Zmniejszenie dopuszczalnej prędkości na autostradach?

Czy popierasz zmniejszenie o 10 km/h uszczalnej prędkości na autostradach i drogach szybkiego ruchu?

  • Tak

  • Nie

  • Nie wiem


Results are only viewable after voting.
Status
Wątek zablokowany, brak możliwości zamieszczania nowych wypowiedzi

viallos

Pionier e-mobilności
nabrU wydaje mi się że mniej więcej o tym powyżej napisałem. Ja nie napisałem nigdzie że potrzebuję 1000km.
Poza tym od dawna piszę o poziomie debaty (a nie sprzeczki)... personalny atak kolegi Cav zostawię bez odpowiedzi.

Infrastruktura jest kluczem. Może coś w tym temacie będę mógł wkrótce zrobić :cool:
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Też tak uważam, żeby samochody EV były popularniejsze, to muszą być tańsze. A tańsze nie będą te z zasięgami powyżej 400-500km. Przynajmniej w najbliższym czasie.
Do tego grupa potrzebujących na co dzień, takich duzych zasięgów jest stosunkowo niewielka. Jeszcze mniejszą część z nich, stać na spory wydatek .
Do przerw co 2-3 godziny na 40 minutowe ładowanie można przywyknąć, gdy dodatkowo codzienna eksploatacja "wokół komina" jest tania lub czasem prawie zerową.
Zawsze będzie grupa niezadowolonych i Ci jak w innych populacjach bywają najgłośniejsi.
 

JareG

Pionier e-mobilności
Infrastruktura jest kluczem. Może coś w tym temacie będę mógł wkrótce zrobić :cool:
Obajtek, to Ty..?? 🤣

Pozdrawiam
 

viallos

Pionier e-mobilności
Obajtek, to Ty..?? 🤣

Pozdrawiam
Na szczęście nie ... działam na znacznie mniejszą skalę. Zresztą jak byłbym nim to chyba nie bardzo byłbym zainteresowany stawianiem stacji ładowania samochodów elektrycznych.

A krzyczał już więcej nie będę .. choć mimo wszystko wydaje mi się że to mnie próbowano zakrzyczeć :) ... bardzo niewiele brakuje do tego czego oczekuję ... a mimo wszystko wciąż tak wiele.

Zresztą temat popłynął .. a miało być o prędkościach.
 

JareG

Pionier e-mobilności

Karol_w-wa

Zadomawiam się
Absolutnie nie do tego jest potrzebny mi ten zasięg. Na dzień dzisiejszy potrzebny mi do tego żebym stawał tam gdzie ja chcę, a nie gdzie samochód mnie zmusza. Gdzieś wyżej napisałem że zazwyczaj na tej trasie robię jeden postój w Tucholi - noc stacja Orlen :-(. Jeżeli rzadko, ale jednak jadę w trakcie 'working hours' zazwyczaj zatrzymuję się w przemiłej kafejce Cafe Zakryś. Jak mam ochotę na jakiś obiad albo kolację to zamieniam kafejkę na pyszny Przystanek Tleń - piwko z ichniego browaru tylko na wynos ;-). /.../ O ogromnych bateriach nie dyskutuję bo to jest właśnie to co nazywam ograniczeniem elektromobilności w tej chwili. Kiedyś też były telefony cegły. Dodatkowo o pieniądzach nie dyskutuję .. jeden jeździ Oplem drugi BMW .. jeden ma zbiornik paliwa 30L drugi 60L. Ja zainwestowałem w panele na dachu to nie chcę inwestować w ładowarki publiczne. Dzisiaj jest może jeszcze względnie tanio, kiedyś ropa też była tania, co będzie jutro kto wie. Poza tym jak technologia(baterie) jak się upowszechni bądź zmieni to kW stanieje. /.../ Mój syn mówi do mnie że mu 'dwója' wystarczy do przejścia do kolejnej klasy .. ja mu mówię że mam trochę wyższe standardy i oczekiwania ;-).

1. Przystanek Tleń to najbardziej przereklamowane miejsce w całej tej trasie. Nie ma sensu brnąć w off topic, ale szczerze NIE POLECAM.

2. Ogromne baterie nie są ograniczeniem takim jak kiedyś telefony komórkowe "cegły". Głównym problemem jest ich koszt. Piszesz , że o pieniądzach nie dyskutujesz, bo każdy bierze to co mu pasuje. No to w tej optyce, można sobie zamówić Lucid Air Dream Edition i mieć wywalone na problemy z zasięgiem.

3. Panele na dachu nie wykluczają posiadania interesu w tanich ładowarkach publicznych. Zimą produkcja prądu z paneli jest śladowa.

4. W obrębie ICE też można sobie mieć "wysokie standardy i oczekiwania", które realnie mogą spełnić nieliczni. Mało kto pomyka na codzień mercedesem 'krową" (S-Klasą), albo nowiutkim Porsche z salonu. Pojemności baterii wielu modeli przystępnych cenowo elektryków już dziś umożliwiają jazdę np. Twoją ulubioną trasą, raptem z JEDNYM ładowaniem po drodze. Dla mnie ograniczeniem Kii e-Niro , którą jeżdżę, jest nie tyle zasięg, co zużycie prądu przy wysokich prędkościach. Mam ciężką nogę i niestety powyżej 140 km/h sobie tym samochodem nie pojeżdżę (przy 180 km/h rozładujesz pełną baterię do zera najdalej w 40 minut).
 

