zamrożenie cen energii nie dla bogatych

eldawido

Zadomawiam się
"Na przykład rozważamy zamrożenie cen energii elektrycznej na pewnym poziomie, ale do jakiegoś pułapu zużycia" – powiedział premier w rozmowie z Polskim Radiem.

Jak zaznaczył bowiem, są "ludzie, którzy są bardziej zamożni, mają większe domy albo po prostu stać ich na to, żeby korzystać z energii elektrycznej bez oszczędzania". Ci bogaci odbiorcy energii, jak mówi premier, w takim rozwiązaniu, "płaciliby więcej".

źródło

Jak rozumiem idea polega na tym by np. do 500kWh energii na licznik/dom było tańsze, a co więcej to już "widać ich stać niech więc płacą"
Emerytom to się spodoba.
 

Cav

Pionier e-mobilności
Nie wiem skąd te ceny bierzesz.
Jakie i kto?
Może to kwestia złego zaplanowania decyzji o zakupie bev. U mnie plan zakładał, dom na prąd, bo to jedyne media na działce, stąd panele które miały w przyszłości wystarczyć na ładowanie. Przyszłość nadeszła wcześnie i po roku wyszło że brakuje 3 kW aby zbilansować

U mnie więcej.
Doszło jacuzzi, w tym roku klima chodziła 2 miesiące, a nie 2 tygodnie jak zazwyczaj.
W listopadzie będę miał roczne rozliczenie, ale obstawiam że będzie brakowało z 6 kWp.
I to mimo rezygnacji z grzania zwu prądem.

Jak do tego dojdzie ładowanie dwóch aut, to i z 10 kWp więcej będzie za mało.

auto dlatego decyzja o rozbudowie. Gdybym nie miał paneli to byłbym bardziej niepokojony, ale w moim wypadku, gdybyśmy żyli w bańce, mogłoby mnie to walić. Największym plusem dla mnie jest fakt że nie mam potrzeby jazdy na stację paliwową. Co do kosztów, to ponad 70000 km,
I po cenach za pąd 5 zł/kWh (na ładowarkach). już by było 35 tys w plecy.
 

Cav

Pionier e-mobilności
Cena paliw na stacjach nie są bezpośrednio związane z ceną elektryczności. Jeśli nawet prąd podrożeje o 5 razy to benzyna wcale nie musi podrożeć.
Koszt energii w litrze paliwa jest dość duży.
Inna sprawa że faktyczny koszt produkcji paliw, to tylko część ceny tychże, więc liniowo nie podrożeją.
Zwłaszcza że dla przedsiębiorców podwyżka za prąd nie będzie aż tak wysoka, bo już dziś płacą dużo więcej.

Ale że podrożeją to mamy jak w banku.
 

Cav

Pionier e-mobilności
Przestań z tą ceną 5 zł/kWh
Będzie droższy i to wyraźnie, ale nie tak.
W sensie, że właściciele stacji ładowania będą dopłacać?

Prognozowana cena dla gospodarstw domowych, na poziomie 2 zł, to tylko koszt prądu, dochodzi dystrybucja i inne opłaty, np, mocowe.
Przedsiębiorcy raczej będą mieli drożej, więc bliżej 3 zł za kWh w zakupie.
A gdzie koszt urządzeń, obsługi, zysk?

Trzeba przyjmować jak widać pesymistyczne założenia.
 

Trapp

Zadomawiam się
Obecnie en.el na 2023 (skorygowano ) na TGE oscyluje pomiędzy 1,7 a 2,0 PLN/kWh.
Dokładając opłaty przesyłowe i mocowe trzeba doliczyć ok 0,3 PLN /kWh
Można założyć że marża obecna na szybkiej ładowarce DC to ok. 1,4 PLN/kWh, więc prawdopodobny koszt DC w przyszłym roku to 3,4-3,7 PLN/kWh
Chyba że zejdą z marży i będzie to 2,99 PLN/kWh :)

Prąd "domowy" w taryfie G11 obstawiam 2000 kWh w przedziale 90 gr<1,0 PLN/kWh, powyżej 2000 kWh cena 1,5 PLN/kWh +VAT
 
Last edited:

Cav

Pionier e-mobilności
Obecnie en.el na 2022 na TGE oscyluje pomiędzy 1,7 a 2,0 PLN/kWh.
Dziś?
Dokładając opłaty przesyłowe i mocowe trzeba doliczyć ok 0,3 PLN /kWh
Można założyć że marża obecna na szybkiej ładowarce DC to ok. 1,4 PLN/kWh, więc prawdopodobny koszt DC w przyszłym roku to 3,4-3,7 PLN/kWh
Coś się nie zgadza.
Nie pomyliłeś gdzieś 2022 z 2023?

