Wycieczka - zasugerujcie ciekawe miejsca!

nabrU

Moderator
Spanko z poniedziałku na wtorek mieliśmy w tyrolskiej miejscowości Pill. B&B gdzie spaliśmy (zdjęcie poniżej) miało parę ładowarek (chyba 22kW) ale nie skorzystaliśmy bo mieliśmy 67% baterii i cena nie była zachęcająca (chyba coś koło 80 centów)

PXL_20240730_070758538.jpg

Z resztą Tesla i ABRP twierdziły, że spokojnie damy radę przejechać Timmelsjoch Hochalpenstrasse na tym co mamy. I tak tez się stało bo na punkt poboru opłat (bo to trasa płatna 19 euro) dojechaliśmy z 33% baterii. Dla tych co jeżdżą motocyklami jest tam fajne muzeum i restauracja z ciekawym, motocyklowym wystrojem.

PXL_20240730_092550378.jpg

Po paru km górskich zakrętasów, które nawet w mojej Tesli RWD są przyjemnością (choć duży promień skrętu Tesli nie pomaga na 'hairpin'ach') dojeżdża się na właściwą przełęcz na wysokości 2509 m npm.

PXL_20240730_095922165.jpg

A potem już w dół.

PXL_20240730_103335884.jpg

Aby dojechać do Merano po włoskiej stronie z 36 procentami czyli 3% więcej niż na szczycie ;). Tam ładowaliśmy się w hubie Neogy (12 x 200kW) korzystając bezproblemowo z karty Electroverse. Tanio nie było bo 83 centy, ale poszło z kredytu, który mam na plusie w Octopus.

PXL_20240730_122543053.jpg

Poza tym była pora obiadowa i restauracja obok miała klimatyzowane pomieszczenia, bo jak widać na poniższym obrazku było dość ciepło:

IMG_20240730_143112.jpg

Po obiedzie wyruszyliśmy w kierunku przełęczy Stelvio. Był także plan aby zajechać na przełęcz Gavia, ale ze względu na czas podróży w kierunku jeziora Como, Gavia musiała poczekać tym razem.

PXL_20240730_140155337.jpg

PXL_20240730_141254798.jpg

IMG_20240730_161626.jpg

Podsumowanie dnia:

1722439437020.png
 

nabrU

Moderator
Jesteśmy od wczoraj wieczora w domu...
Ale kontynuując retrospekcyjne pora na dzień 4 powrotu. Miał to być dzień na odwiedzenie 4 szwajcarskich przełęczy, ale ze względu na panujące 'piekielne' 😰temperatury nie mieliśmy ochoty na ruszanie się z kwatery nad jeziorem Como, więc cały dzień można opisać tak ;):

PXL_20240731_095933386.jpg

PXL_20240731_105458497.MP.jpg

Dopiero wieczorem, przy niewiele poniżej 30*C wybraliśmy się pospacerować i na kolację:

PXL_20240730_201628188.NIGHT.jpg


Podsumowując: zero zużycia kWh poza tymi na ochronę temperatury wnętrza samochodu ;)
 
Last edited:

nabrU

Moderator
Dzień 5 - czyli pomału opuszczamy Italię (i ich beznadziejnych kierowców :rolleyes:) i kierujemy się ku Lazurowemu Wybrzeżu po drodze zaliczając najgorzej (jak dla mnie do tej pory) ulokowany - bo koło jakiejś starej opuszczonej fabryki - supercharger Vado Ligure:

PXL_20240801_115104860.MP.jpg

Zaliczamy też krótki postój w Monako, ale lejący się znów żar z nieba nie zachęca do zwiedzania, więc spacer (szukając cienia) pod pałac księcia, zakup pamiątek (i wody!!!) i parę fotek, to wszystko na co mamy ochotę.

