Zrozumieć 800V: "Tesla, niestety, stoi w miejscu, jeżeli chodzi o innowacje", "nie ma 800V", "wolno się ładuje"

zibizz1

Pionier e-mobilności
Czyli zakładasz że połowa ładowarek ma "rozkręcony" standard CCS2 ?
Nie zakładam, tylko to są fakty, które możesz zerwyfikować częściowo tutaj: https://supercharge.info/
Dla Europy:
Na 2690 SuC w Europie 2039 obsługuje 250kW (status open) =>75%

Poszukasz ile mamy stacji ładowania innych sieci z mocą 250kW+? Te na parkingu gdzie jest też SuC v3/v4 chyba nie powinny się liczyć. Oszacowałem że jest ich ok 2tys, na pewno nie 3tys.

Pomijam ładowarki typu 180kW i 300A max. Tesla będzie mniała tam tylko 115-120kW, a taka Kia EV9 800V tylko 140-150kW a nie 180kW
 

arnoldd

Posiadacz elektryka
Ale SuC-e oferujące 250 kW dają 625 amper - standard CCS2 to 500 A.

Auta innych marek raczej nie skorzystają z tego udogodnienia.

A bardzo nieliczne ładowarki innych producentów dają ponad 500 A. (Jeżeli wogóle - ja jeszcze takiej nie spotkałem)
 

zibizz1

Pionier e-mobilności
Ale SuC-e oferujące 250 kW dają 625 amper - standard CCS2 to 500 A.
Standard przewiduje maksymalny prąd 500A ale najnowsze wtyczki i kable (zgodne ze standardem) osbługują do 1000A
Auta innych marek raczej nie skorzystają z tego udogodnienia.
To jest normalne w świecie EV że na pewnych ładowarkach auto ładuje się wolniej niż maksymalna moc którą może zaoferować ładowarka i wolniej niż samo auto jest w stanie się ładować z powodu niezgodności parametrów prądu i napięcia. Albo wcale się nie naładuje jak CLA.
A bardzo nieliczne ładowarki innych producentów dają ponad 500 A. (Jeżeli wogóle - ja jeszcze takiej nie spotkałem)
Są ładowarki które mają tryb boost i potrafią przez jakiś czas dac ~600A np Tesla potrafi na nich wziąć te dodatkowe ampery. Zazwyczaj są to ładowarki zaliczane do HPC w których Ipeak >=500A

Ja nie zamierzam w tym wątku przekonywać że 800V jest niepotrzbne. Tylko staram się wyjaśnić że nie jest jeszcze bardzo potrzebne w Tesli. W takim 3/Y 800V nic by nie zmieniło na SuC, a na innych ładowarkach 1000V przyspieszyłoby trochę ładowanie w zakresie 6-20%, bo chyba limit 500A powoduje obcięcie do ok 175kW, na ładowaniu do 60% tracimy z 2 minuty.
U innych producentów 800V dziś jest konieczne aby mogły ładować się z mocami ponad 170-200kW, ale tez zabawne jest np tworzenie pakietu z nominalnym napięciem 550V i nazywanie tego architekurą 800V co powoduje że mamy maks 190-210kW.
 
Last edited:

arnoldd

Posiadacz elektryka
Standard przewiduje maksymalny prąd 500A ale najnowsze wtyczki i kable (zgodne ze standardem) osbługują do 1000A
No jeżeli zgodny ze standardem kabel (powiedzmy 80-90 mm2) i wtyczka potrafi przesłać 1000A to nie ma o czym rozmawiać .

Chyba jednak nie taki zgodny ze standardem - chyba że uczyłem sie innej fizyki.
 

zibizz1

Pionier e-mobilności

zibizz1

Pionier e-mobilności
A jeszcze apropo 1000V to już pojawiają sie przykłady że 500A nawet na 1000V to za mało.

Smart 5 potrzebuje 600A dla maksymalnej mocy ładowania (żródło) a tu omówinie różnicy w krzywej ładowania na ładowarce gdzie prąd jest limitem (zazwyczaj 500A) krzywa Pan też słusznie przekonuje że ważne jest pole pod wykresem i że takie obcięcie niewiele zmienia. W tym filmiku tez wtracenie o tym że używają ładowarki 400kW z max 500A ale producent dodał im boosta dla testów czyli na pare minut ładowarka pozwala wziąc więcej. I to tez jest bardzo słuszne podejście które powinno być w każdej ładowarce zaimplementowane.

