Kiedyś inaczej na to patrzono... ściana wschodnia była bardziej podatna na negocjacje IYKWIMTo raczej tylko do pierwszego patrolu milicji. Maluch jest czteroosobowy...
Kiedyś inaczej na to patrzono... ściana wschodnia była bardziej podatna na negocjacje IYKWIMTo raczej tylko do pierwszego patrolu milicji. Maluch jest czteroosobowy...
Dokładnie tak.Zależy zatem co dla Ciebie jest plusem a co minusem. Każdy ma inne potrzeby i wymagania.
I dlatego musisz nam tutaj gitarę zawracać swoimi fobiami?Nie mogę przeboleć nagonki na napęd spalinowy
Ktoś Cię mocno okłamał.i promowanie elektryków jako samochodów dla wszystkich
A ja powtarzam, że nie muszą.Już od dawna powtarzam, jeżeli elektryki mają zastąpić spalinowe muszą być maksymalnie zbliżone 1:1 do aut spalinowych.
Nie sądzę, że moje potrzeby są wyimaginowane. Obecnie tankuję mniej więcej raz na 2- 3 tygodnie i starczy mi to na 600-800 km. Czas tankowania < 15 minut.Dokładnie tak.
Te zasadne i te wyimaginowane.
fobia... 😂😂😂😂 jakie modne ostatnio słowo. Jeżeli ktoś się z czymś nie zgadza jest ...fobem lub trollem...I dlatego musisz nam tutaj gitarę zawracać swoimi fobiami?
PLONK WARNING.
O dziękuję za wyjaśnienie.Ktoś Cię mocno okłamał.
Odłóż to ratowanie świata na bok i odpowiedz sobie na pytanie ile jeszcze mamy dusić się w spalinach i męczyć z hałasem z ICE. Do tego rok w rok pompować miliardy petrodolarów za granicę. Zaraz pewnie odpowiesz, że Twój samochód ma normę taką a taką, i jest sprawny, ale to oznacza tylko tyle, że nadal truje, ale na poziomie dopuszczonym przez normę. Naprawdę wizja świata bez spalin jest taka straszna przez kilkadziesiąt minut straty czasu kilka razy w roku?Nie mogę przeboleć nagonki na napęd spalinowy i promowanie elektryków jako samochodów dla wszystkich, bo przecież są takie za....iste i ratują świat.
Mnie tam spaliny nie przeszkadzają. Pomijam oczywiście stare kopcące diesle, czy "hybrydy olejowo-paliwowe".Odłóż to ratowanie świata na bok i odpowiedz sobie na pytanie ile jeszcze mamy dusić się w spalinach i męczyć z hałasem z ICE. Do tego rok w rok pompować miliardy petrodolarów za granicę. Zaraz pewnie odpowiesz, że Twój samochód ma normę taką a taką, i jest sprawny, ale to oznacza tylko tyle, że nadal truje, ale na poziomie dopuszczonym przez normę. Naprawdę wizja świata bez spalin jest taka straszna przez kilkadziesiąt minut straty czasu kilka razy w roku?
Ale to właśnie te hamulce które masz w głowie to powodują.Nie sądzę, że moje potrzeby są wyimaginowane.
A przy elektryku będziesz częściej.Obecnie tankuję mniej więcej raz na 2- 3 tygodnie
Nieprawda. Mieliśmy malucha jako rodzinne auto (rodzina pięcioosobowa) i o ile jazda 15-20km od domu to nie był problem, to już przy dalszych wojażach trzeba było uważać, a przez granicę w ogóle nie było szans przejechać. Ba - nawet pamiętam mandat który zaliczyliśmy na początku lat osiemdziesiątych.Kiedyś inaczej na to patrzono... ściana wschodnia była bardziej podatna na negocjacje IYKWIM
Ty jesteś najlepszym przykładem, że wszystko co przeszkadza to hamulce w głowie i złe podejście.Pisałem nie raz ... nigdy nie miałem tak często i tak mocno zatankowanego samochodu spalinowego jak teraz oba BEVy ... i to bez jeżdzenia i tracenia czasu na stacjach paliwowych.![]()
Co jak co, ale Tesli nie kupię. Po prostu mam swoje powody. Zresztą nawet Tesla zimą traci na zasięguPrzestańcie karmić @Robsonics ... co jakiś czas tu wraca i pierdzieli głupoty. Pisze że przejeżdża 600 do 800km w 3 tygodnie. Przecież jedno ładowanie to ogarnie w normalnym tanim elektryku jakim jest Tesla.
Wielokrotnie pisałem, że nie mam możliwości ładowania się pod domem. Gdyby było inaczej nie musiałbym kombinować gdzie postawić na ok. 8 godzin auto pod ładowarką w ciągu dnia, gdy jestem w pracy.Nawet nie straci tych 15min żeby jechać na stację po paliwo bo będzie full jak się prześpi którejś z tych 20 nocy.
Ładując na publicznych ładowarkach nie tak dużo.Nie wspomnę ile zaoszczędzi kasy.
O proszę i kto tu jest trollemNapisał że nie chce być ograniczany... najbardziej to ma ograniczony mózg ... być może od tych spalin które mu nie przeszkadzają.