PXL_20240801_151238379.jpg

PXL_20240801_152648521.jpg

Na szczęście samochód był zaparkowany w podziemnym parkingu (y), gdzie dostępne były (darmowe) ładowarki 11kW. Sąsiada też mieliśmy jakiegoś niezwyczajnego - hybryda plug-in Lynk & Co 01:

PXL_20240801_155814978.jpg

Dzień zakończyliśmy w B&B na francuskiej prowincji ciutkę na zachód od Saint-Tropez (też był basen dla gości (y))

1722874274033.png

1722875151453.png
 

p0li

Pionier e-mobilności
Na szczęście samochód był zaparkowany w podziemnym parkingu (y), gdzie dostępne były (darmowe) ładowarki 11kW. Sąsiada też mieliśmy jakiegoś niezwyczajnego - hybryda plug-in Lynk & Co 01:

View attachment 19664
jezdzi tego sporo po niemczech - glownie leasin czy tam wynajem, ale drogo jak za chinczyka w hybrydzie
 

nabrU

Moderator
Święty Tropez w sierpniu?
To do kompletu z upałami, brakuje tylko mega-korków.

Nie no, do miasta sławnego żandarma się nie wybieraliśmy ;)

Ciekawe co w następnym odcinku?

Na przykład niezamierzona jazda w te i z powrotem wiaduktem Millau.... :rolleyes:
 

nabrU

Moderator
Dzień 6 czyli piątek 2 sierpnia to zasadniczo jazda w kierunku Tours (bo sporo km do zrobienia) z jedną tylko atrakcją czyli wiaduktem Millau. Plan był zjechać z autostrady A75 (na południe od wiaduktu) aby sfocić wiadukt w całej okazałości z bocznej drogi co się udało.

PXL_20240802_133443458.jpg

Niestety powrót na autostradę we właściwym kierunku okazał się nie lada wyzwaniem. Po północnej stronie wiaduktu jest MOP, który służy podróżnym w obu kierunkach jazdy. Francuzi jednak go tak skonstruowali, że MOP dla kierunku północnego jest oddzielony szlabanami od tego w kierunku przeciwnym. Jest to oczywiście spowodowane lokalizacją bramek do płacenia za autostrady.

Millau.jpg

My tego nie wiedząc zajechaliśmy na MOP od miejscowości Millau (czyli do jazdy w kierunku południowym czyli przeciwnym do naszych intencji). Więc nie było innego wyjścia jak przejechać po wiadukcie górą w kierunku południowym (płacąc na bramkach), a potem zawrócić po kilku kilometrach i przejechać wiadukt ponownie (tym razem we właściwym kierunku na północ) płacąc za przejazd znowu co kosztowało nas 2 x 13,30 euro. Ale zapewne o to Francuzom chodziło.

PXL_20240802_143619095.MP.jpg

Ten dzień okazał się też najgorętszym dniem naszej całej wyprawy:

PXL_20240802_114908112.jpg

Okazał się również dniem gdzie wypadło nam się ładować w Albaret-Sainte-Marie na SuC V4 z prędkością ok 40kW o_O. Na nic zdało się zmienianie stanowiska, a pytając okazało się że inni mieli to samo. Dziwna sprawa, bo inne francuskie SuC były szybkie i bezproblemowe.

PXL_20240802_155103569.jpg

A potem już tylko zachód słońca na kwaterze w pobliżu Bizeneuille i lampka dobrego wina ;)

PXL_20240802_190133505.jpg

Podsumowanie dnia:

1722952101343.png

1722956075130.png
 

nabrU

Moderator
Dzień 7 - Sobota to jazda w kierunku Normandii z przystankami na zwiedzanie dwóch zamków nad Loarą w rejonie Tours.

Ale zanim tam dotrzemy to trzeba się gdzieś podładować (bo do B&B poprzedniego dnia dojechaliśmy z ok. 40% baterii) co we Francji nie jest żadnym problemem. Zatrzymujemy się na SuC Vierzon (28 x V3) gdzie dostajemy 'zdrowe' 196kW na starcie przy 20% SOC.