Zeekr 7X ( chyba to samo co w Smart 5)

Nio ES8 NT3 które ma być pod koniec tego roku ma potrzebować 765 A a napięcie nominalne 925V (zastanawiające bo wynikałoby że 100% SOC bedzie już troche powyzej 1000V), 600kW Peak Charging Power

Podsumowując wychodzenie ponad 500A co robi od wielu lat Tesla to słuszne podejście a w nachodzących latach pewnie pojawi sie więcej ładowarek innych firm na których Tesla zacznie szybciej sie ladować, tak samo jak na SuC. Nawet na obecnych ładowarkach 400kW+ (500A max) poprzez zmiane oprogramowania można dodac taki kilkuminutowy boost do 600A
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
Bardzo fajnie, że poruszyłeś ten temat. Nie znam się, więc trochę się powymądrzam i mam nadzieję uproszczę.
Moim zdaniem, przy maksymalnych mocach ładowania do 200kW tzw. "architektura" akumulatora trakcyjnego nie ma żadnego znaczenia. Dlaczego? Bo tuż za wtyczką mamy jedną z 2 możliwości:
400V z 2 modułami po 400V połączonymi równolegle:
1752812735503.png

Oraz 800V z tymi samymi modułami połączonymi szeregowo:

1752812825354.png

Przy 400V i 500A (czyli maksymalnym prądzie przewidzianym dla standardu CCS2) osiągamy 200kW na wtyczce. Dla 800V i 500A możemy osiągnąć 400kW. Proste wyliczenie z wzoru P = I * U

Jeżeli założymy, że interesuje nas moc ładowania = 200kW, to odpowiednio uzyskamy na wtyczce następujące wartości:
200kW = 400V * 500A
200kW = 800V * 250A

Jeżeli jednak popatrzymy na prąd płynący przez poszczególne "moduły 400V", to okaże się, że jest on identyczny dla obu przypadków, bo w przypadku połączenia równoległego (400V) ten prąd biegnie po połowie, przez oba moduły 500A/2 = 250A na moduł.
W połączeniu szeregowym, prąd ma jedną "ścieżkę" i całe 250A płynie przez każdy z modułów.

Dodatkowo, Tesla posiadając kontrolę zarówno nad ładowarką DC (SuC), jak i samochodem dostosowała lekko CCS2, podbijając maksymalny dopuszczalny prąd do 625A i jest w stanie puścić przez złącze 625A * 400V = 250kW.

Dlatego jedynym miejscem gdzie korzyści z 800V są jest złącze CCS2 i kabel, które pracując na 2 razy niższym prądzie grzeje się 4 razy mniej.

Z czego wynika inna krzywa ładowania? Głównie z odwagi producentów. Ładowarka DC nie podaje ani 400V, ani 800V, tylko napięcie o które poprosi samochód. Krzywa ładowania nie jest jakimś naturalnym zjawiskiem, a jedynie napisanym przez producenta samochodu kawałkiem kodu. Samochód monitoruje prąd ładowania i żąda od ładowarki takiego napięcia, żeby ten prąd utrzymać. Ładowarka jest jedynie programowalnym zasilaczem, który dostaje informację o żądanym napięciu i maksymalnym dopuszczalnym prądzie. Standardowo, ogniwa Li-Ion ładuje się 2 etapowo (każdy widział to w telefonie) - do pewnego progu naładowania, a właściwie napięcia akumulatora, sterowanie jest prądem, czyli podawane jest napięcie powyżej napięcia nominalnego akumulatora, tak żeby przyśpieszyć ładowanie, uzyskując wysoką moc. Powyżej zaprogramowanego prądu ustawiane jest napięcie nominalne akumulatora i te górne ~20% pojemności jest uzupełniane w cholerę długo. Te progi, to nie jest jakaś fizyczna właściwość ogniw, a jedynie założone przez producenta urządzenia (telefonu, samochodu - jeden pies) parametry. Te parametry są przez producenta ustalane arbitralnie, próbując wyważyć techniczne możliwości, czas ładowania, oraz techniczne możliwości ogniw. W skrócie, krzywa ładowania jest głównie rezultatem "odwagi producenta". Akurat Tesla jest w tym przypadku dość tchórzliwa na tle konkurencji, ale z drugiej strony jest też producentem, który był pionierem i nie chce zostać zasypany reklamacjami w tych 8 latach gwarancji.
 

