Tak to tutaj zostawię. Źrodło: Ministerstwo Klimatu i Środowiska
- https://www.google.com/url?sa=t&sou...sQFnoECBIQAQ&usg=AOvVaw3CrPwsbdiJ2Zar50pFLu36
- https://www.google.com/url?sa=t&sou...sQFnoECBIQAQ&usg=AOvVaw3CrPwsbdiJ2Zar50pFLu36
Ja tez nie lubie ale trudno to zmierzyć na indywidualnych instalacjach. Bo np jeśli 2 sąsiadów ma PV i ja dołoże 3 instalację to zazwyczaj jest tak że zacznie nam sie na zmiane wyłaczać i każdy straci po troszku produkcji. Akurat w tym roku mimo tego że instalacje zaczeły się wyłaczac produkcja na kWp jest wieksza nież w poprzednim roku. Falownik wyłacza się na 10s i potem znów wchodzi na obroty. Więc nawet jesli sie wyłaczy 20 razy dziennie to nie są duże wartości, u mnie znacznej róznicy nie widaćA jakie to są ilości? Zmierzyłeś? Nie lubię takiego zgadywania "tylko lokalnie u niektórych", "w sumie u mnie też, ale niewiele", itp.
Znając podejście niektóych to oni wolą jednak wyższą ale stałą cenę. Ludzie np boją się pomp ciepła bo kilka dni w roku licznik kreci się jak szalony na grzałkach. I tak samo będą bać sie taryf dynamicznych bo będa wieczory w roku gdy będzie im naliczać po 3zł/kWh i to psychicznie będzie zbyt duże obciążenie.Oczywiście, ale tak jak Ty się bawisz w adwokata diabła w jedną stronę, tak ja w drugą stronę
Wystarczy odpowiednio ustawić ceny godzinowe i zaraz się okaże, że większość będzie się ładować właśnie wtedy, gdy mamy nadprodukcję. Trochę już mamy tych "jeżdżących magazynów energii". Pora to wykorzystać.
Znowu gdybanie, podczas gdy można spojrzeć na dane z innych rynków, gdzie na dobre się już zadomowiły cenniki godzinowe. O ile dla posiadaczy fotowoltaiki na starych zasadach to nie ma sensu, o tyle dla reszty ma i to duży. Szczególnie w parze z niewielkim magazynem energii (nawet rzędu 10kWh).Znając podejście niektóych to oni wolą jednak wyższą ale stałą cenę. Ludzie np boją się pomp ciepła bo kilka dni w roku licznik kreci się jak szalony na grzałkach. I tak samo będą bać sie taryf dynamicznych bo będa wieczory w roku gdy będzie im naliczać po 3zł/kWh i to psychicznie będzie zbyt duże obciążenie.
U nas też beda za chwilę ale ja nie o tym.Znowu gdybanie, podczas gdy można spojrzeć na dane z innych rynków, gdzie na dobre się już zadomowiły cenniki godzinowe. O ile dla posiadaczy fotowoltaiki na starych zasadach to nie ma sensu, o tyle dla reszty ma i to duży. Szczególnie w parze z niewielkim magazynem energii (nawet rzędu 10kWh).
No widzisz. Średnio 30-40%. A wśród posiadaczy EV? Bo przecież o tym cały czas rozmawiamy.U nas też beda za chwilę ale ja nie o tym.
In Western countries, the adoption of dynamic versus fixed rate electricity tariffs varies. On average, around 30-40% of households opt for dynamic tariffs when given a choice, driven by the potential for cost savings during off-peak hours and increased use of smart meters. Conversely, the majority still prefer fixed tariffs due to their predictability and simplicity
W dzień jest większy popyt na energię.A tak nawiasem mówiąc, dlaczego taryfy G12, G13 są skonstruowane tak, że prąd jest tańszy w nocy (kiedy nie ma nadprodukcji, i udział OZE jest niski), a droższe w dzień? Hurtowo, jest dokładnie na odwrót: prąd tańszy w dzień, a droższy w nocy.
Jaki jest zamysł ekonomiczny takich taryf?
Ja na przykład polecam. Mam garaż, ale też zamiar przeprowadzki więc już 10 miesięcy jeżdżę Y bez własnej ładowarki, 7 miesięcy ładowałem się prawie wyłącznie na słupkach AC 500m od bloku(bo były darmowe), obecnie raz w tygodniu w trakcie lunchu ładuję na DC (bo najtaniej z wygodnych mi stacji, Polenergia 1,49/kwh). Nie odczuwam jakichś uciążliwości, przed dłuższą trasą tylko trzeba pamiętać żeby się wcześniej naładować ale mnie nie zaskakują takie sytuacje. Każdy ma inaczej, zależy gdzie mieszkasz/pracujesz, jaki masz styl użytkowania pojazdu.Osobiście nie polecam w tym momencie zakupu EV jeżeli nie ma się możliwości ładowania na miejscu parkingowym w domu.
Nawet w przyszłości odpowiednim rozwiązaniem według mnie jest "elektryfikacja" własnego miejsca postojowego (dom jednorodzinny, własny garaż, wspólny garaż podziemny z przydzielonymi miejscami) lub postawienie ładowarek przez wspólnotę, miasto, itd. na wspólnym parkingu, a nie zmuszanie właścicieli EV do szukania najbliższej ładowarki publicznej.
Ale i tak za mały - jest nadprodukcja w dzień. Więc taryfy to powinny raczej stymulować konsumpcję podczas nadprodukcji.W dzień jest większy popyt na energię.
Tak jest tylko w czerwcu, lipcu, sierpniu. W grudniu sytuacja prezentuje się "nieco" inaczej.Ale i tak za mały - jest nadprodukcja w dzień. Więc taryfy to powinny raczej stymulować konsumpcję podczas nadprodukcji.