Wysokie? zużycie.

Michal

Moderator
w moim TDIku to ile wleje tyle wyjeżdżę
Chyba "wylezie" rurą wydechową... Ciekawe jakie są emisję TDI zimą przy odpalaniu. Szczególnie jak trzeba postać, żeby się turbina rozgrzała...
 

Cav

Pionier e-mobilności
Pisałem w wątku o aplikacji. Ludzi zazwyczaj nie interesuje zużycie energii, tylko zasięgi.
Niekoniecznie.
Jak ktoś chce wiedzieć ile razy w tygodniu będzie musiał ładować auto, bo nie ma gniazdka pod domem, to podanie mu zaniżonych o dodatkowe pobory danych, może go skłonić do błędnych decyzji zakupowych.
Ja tam lubię mówić prawdę, a moje spalanie (w ice) różniło się od tego podawanego przez wszelakich netowych opowiadaczy, zazwyczaj o 30-50%.
 

nnnnn

Pionier e-mobilności
Chyba "wylezie" rurą wydechową... Ciekawe jakie są emisję TDI zimą przy odpalaniu. Szczególnie jak trzeba postać, żeby się turbina rozgrzała...
Nie mam pojęcia, nigdy nie jeździłem TDI:) taki przykład tylko rzuciłem bo sporo "kolegów" puka się w czoło jak mówię że planuje elektryka:)

Natomiast nie doliczanie energii zużytej na postoju do utrzymania baterii powoduje zakłamanie kosztów użytkowania i dodatkowe argumenty przeciw. Tak obiektywnie patrząc.
 

Michal

Moderator
Takie jest moje doświadczenie ;)
Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, żeby osoba nie posiadająca EV zapytała mnie o zużycie. Zawsze pytają o zasięg, przyśpieszenie, jak często muszę ładować, gdzie ładuję, autopilot

Zawsze można nie włączać wartownika i nie przygotowywać auta do wyjazdu - wtedy różnice w podawanym zużyciu vs poborze będą minimalne i powinny wynikać jedynie z podgrzewania baterii w celu jej zabezpieczenia przed zbytnimi mrozami.

ile razy w tygodniu będzie musiał ładować auto, bo nie ma gniazdka pod domem
Miałem dokładnie taką sytuację o jakiej piszesz przez pierwsze 4 miesiące użytkowania TM3LR i świadomie włączałem wartownik i dogrzewanie auta. Nawet jak ktoś o tym nie wie, to po 1-5 razach się dowie, więc moim zdaniem to nie jest taka tragedia.

Napiszę jeszcze raz - moim zdaniem powinni dodać dane o zużyciu podczas postoju, a nawet więcej - podawać dane o zużyciu poszczególnych elementów/układów. Po prostu uważam, że nie ma tragedii jeśli jeszcze teraz ich nie ma, bo dodadzą to w przyszłości. Widzę też na swoim przykładzie, że na początku rzeczywiście zwracałem na to uwagę (mam takie dane w TezLab), a teraz nawet nie wiedziałem gdzie je znaleźć, bo już zapomniałem gdzie są pokazywane :p
 

Cav

Pionier e-mobilności
Problem będzie jak się dowie za późno.
Jak sobie ktoś założy, że ma do dyspozycji zasięg 500 km, więc dojedzie do domu pod miastem raz na tydzień i to mu wystarczy, a post factum dowie się, że de facto auto mu wciąga przez tydzień (np. na podgrzewanie i wartownika) tyle, że musi ładować drugi raz w ciągu tygodnia, to mu się rachunek ekonomiczny może zmienić.

Ja w takim przypadku (brak ładowania w domu) po prostu nie kupiłbym elektryka, ale też chciałbym wcześniej wiedzieć, że realny zasięg zimą jest o połowę niższy niż WLTP podaje.
 

ELuk

Pionier e-mobilności
Nie można mieszać zużycia jako całości z wartością na 100/km.
Dla pełnego zobrazowania zużycia energii wystarczy podać zużycie total w czasie i zużycie z jazdy liczone na 100/km.
Co komuś po wartości na 100km jak auto częściej stoi. Przy liczeniu wszystkiego na 100/km jak będzie chciał gdzieś pojechać a zobaczy np zużycie 50kWh/100km to pomyśli ze będzie miał zasięg np na 80 km a realnie pojedzie np 200 z tej samej energii, która będzie do dyspozycji.
Takie wliczanie na 100km przebiegu nie ma absolutnie sensu, ale podawanie osobnej informacji o całkowitym zużyciu jak najbardziej tak.
 

Cav

Pionier e-mobilności
Co komuś po wartości na 100km jak auto częściej stoi.
No właśnie nie wszyscy wiedzą, że przy niektórych bev trzeba to liczyć inaczej, a nie na km.
Przy liczeniu wszystkiego na 100/km jak będzie chciał gdzieś pojechać a zobaczy np zużycie 50kWh/100km to pomyśli ze będzie miał zasięg np na 80 km a realnie pojedzie np 200 z tej samej energii, która będzie do dyspozycji.
Ale tego typu zdziwienie nie będzie dużym problemem.
Gorzej w drugą stronę....
 

Michal

Moderator
No właśnie nie wszyscy wiedzą, że przy niektórych bev trzeba to liczyć inaczej, a nie na km.
Ale jak się wyłączy wartownika (ja tak mam w domu) i nie podgrzewa baterii przy ruszaniu (ja tak robię w 90% przypadków), to nie trzeba nic liczyć inaczej, bo te zużycie na postoju po prostu jest minimalne.

Dla zainteresowanych przykładowe dane za ostatnich kilka dni (z TezLab) - widać, że ilość krótkich przejazdów i czas działania wartownika mocno wpływa na % energii zużywanej podczas postoju (27.01 robiliśmy też podgrzewania auta przed wsiadaniem na mieście). Dane prezentowane jako spadek km zasięgu, bo to jest dokładniejsze niż %:
datedrivesrange drop - drive [km]range drop - idle [km]% idlesentry time [h]
25.01.2022​
3​
49​
4​
8%​
00:48​
26.01.2022​
8​
119​
20​
14%​
05:35​
27.01.2022​
7​
42​
23​
35%​
03:29​
28.01.2022​
7​
138​
23​
14%​
05:37​
 

Cav

Pionier e-mobilności
Ale jak się wyłączy wartownika (ja tak mam w domu) i nie podgrzewa baterii przy ruszaniu (ja tak robię w 90% przypadków), to nie trzeba nic liczyć inaczej, bo te zużycie na postoju po prostu jest minimalne.

Tyle że wtedy drastycznie rośnie zużycie z jazdy, kiedyś musi baterię i kabinę podgrzać.
 
Top