nabrU
Moderator
Podobno niedługo...
Podobno w modelach z baterią 77kWh...
Podobno z mocą 10kW...
Podobno od softu 3.5...
Podobno w modelach z baterią 77kWh...
Podobno z mocą 10kW...
Podobno od softu 3.5...
Naturalnie, szanuję Twoje zdanie, ale mój pogląd na to jest taki, że CCS/TYP2, są do ogarnięcia, a w zasadzie ogarnięte, komunikacja identyczna jak w przypadku podłączenia ładowarki DC (przecież to działa od "zawsze"). Podłączasz kabelek, auto podaje stan naładowania, parę innych komunikatów i otrzymuje info o konieczności załączenia styczników - "koniec komunikacji", DC jest na stykach, warunki rozłączenia mogą być dowolnie zaprogramowane przez producenta auta lub wymuszone w urządzeniu pośredniczącym - tutaj dowolność, np próg to 20%. Mało tego masz szereg zabezpieczeń, przed niepowołanym rozłączeniem itd. To samo musi być po stronie złącza w domu. Nawet gdyby doszło do wyrwania kabla to styczniki DC pierwsze wyłączą zasilanie (pilot PP)- zanim rozłączy się + i - na DC w złączu.Po drugie: bezpieczeństwo użytkowania i podłączenia do różnych sieci energetycznych na świecie, które mają różne parametry. Z punktu widzenia producenta EV jest tu sporo do ogarnięcia i spora odpowiedzialność jak coś pójdzie nie tak.
Szanuję, ale nie do przeczytania…Naturalnie, szanuję Twoje zdanie, ale mój pogląd na to jest taki, że CCS/TYP2, są do ogarnięcia, a w zasadzie ogarnięte, komunikacja identyczna jak w przypadku podłączenia ładowarki DC (przecież to działa od "zawsze"). Podłączasz kabelek, auto podaje stan naładowania, parę innych komunikatów i otrzymuje info o konieczności załączenia styczników - "koniec komunikacji", DC jest na stykach, warunki rozłączenia mogą być dowolnie zaprogramowane przez producenta auta lub wymuszone w urządzeniu pośredniczącym - tutaj dowolność, np próg to 20%. Mało tego masz szereg zabezpieczeń, przed niepowołanym rozłączeniem itd. To samo musi być po stronie złącza w domu. Nawet gdyby doszło do wyrwania kabla to styczniki DC pierwsze wyłączą zasilanie (pilot PP)- zanim rozłączy się + i - na DC w złączu.
Logika zaimplementowana jest do urządzenia zlokalizowanego między falownikiem, a autem - rozwiązuje problem standaryzacji falowników lub samochodów i daje prostą konfigurację sprowadzającą się do wyboru falownika i auta (nie licząc wykonania podłączenia do falownika, bo po "stronie" auta może mieć zaimplementowane gniazdo w obudowie). Od strony auta o baterię dba BMS (może przesłać ew. komunikat, że należy zakończyć ssanie bo coś niedobrego się dzieje), trzeba pamiętać, że dokonujemy rozładowania akumulatora więc nie musimy się jakoś szczególnie ograniczać z mocą. Naturalnie w celach bezpieczeństwa układ należy wyposażyć w zabezpieczenia DC (zwarcie).
Producenta nie interesuje do jakiej sieci podłączasz auto (patrz. ładowarki DC), mówiąc inaczej - nie podłączasz auta bezpośrednio do sieci bo bateria jest DC i z założenia / uproszczenia auto ma podać DC, reszta to sprawa falownika który wisi na ścianie i to on jest podłączony do sieci, a auto jest od niej odseparowane - brak związku. Przecież nie podajemy zasilania prądem przemiennym z falowników od silnika
Według mnie - praktycznie brak odpowiedzialności producenta auta - upraszczając.
Magazyn stojący w domu różni się tylko tym, że nie jeździi ma inną obudowę.
Złącza CCS czy TYP2 targają grube kilowaty, więc moc na poziomie 10 czy 20kW w falowniku domowym to jest pikuś dla nich (25A/50A).
Ograniczenie ze strony VW co do ilości kW jakie można użyć do wykorzystania w formie magazynu energii też nie do końca jest zrozumiałe.
Jakie ma znaczenie czy wyjeździsz te cykle, czy wykorzystasz na magazyn?
Lub jakie ma znaczenie czy rozładujesz akumulator do 0 jadąc lub wykorzystując jako magazyn?
Mało tego - wykorzystanie jako magazyn w mniejszym stopniu daje po d... akumulatorowi w uwagi na mniejsze moce.
Tak to widzę. Dlaczego nikt nie ma ochoty tego tak załatwić - nie wiem.
Dla mnie też jest to niezrozumiałe. Zwłaszcza że dzięki temu można (teoretycznie) być krok przed konkurencją.Dlaczego nikt nie ma ochoty tego tak załatwić - nie wiem.
Wiem, ale jednak trochę sensu w tym jest... napisałem że naciąganeNa tej zasadzie to powerbanki musiałyby być zakazane.