Przyłączam się do abordażu tego wątku, ahoj przygodo!
Pan, który co 3 lata zmienia auta, doktoryzuje się z dopasowania samochodowego jakby wybierał żonę do końca swych dni.
My bronimy elektryków jak niepodległości, też nie wiem po co.
Jak mnie się ktoś pyta: jak to jest jeździć Teslą, dobrze? To odpowiadam:
Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo, że nie dobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym że każdy ma wolną wolę. Mi się podoba, Tobie może niekoniecznie. Jak ktoś liczy że będzie jeździł za półdarmo bez najmniejszego ustępstwa to się myli. Gdyby tak było już wszyscy by kupowali tylko elektryki.
Do czego my doszliśmy przez te media, że bijemy się o Apple, Tesle itd.?
"Jesteś z nami czy przeciw? Mamy nóż i kastety" - Organek.
Tymczasem: common sense is not so common
