Z używkami ICE zawsze tak było, że te ceny katalogowe były z dupy i można było 0,5 - 1 roczne auto wyrwać 30% taniej, a później sprzedać po roku - dwóch za tyle samo komuś, kto wierzy w ceny katalogowe. Na tym polega m. in. model zarabiania ICE - czyhają na frajera, który zapłaci cenę katalogową i pokryje koszty tych wszystkich, którym sprzedano po kosztach (tych jest pewnie z 10%).
Dlatego mnie tak denerwują te wszystkie negocjacje i zniżki z dupy w salonach, a podoba się model sprzedaży Tesli - masz cenę, wiesz ile płaci każdy, koniec.
Ogłoszenia podobne do mojego auta: 235k, 244k. Do tego dwa też podobne ale z bardzo niskim przebiegiem: 268k, 285k.