krzyss

Pionier e-mobilności
Duzo, pewnie ponad polowa posiadaczy EV jezdzi nimi dookola komina albo jest zaslepiona niskimi kosztami eskploatacji. Ja duzo jezdze, TM3LR odebrany w marcu 2021 ma juz prawie 37kkm.
I nie podzielam waszego optymizmu. Jest taniej… ale to dlatego ze ja jako kierowca dbam o optymalizacje, bez skrupulatnej starannosci jezdzil bym o 20-50% drozej EV niz dieslem.
Nie licze straconego czasu, a sam dojazd do stacji ladowania zajmuje 5-10minut i tyle samo powrot na trase… i ja jezdze najlepszym EV jakie mozna sobie wymyslic.
Ta technologia wymaga jeszcze dopracowania, a zmniejszenie vmax na autostradach tylko doprowadzi do zwyciestwa cdi nad ev…
Nie wiem czy zdajecie sobie sprawe ze francuskie dci przy 100-110km/h potragi spalic ponizej 4,5L ropy… to jest cena zblizona do przejazdu TM3LR na SuC…
 

viallos

Pionier e-mobilności
Sorry starałem się jak mogłem ale inaczej wyjść nie chce.

Prognoza

1648253629742.png


Lap1
1648253726011.png


Finish
1648253772981.png


2 razy siusiu (nie do butelki) + około 15min na hotdoga i herbatkę.

Jazda zgodnie z przepisami samochodem o wartości bardzo bliskiej tego waszego 'marzenia' ale o wiele bardziej praktycznego (SUV).
Jak bym miał być beta testerem tego wynalazku za te pieniądze to chyba bym musiał się z chu.. na łby pozamieniać!
Tak na serio to wolałbym za te pieniądze zasponsorować pioruna dla Ukraińców w ramach walki o lepsze jutro.

Podczas jazdy moja żona kilka razy mnie poganiała dlaczego ja tak wolno jadę jak nikogo nie ma na drodze, a na autostradzie tyle samochodów mnie wyprzedza. Syn się przebudził w lesie i mówi tata co ty tak wolno jedziesz. Zaczynam się martwić że moja rodzina to już jakaś patologia. Doszło nawet do paradoksalnej sytuacji gdy w pewnym momencie przez wioskę jeden z Tirów którego wcześniej wyprzedziłem dojechał do mnie i poganiał długimi bo za wolno jechałem :).

Jazda super płynna poza wyjazdem z Wawy gdzie zdarzyło się kilka zwolnień. Jakieś delikatne przyśpieszenia to uciekanie przed 'popierdzielaczami' albo przed teściową :cool:. A oto dowód płynnej jazdy oraz przestrzegania przepisów tam gdzie należy.

1648305649406.png



@krzyss - tak z ręką na sercu ile by zajęła ci ta trasa twoim samochodem w powyższym stylu jazdy bo mam zamiar takim się poruszać w ramach oszczędności i walki o lepsze jutro? W ogóle to nie wiem jak śmiałeś napisać coś tak niezgodnego z linią partii. Jutro ci zarekwirują samochód. Lepiej dobrze go ukryj przed sankcjami.

@Karol_w-wa chyba bym sobie za daleko twoim bolidem nie dojechał ... a już na pewno spóźniłbym się na Igę.
Rakieta numer jeden na świecie - właśnie z takich ludzi trzeba czerpać inspiracje a nie podniecać się ..... niech każdy sobie sam dokończy.
!!!Sky is the limit!!!

Ja też dostałem pucharek od Garmina za najdłuższy przejazd rowerem .. heheheh ... zrobiłem to dla Was żebyście ładny wykresik zobaczyli.
 
Last edited:

Cav

Pionier e-mobilności
nabrU wydaje mi się że mniej więcej o tym powyżej napisałem. Ja nie napisałem nigdzie że potrzebuję 1000km.
Poza tym od dawna piszę o poziomie debaty (a nie sprzeczki)... personalny atak kolegi Cav zostawię bez odpowiedzi.

Infrastruktura jest kluczem. :cool:
Zaprzeczasz sam sobie.
Najpierw piszesz, że nie chcesz się ładować po drodze, mimo że JUŻ TERAZ są takie możliwości, więc właśnie w tym celu potrzebujesz 1000 km zasięg.
A post później, że infrastruktura jest kluczem.

Słaby ten trolling.
 

Cav

Pionier e-mobilności
Duzo, pewnie ponad polowa posiadaczy EV jezdzi nimi dookola komina albo jest zaslepiona niskimi kosztami eskploatacji. Ja duzo jezdze, TM3LR odebrany w marcu 2021 ma juz prawie 37kkm.
I nie podzielam waszego optymizmu. Jest taniej… ale to dlatego ze ja jako kierowca dbam o optymalizacje, bez skrupulatnej starannosci jezdzil bym o 20-50% drozej EV niz dieslem.
Zgadzam sie w 100%.
Z tego powodu rok temu, po wprowadzeniu opłat przez Orlena, zrezygnowałem z bev na rzecz hev z lpg.

Co prawda, później wróciłem do elektryka, ale utrzymanie sensownej ceny ładowania kosztuje teraz dużo więcej czasu niż kiedyś.
Jeszcze niby ładuję za friko, ale to już wymaga cotygodniowej wycieczki na zakupy, na drugi koniec miasta, albo nadkładania trasy, (czasem o 50%).

Ale i tak w 4 miesiące mam zrobione bev'em 9 kkm.

Na szczęście, na trasie, na którą zazwyczaj jeżdżę, już nie muszę się latem ładować.
Więc naładuję się z prądu domowego, zarówno na starcie, jak i w miejscu docelowym.
 
Status
Wątek zablokowany, brak możliwości zamieszczania nowych wypowiedzi
Top