Macan piękny. Też mi chodził po głowie.
Wracając jeszcze do ładowania.
W przypadku SQ6 te czasy są rzeczywiste. Dlatego podaję screenshoty z sesji. Czyli ładuję się faktycznie około 20 minut max. (oczywiście gdy ładowarka na to pozwala)
Ale często jest tak, że zajeżdżam na ładowarkę, inne samochody już się ładują. Ja robie pełne ładowanie do np. 80 % odjeżdżam, a tamte dalej się ładują.. Oczywiście te z technologią 400V. Bo w teorii też mają na papierze spore prędkości a w rzeczywistości ładują się po 40 minut albo dłużej. Mam tak z moim drugim BEV (VW ID.5) w zimie.
I te 20 parę minut jest akceptowalne, ale 30 lub 40 to już trochę męczące jest na trasie.
Plusem Q6 i Macana jest to, że przygotuje baterie do ładowania przed każdą ładowarką niezależnie od operatora. Wczoraj na Ionity w Radomsku ładowałem się ja i Tesla Y. Ja ponad 200 kW, Y - 67 kW (przy około 50% SOC). Ale rano było około 5 stopni i zapewne Y nie miał przygotowanej baterii.
Wracając jeszcze do ładowania.
W przypadku SQ6 te czasy są rzeczywiste. Dlatego podaję screenshoty z sesji. Czyli ładuję się faktycznie około 20 minut max. (oczywiście gdy ładowarka na to pozwala)
Ale często jest tak, że zajeżdżam na ładowarkę, inne samochody już się ładują. Ja robie pełne ładowanie do np. 80 % odjeżdżam, a tamte dalej się ładują.. Oczywiście te z technologią 400V. Bo w teorii też mają na papierze spore prędkości a w rzeczywistości ładują się po 40 minut albo dłużej. Mam tak z moim drugim BEV (VW ID.5) w zimie.
I te 20 parę minut jest akceptowalne, ale 30 lub 40 to już trochę męczące jest na trasie.
Plusem Q6 i Macana jest to, że przygotuje baterie do ładowania przed każdą ładowarką niezależnie od operatora. Wczoraj na Ionity w Radomsku ładowałem się ja i Tesla Y. Ja ponad 200 kW, Y - 67 kW (przy około 50% SOC). Ale rano było około 5 stopni i zapewne Y nie miał przygotowanej baterii.