PXL_20240803_091658086.jpg

Ładuje się tam też 'tradycyjny' Ioniq na brytyjskiej rejestracji. Podróż w głąb Francji samochodem z baterią 38kWh wzbudza u mnie podziw, choć doskonale wiem, że Ioniq potrafi bardzo dobrze te kilowaty wykorzystać. Ktoś definitywnie podróżuje wolniejszym tempem niż my...

PXL_20240803_092534533.jpg

Około południa docieramy do zamku Chenonceaux, gdzie na zamkowym parkingu są trzy TWC. Dwa dedykowane dla Tesli są już zajęte przez X i S, więc parkuję przy tym trzecim dla wszystkich EV, ale nie udaje mi się odpalić ładowania mimo kilku prób. Nie jest to jakiś problem, ale fajnie byłoby wykorzystać czas zwiedzania na ładowanie. Przeparkowuję więc samochód - może ktoś inny skorzysta.

PXL_20240803_113617019.jpg

PXL_20240803_121442668.jpg

Po powrocie z zamku jeden 'Teslowy' TWC jest wolny... No cóż miałem zły timing...

PXL_20240803_131829016.MP.jpg

Ruszamy do następnego, oddalonego o ok. 50km zamku Villandry, znanego przede wszystkim ze swoich niesamowitych ogrodów, które są uznawane za jedne z najpiękniejszych w Europie.

PXL_20240803_150920010.jpg

PXL_20240803_150256636~2.jpg

PXL_20240803_145911371.jpg

Dzień zakończyliśmy w 250-letnim B&B w miejscowości Beauficiel.

1722970937331.png

1722970956691.png
 
Last edited:

nabrU

Moderator
Ostatni 8 dzień powrotu do UK spędziliśmy na zwiedzaniu wyspy i miasteczka Mont-Saint-Michel w Normandii. To jedna z najbardziej niesamowitych wysp w Europie. Wznosi się na niej opactwo Św. Michała Archanioła oraz niewielkie miasteczko (z ok. 30 stałych mieszkańców), które tworzą razem niesamowity widok. Wyspa jest połączona z lądem groblą o długości prawie 2 km. W miejscu tym występują największe pływy morskie w Europie sięgające wysokości 14 metrów.

PXL_20240804_100150703.jpg


Na wyspę można dostać się pieszo i autobusem wyłącznie w trakcie odpływu, gdyż końcówka grobli przy samej wyspie jest zalewana morzem w trakcie przypływu. Przypływy są bardzo gwałtowne; fala przybiera z dużą prędkością (porównywalną do szybkości galopującego konia), co było przyczyną licznych wypadków.
Autobusy to też ciekawostka, gdyż jeżdżą w obie strony bez zawracania. Po prostu kierownice są po obu stronach pojazdu i kierowca po prostu się przesiada z jednego końca na drugi :sneaky:

PXL_20240804_095327559.jpg

Trochę zeszło nam na wyspie i musieliśmy zmienić plany (prom z Caen do Portsmouth mieliśmy o 16:30 plus check-in etc.) co do odwiedzenia normandzkich plaż na których odbywało się lądowanie Aliantów w 1944 roku. W drodze z Mont St Michel do Caen przejechaliśmy przez cmentarz Aliantów w Bayeux i na króciutko zatrzymaliśmy się tylko na Gold Beach w pobliżu Arromanches. Tak więc plaże D-Day będą zapewne celem innej wycieczki.

PXL_20240804_122333303.jpg

Reszta dnia to 6-godzinna przeprawa przez kanał promem o nazwie - a jakże- M/V Mont-St-Michel ;)

PXL_20240804_193219721.MP.jpg

PXL_20240804_192256101.MP.jpg

PXL_20240804_192538607.MP.jpg

Wchodząc wieczorem do portu Portsmouth mieliśmy okazję przepływać obok flagowego okrętu Royal Navy czyli lotniskowca Queen Elizabeth II oraz kilku niszczycieli rakietowych Type 45 (jeśłi ktoś zainteresowany jest morską techniką wojskową :sneaky:):

PXL_20240804_201051646.MP.jpg

PXL_20240804_201735722.jpg

Podsumowanie dnia:

1723044668856.png

1723044701324.png


W następnym poście postaram się podsumować całość.
 
