napisałem. U mnie zużycie jest podane jako całość. Jak otworzę samochód, to już zaczyna nagrzewnica działać, pobiera prąd, i to zużycie jest brane do średniej. Nie wiem jak jest jak grzeję na postoju z apki, ale podejrzewam, że do licznika "od ładowania" się wlicza wszystko. Tak więc jak widać, wszyscy producenci mają coś za uszami i "mijają się z prawdą" gdzie tylko mogą 😀
 

ciastek

Pionier e-mobilności
Czy dobrze rozumiem, że zużycie za ostatni trip na tym ekranie nie uwzględnia energii przeznaczonej na działanie klimatyzacji, ogrzewania itp. a jedynie to ile sam silnik zużył na pokonanie tej trasy?
Nie. Liczy energię zużytą, gdy masz wrzucony bieg inny niż P (park). Czyli grzania na postoju nie uwzględnia, ale grzanie podczas jazdy już tak.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Ja tylko dodam że od dawna uważam że Tesla oszukuje, jeżdżę często na trasyi zdaża się że wyjeżdżam baterię od 100% do 0 lub 1% - i pokazuje mi głupoty w stylu 68kWh od ładowania. Ale jak jadę wolniej, duuużo wolniej to potrafię dojść do 72-73kWh. Czyli że co? Jak jadę szybciej to są dodatkowe straty (wiem że są) których nie zlicza układ całkujący pobór prądu z akumulatora po czasie?
Już nie mówiąc o tym że ładując potem ładowarka pokazuje jedno, samochód drugie.
Najbliżej prawdy jest TeslaMate - oni tam biorą poprawkę ile rzeczywiście ubyło z aku na trasie i ile potem trzeba było doładować a nie co sobie komp ubzdurał i to się rozmija z kompem Tesli o jakieś 8-10%.
Jak dla mnie oszustwo, chciałbym jak w ICE: wlałem 65l i ile km przejechałem od zatankowania a nie jakieś kombinowanie z postojem, pomijanie strat etc.
 

Grzesiek

Posiadacz elektryka
Ja tylko dodam że od dawna uważam że Tesla oszukuje, jeżdżę często na trasyi zdaża się że wyjeżdżam baterię od 100% do 0 lub 1% - i pokazuje mi głupoty w stylu 68kWh od ładowania. Ale jak jadę wolniej, duuużo wolniej to potrafię dojść do 72-73kWh. Czyli że co? Jak jadę szybciej to są dodatkowe straty (wiem że są) których nie zlicza układ całkujący pobór prądu z akumulatora po czasie?
Już nie mówiąc o tym że ładując potem ładowarka pokazuje jedno, samochód drugie.
Najbliżej prawdy jest TeslaMate - oni tam biorą poprawkę ile rzeczywiście ubyło z aku na trasie i ile potem trzeba było doładować a nie co sobie komp ubzdurał i to się rozmija z kompem Tesli o jakieś 8-10%.
Jak dla mnie oszustwo, chciałbym jak w ICE: wlałem 65l i ile km przejechałem od zatankowania a nie jakieś kombinowanie z postojem, pomijanie strat etc.
Ale tego nie robi komputer w ICE ;) bądz sprawiedliwy.

Żeby było tak samo. Potrzebny licznik na ładowarce i stan kilometrów z auta.
Ale to też nie będzie takie proste.
Czasem naładujesz się gdzieś indziej i wtedy trzeba by odejmować tamte wartości. Bo inaczej średnia będzie zaniżona. Trudny temat....
 

krzyss

Pionier e-mobilności
Ja tylko dodam że od dawna uważam że Tesla oszukuje, jeżdżę często na trasyi zdaża się że wyjeżdżam baterię od 100% do 0 lub 1% - i pokazuje mi głupoty w stylu 68kWh od ładowania. Ale jak jadę wolniej, duuużo wolniej to potrafię dojść do 72-73kWh. Czyli że co? Jak jadę szybciej to są dodatkowe straty (wiem że są) których nie zlicza układ całkujący pobór prądu z akumulatora po czasie?
Już nie mówiąc o tym że ładując potem ładowarka pokazuje jedno, samochód drugie.
Najbliżej prawdy jest TeslaMate - oni tam biorą poprawkę ile rzeczywiście ubyło z aku na trasie i ile potem trzeba było doładować a nie co sobie komp ubzdurał i to się rozmija z kompem Tesli o jakieś 8-10%.
Jak dla mnie oszustwo, chciałbym jak w ICE: wlałem 65l i ile km przejechałem od zatankowania a nie jakieś kombinowanie z postojem, pomijanie strat etc.
No to musisz jak w ICE policzyc ile wlales. Czyli podlicznik przy evse.
Mi wychodzi 24-26kWh w zimie podchodzi pod 28kWh
 
Top