Dzięki Coller za ten post. Na pewno niektórym pozwoli on spojrzeć na EV z innej perspektywy. Ja decydując się na elektryka nie miałem przesadnych oczekiwań i byłem świadomy wad i trudności , o których piszesz. To jasne ,że T3 nie zastąpi uniwersalnego auta rodzinnego czy auta do szybkich przelotów choćby na trasie W-wa - Trójmiasto, z kurczaka orła nie zrobisz. Zamówiłem T3 jako auto miejskie ( wiadomo buspas, parkowanie ) mam też gdzie ładować. Jednak przeloty na spokojnie w dwie osoby w celach rekreacyjnych powinny być OK. Mam jeszcze kilka leciwych aut w tym jedno z zasięgiem 900-1000 km. Chciałem chwycić w leasing coś nowego i fajnego. Czas pokaże czy był to dobry wybór. Darcie po 500-800 km w ciągu bez sikania, trasa W-wa GD w 3h 20 min mam już za sobą, to były szalone lata 90-te młodość i pęcherz jak szkockie dudy. Obecnie przeloty ze średnią prędkością 150-160h to zbyt duże ryzyko utraty prawa jazdy, siłą rzeczy ciągniesz gdzie się da powyżej 200. Potrzebne jest auto z solidnym prawdziwym motorem , a nie pierdziawka 1.5 turbo, z której producent wyciska 220 koni. Póki co doceniam aplikację TESLI ,która działa
, przyzwoitą trakcję i mam fun. Jasne że widzę mankamenty. Wykończenie i jakość materiałów to nie jest premium , ( wkład księgowych jest widoczny) ,ale ja premium się nie spodziewałem. Fikuśna stolarka i czerwona nić mnie nie kręci. Lubię mieć przyjemność z jazdy choć mimo słabości do przyzwoitej jakości skóry
, a tutaj skaj jak w maluchu - może uszyję futrzaki ( czy ktoś pamięta futrzaki i pieska co kiwał głową na tylnej półce
. Fajnie ,że motoryzacja się rozwija , a Tesla ma niewątpliwie spory wkład w jej rozwój. Pokazała też jaja przez te wszystkie lata. Dla jasności, absolutnie nie uważam ,że elektryki to jedyne słuszne rozwiązanie tylko jedna z alternatyw. Na szczęście idioci zaczynają się wycofywać z absurdalnych zakazów produkcji aut spalinowych.