nabrU
Moderator
PS. te 20k to wazne "na zawsze"?
Na 3 lata podobno...
PS. te 20k to wazne "na zawsze"?
Mnie Tesla zachęciła do dłuższych jazd (nie jestem fanem marki , wolałbym lepiej zawieszone auto , które nie ma w komputerze pokładowym wgranego Hermanna Brunnera), ale rocznie robiłem nieco ponad 10 000km, Teslą z przyjemnością zrobiłem w niecałe 3 miesiące 7 500 km. Ładowanie w przypadkowych miejscach i bez planu nie jest łatwe, ale to nie jest wina samochodu elektrycznego, tylko panów penisów z Sejmu, którym (niezależnie od opcji politycznej) droższy jest elektorat ICE.To ja też o wrażeniach: Może i na początku Tesla zachęcała, WLTP itd, ale rzeczywistość mnie twardo wyprostowała, może i dobrze że od samego początku zrobiłem Teslą 2 trasy po 5k km a potem jedną z tych tras ICE, bo moje "wrażenia" że się nadaje zostały twardo zweryfikowane, trasa trwała ok 50% dłużej.
I już nie chodziło o to że co mniej niż 2h trzeba było stawać na ładowarkę (co mnie osobiście wkurza, bo lubię długą jazdę bez postoi), ale też i o to gdzie te ładowarki się znajdują (często na zadupiu poza autostradą a dojazd i powrót do nich trwa często 10-15 minut), w jakim są stanie (notorycznie niedziałające Ionity lub inne stacje, gdzie sporo czasu zajmują bezskuteczne próby wystartowania tego szajsu, jak szybko naprawdę auto się ładuje (mojego 25m 10-80% nie osiągnąłem właściwie nigdy latem (może czasem poza pustymi SC v3), nie mówiąc już o zimie, gdzie po 1h ładowania na SCv3 naładowałem się tylko o 20%), bo np na zachodzie ciągle sporo jest ładowarek v2, gdzie max co wyciągałem to 70kW... Bo obłożenie.
Moje wyobrażenia oparte o tym co pisali fascynaci marki zupełnie nie przystały do tego co zgotowała mi rzeczywistość. A i tak mam nie najgorzej bo mam największą dotychczas baterię 82/76kWh Panasonica, ja jadąc 130km/h dojadę S7 z Wawy do Sopotu, ale mój sąsiad który ma tą mniejszą baterię z 2019r już twierdzi że nie ma szans.
Pisze o tym żeby jednak fakty dotarły do potencjalnych kupców i żeby nie myśleli że auto zastąpi im dotychczasowe dobre auto rodzinne, bo potem będą rozczarowani.
Ja mam dobrze, bo Tesla podoba mi się jako Fun car, jak się psuje (a tu nie miałem szczęścia) to mam czym jeździć oraz mam mega wygodne auta ICE na trasę, ale jak ktoś sprzeda ICE bo przecież czytał że Tesla jest super na trasę, to będzie rozczarowanie i będą pretensje.
Ja bym poczekał, chyba że bardzo obawiasz się podwyżek. Generalnie auto fajne jako fun car, ale też wymaga przestawienia się.Poproszę Was o radę. T3LR mi się marzy i pewnie to marzenie zrealizuję, pytanie tylko kiedy. Jeżdżę głównie wokół komina, 3-4 x w roku do Suwałk (300 km). 1-2x w roku nad morze lub w góry, taki tam średnioPolak. Promka w postaci 20k mnie niezbyt przekonuje. Czekać, czy brać? Bedxie taniej/drożej? Jakieś przecieki?
a jaka kosiarka? Moja Husqvarna jest cicha, ale sąsiad też ma akumulatorowa i jego wyje gorzej od spalinówki.Kupiłem niedawno kosiarkę akumulatorową i oczekiwałem, że będę teraz kosił w błogiej ciszy.
to nie jest fun car, wygodne auto do przemieszczania się.Generalnie auto fajne jako fun car,
nie jeździłem 3p, ale te Tesle, którymi jeździłem czyli 3HL, Y są bardzo dynamiczne, tylko nikt tym dynamicznie nie jeździ, taki fenomen. 3HL jest nastawione na komfort, układ kierowniczy jest taki sobie, nie jest zły, ale nastawiony na komfort. Zawieszenie przez nisko położony środek ciężkości jest świetne, trzyma się super zakrętów, tylko co z tego jak układ kierowniczy nie zachęca do takiej jazdy.Z Modelu 3 HL wychodzą jakieś niedoróby, wibracje kierownicy, hałasujące wnętrze, zawieszenie przerobili na komfortowe i jest moim zdaniem po prostu za słabe jeśli lubisz dynamicznie jezdzic
to nie testowałeś przed zakupem, nie sprawdzałeś czy głośna?Tesla mocno rozczarowała, awaryjna, głośna,
Dla coolera nie jest wygodne do przemieszczania się bo on w ice na jednym baku, bez postoju jedzie do Portugaliito nie jest fun car, wygodne auto do przemieszczania się.
Nie nazwałbym tego oszustwem. To jest test laboratoryjny. Czy da Ci miarodajne spalanie/zasięg w prawdziwym życiu? Absolutnie nie, ale może posłużyć jako jakaś wskazówka przy porównywaniu z innymi modelami.To że oszukują z zasięgiem - wszędzie tak jest, nawet w ICE.
Bierz!Poproszę Was o radę. T3LR mi się marzy i pewnie to marzenie zrealizuję, pytanie tylko kiedy. Jeżdżę głównie wokół komina, 3-4 x w roku do Suwałk (300 km). 1-2x w roku nad morze lub w góry, taki tam średnioPolak. Promka w postaci 20k mnie niezbyt przekonuje. Czekać, czy brać? Bedxie taniej/drożej? Jakieś przecieki?
Mam taką jedną trasę którą często jeżdżę gdzie prawie non stop tereny zabudowane i jedziesz zgodnie z ruchem głównie 50-60kmh. przez 50% trasy i średnie zużycie wychodzi 11kwh/100km. Gdyby jechał ściśle przepisowo, unikał przyspieszeń, to bym zszedł pewnie do 10.Ostatnio byłem zaskoczony, że w starej TM3P można do 10kWh zejść na dłuższej trasie.
No ba, slipstream i 60kmh![]()