Last edited:

nabrU

Moderator
W ciągu 15 dni naszej podróży UK-PL-UK przejechaliśmy 6498 km poprzez 7 krajów (niektóre odwiedzając parokrotnie). Sama jazda trwała sumarycznie 3 dni 12h i 36 minut (choć nie wiem czy to wartość prawidłowa, bo widzę, że TeslaFi zliczyła mi 2h przeprawy promowej z Dover do Dunkierki jako podróż 'na kołach' ;)):

Screenshot 2024-08-07 164621.png

W sumie samochód pobrał 1024 kWh energii. Na jazdę zużyliśmy 933 kWh prądu ładując się 24 razy spędzając w sumie 12h 58 minut na ładowaniu. Czyli ok 91kWh poszło na sentry, ochronę wnętrza przed przegrzaniem, chłodzenie wnętrza na postoju i wycie alarmu na promach (zarejestrowane na sentry ;)).

Koszt ładowania wyniósł nas 2,71 funtów brytyjskich (doładowanie do 100% domowym EVSE przed wyjazdem), 786 koron czeskich (Ionity Ostrawa) oraz 632 zł za 5 ładowań na Greenway'u w trakcie pobytu w PL. Poza tym inne ładowania odbyły się na darmowych (dla mnie) Superchargerach. Sumarycznie na 'paliwo' wydałem więc ok. 780 zł

PXL_20240804_214716868.jpg


Zużycie w trakcie jazdy jak wyżej uważam za bardzo dobre, biorąc pod uwagę że pewnie z 70-80% procent to były autostrady na których jechałem między 130 a 140 km/h. Trzeba pewnie też wziąć pod uwagę ciężko pracującą klimę w trakcie jazdy, bo temperatury praktycznie podczas całej podróży były grubo powyżej 30*C

Jedynie jazda w PL i częściowo przez Czechy wymagała planowania ładowań. Gdzie indziej Tesla rządziła się sama, co wychodziło jej w większości przypadków nadzwyczaj dobrze. Jedynie parę razy słała mnie na SuC gdy miałem jakieś 40% baterii, więc musiałem manualnie zmieniać punkty ładowania.

Samochód sprawował się wyśmienicie. Zero 'phantom breaking', wycieraczki działały jak i kiedy trzeba (czyli prawie w ogóle, bo jedyny deszcz to burza w Belgii). Jazda po autostradach z auto włączaniem AP po zmianie pasa (dzięki S3XY Commanderowi) była bezproblemowa, chociaż nie da się tym sposobem zmienić pasa z 1 na 3, bo samochód protestuje.

Jedynym de facto minusem był limit 140km/h na AP, który przekroczyłem z 5 razy (wciskając mocniej pedał podczas wyprzedzania) skazując siebie na ban AP do końca danej jazdy. A propos wyprzedania na autostradzie: jechałem szybciej niż jakieś 70% pojazdów...

Pomału schodzą mi opłaty za autostrady we Francji, gdzie używałem 'toll taga'. Na razie to jakieś 120 euro, choć podejrzewam, że zjeżdżanie z 'autoroutes' do tych SuC nie położonych na MOPach, mogło sprawić, że opłaty są większe niż gdybym nie zjeżdżał z autostrad na ładowanie. Dziwna sprawa bo na razie nie widzę opłat z włoskich autostrad, a te pokonywałem przed francuskimi.

Niestety nie wiedząc, że Greenway pobiera opłaty za miesiąc kalendarzowy, nie wyłączyłem pakietu Energia Plus, który uruchomiłem 20 lipca przed wyjazdem (a z PL wyjechaliśmy 28 lipca), więc pobrali sobie 29,99zł za abo za sierpień.

To chyba tyle słowem podsumowania. Dopiszę jeśli mi się coś przypomni.

P.S. We Francji jeździ mnóstwo Dacii Spring ;)
 
Last edited:
Top