Bo wychodzi że tyle co wyliczyłeś to już teraz powinno kosztować, a nie po podwyżkach.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Nigdy nawet jak byłem na tzw dorobku, nie kupowalem auta licząc, że mi się zwróci lub będzie korzystne w odsprzedaży itp. I to nie musiało być Porsche a np Maluch czy Skarpeta
Samochód niemal zawsze jest element komfortu a taki kosztuje, choćby ryzyko śmierci lub kalectwa w wypadku. (Nie liczę aut pracujących rzeczywiście a nie wsadzanych w firmę dla pucu)
Dla mnie to kompletnie obce myślenie, bo smutne. Niemniej znam takich nie tylko z programów Discovery co folii z siedzeń nie zdejmują.
BEV akurat dodatkowo wymusza poroekologiczne działania, co u ludzi szczególnie młodszych daje dobry efekt ekonomiczny, ale odłożony w czasie.

:)🧐🤪
Z mojego pkt widzenia wzrost cen na ładowarkach jest mi obojętny a nawet korzystny z czystego egoizmu. Nie chcę też aby EV przybywało. Te punkty ładowania co są akurat mi wystarczą, bo z nich skorzystam może kilka razy i nadrabianie nawet drogi mi nie przeszkadza, bo nigdzie nam się nie śpieszy tak bardzo.
Ale... gdyby mi BEV czy rower nie pasował, to bym go sprzedał a nie marudził i cierpiał na zatwardzenie decyzyjne.
Jest tego śmiecia ICE do kupienia z sześcioma litrami spalania oleju z frytek na 100km i to za grosze, co zrekompensuje stratę przy sprzedaży elektryka i pozwoli jeszcze kupić skrzynkę wódki by zapić to nieszczęście
AD rem: cKłamca krzywousty" razem ze swoją kliką dodatkowo wykorzystuje ogólną sytuację aby kolejny raz wylizać tyłki głównie tym co zwykle lizał wg. zasady Dziel i Rządź.
To "dzieł" w sensie: potencjani nasi dostaną, a wrogom zabierzemy. "Nasi" się podwójnie ucieszą. Gdyby ktoś miał wątpliwości kto tu jest dobrym, to ksiądz i TVP wyjaśnią tuż przed wyborami.
 

KKL

Posiadacz elektryka
Wystarczyło inwestować w fotowoltaikę i popatrzeć na sprawę długofalowo. Jeśli ktoś patrzy tylko tu i teraz to zawsze koniec końców będzie niezadowolony.
Tak i nie. W PV zainwestowałem w 2020 na wiosnę w 8.25MWp paneli. Pierwszy rok był ok. W roku kolejnym wszyscy dookoła zainstalowali panele.. dzisiaj napięcie odcinające produkcję jest u mnie standardem. Nawet teraz, połowa września, pogoda średnia.. na jednej fazie 256V. Energetyka ma to w d.. walczymy ale to ciężki bój. Mogę sobie dołożyć i kolejne 25 sztuk paneli i nie wyprodukuje ani grama więcej. W tej sytuacji BEV u mnie traci sens. Przynajmniej taki lowendowy :) (te highendowe to inna bajka i dalej się będą bronić). Bo jak mam płacić za jazdę nim więcej niż za śmierdziela, to wybacz, ale aż takim idealista nie jestem 😂😂 ma swoje zalety ale jednak mnie ogranicza.. na codzien wokół komina nie, ale w trasę jedzie się ciut mniej wygodnie (nie chodzi nawet o konieczne przerwy ale te ciągle planowanie..). A przy cenach na ładowarkach jeśli będą w granicach 4-5zl to bezsens..

Generalnie liczmy na to, że jednak to się ustabilizuje. Ceny na TGE prądu są dzisiaj w granicach 450-500zl za MWh wiec w sumie daleko do tych 2zl za kW. Może stawki nie pójdą razy 4 a razy dwa co przy taryfie nocnej na poziomie około 1zl ciągle by miało jakiś tam ekonomiczny sens..
 

vwir

Pionier e-mobilności
No tak, 253V. To już musisz walczyć z energetyką, bo innej drogi nie ma. Są transformatory, które same dopasowują napięcie. Tylko oczywiście energetyka nie ma ochoty ich montować.
Możesz jeszcze próbować z magazynem energii. Akurat w celu ominięcia problemu 253V to się nadaje.

na poziomie około 1zl ciągle by miało jakiś tam ekonomiczny sens
1PLN/kWh ma akurat ogromny sens w porównaniu z dieslem. Dopiero przy 2PLN/kWh zbliżamy się do porównywalnych kosztów.
 
Top