krzyss

Pionier e-mobilności
Bardzo fajnie, że poruszyłeś ten temat. Nie znam się, więc trochę się powymądrzam i mam nadzieję uproszczę.
Moim zdaniem, przy maksymalnych mocach ładowania do 200kW tzw. "architektura" akumulatora trakcyjnego nie ma żadnego znaczenia. Dlaczego? Bo tuż za wtyczką mamy jedną z 2 możliwości:
400V z 2 modułami po 400V połączonymi równolegle:
View attachment 30290

Oraz 800V z tymi samymi modułami połączonymi szeregowo:

View attachment 30291

Przy 400V i 500A (czyli maksymalnym prądzie przewidzianym dla standardu CCS2) osiągamy 200kW na wtyczce. Dla 800V i 500A możemy osiągnąć 400kW. Proste wyliczenie z wzoru P = I * U

Jeżeli założymy, że interesuje nas moc ładowania = 200kW, to odpowiednio uzyskamy na wtyczce następujące wartości:
200kW = 400V * 500A
200kW = 800V * 250A

Jeżeli jednak popatrzymy na prąd płynący przez poszczególne "moduły 400V", to okaże się, że jest on identyczny dla obu przypadków, bo w przypadku połączenia równoległego (400V) ten prąd biegnie po połowie, przez oba moduły 500A/2 = 250A na moduł.
W połączeniu szeregowym, prąd ma jedną "ścieżkę" i całe 250A płynie przez każdy z modułów.

Dodatkowo, Tesla posiadając kontrolę zarówno nad ładowarką DC (SuC), jak i samochodem dostosowała lekko CCS2, podbijając maksymalny dopuszczalny prąd do 625A i jest w stanie puścić przez złącze 625A * 400V = 250kW.

Dlatego jedynym miejscem gdzie korzyści z 800V są jest złącze CCS2 i kabel, które pracując na 2 razy niższym prądzie grzeje się 4 razy mniej.

Z czego wynika inna krzywa ładowania? Głównie z odwagi producentów. Ładowarka DC nie podaje ani 400V, ani 800V, tylko napięcie o które poprosi samochód. Krzywa ładowania nie jest jakimś naturalnym zjawiskiem, a jedynie napisanym przez producenta samochodu kawałkiem kodu. Samochód monitoruje prąd ładowania i żąda od ładowarki takiego napięcia, żeby ten prąd utrzymać. Ładowarka jest jedynie programowalnym zasilaczem, który dostaje informację o żądanym napięciu i maksymalnym dopuszczalnym prądzie. Standardowo, ogniwa Li-Ion ładuje się 2 etapowo (każdy widział to w telefonie) - do pewnego progu naładowania, a właściwie napięcia akumulatora, sterowanie jest prądem, czyli podawane jest napięcie powyżej napięcia nominalnego akumulatora, tak żeby przyśpieszyć ładowanie, uzyskując wysoką moc. Powyżej zaprogramowanego prądu ustawiane jest napięcie nominalne akumulatora i te górne ~20% pojemności jest uzupełniane w cholerę długo. Te progi, to nie jest jakaś fizyczna właściwość ogniw, a jedynie założone przez producenta urządzenia (telefonu, samochodu - jeden pies) parametry. Te parametry są przez producenta ustalane arbitralnie, próbując wyważyć techniczne możliwości, czas ładowania, oraz techniczne możliwości ogniw. W skrócie, krzywa ładowania jest głównie rezultatem "odwagi producenta". Akurat Tesla jest w tym przypadku dość tchórzliwa na tle konkurencji, ale z drugiej strony jest też producentem, który był pionierem i nie chce zostać zasypany reklamacjami w tych 8 latach gwarancji.
To czemu tesla do 60% nie trzyma tych 200kW ?
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
To czemu tesla do 60% nie trzyma tych 200kW ?
Bo tak zdecydował producent. Albo co bardziej prawdopodobne "samo się tak zdecydowało". Ta krzywa, zależy też od innych parametró. Złącze może się przegrzewać, bateria może się przegrzewać, gdzieś po drodze zaczyna działać BMS, który odetnie jakieś ogniwa o wyższym napięciu, żeby te o niższym nadgoniły. Ale nadal, jest to głównie decyzja producenta co do granicznego prądu przy danym SoC, granicznej temperatury itp.
To trochę jak pytanie o to dlaczego uturbiony silnik spalinowy ma 200KM wyjeżdżając z fabryki, a 235 po wyjeździe z hamowni - bo ktoś zdjął limity ustalone przez producenta - maksymalnego przepływu paliwa, ciśnienia doładowania, momentu obrotowego.
 
Top