zamrożenie cen energii nie dla bogatych

eldawido

Zadomawiam się
"Na przykład rozważamy zamrożenie cen energii elektrycznej na pewnym poziomie, ale do jakiegoś pułapu zużycia" – powiedział premier w rozmowie z Polskim Radiem.

Jak zaznaczył bowiem, są "ludzie, którzy są bardziej zamożni, mają większe domy albo po prostu stać ich na to, żeby korzystać z energii elektrycznej bez oszczędzania". Ci bogaci odbiorcy energii, jak mówi premier, w takim rozwiązaniu, "płaciliby więcej".

źródło

Jak rozumiem idea polega na tym by np. do 500kWh energii na licznik/dom było tańsze, a co więcej to już "widać ich stać niech więc płacą"
Emerytom to się spodoba.
 

viallos

Pionier e-mobilności
No właśnie moje długofalowe plany się z tego powodu zmieniają ... tylko jedna PC zamiast dwóch , jedne elektryk zamiast dwóch itp.

Niestety generalnie ze szkodą dla otoczenia i nie chodzi tylko o środowisko ale tak jak pisał @Michal również sąsiadów, dzieci, przyszłych pokoleń.

Oczywiście wycofanie moich pieniędzy z tych inwestycji i mrożenie ich na koncie nie pomaga też Państwu Polskiemu i budżetowi.

Zaraz będzie fala zwolnień itp itd bo ludzie/firmy zamiast inwestować i rozwijać się, będą kisić kasę 'w razie czego', bo nie da się zrobić żadnego sensownego biznes planu.
 

Michal

Moderator
Zaraz będzie fala zwolnień itp itd bo ludzie/firmy zamiast inwestować i rozwijać się, będą kisić kasę 'w razie czego', bo nie da się zrobić żadnego sensownego biznes planu.
Dokładnie! Na fali dbania o klimat i oszczędzania na energii powstało multum firm zakładających PV i PC, które za chwilę mogą paść, a niektóre już padły, bo warunki się ciągle zmieniają i to nie w logiczny sposób, tylko po prostu z dupy, bo prezes sobie coś wymyśli głaszcząc kota. Zmiana na net-mettering to już jest jakiś chaos, bo jak można zmienić sposób rozliczania w taki sposób, że kompletnie nie da się nawet przy najlepszych chęciach policzyć jaki będzie okres zwrotu z inwestycji? Jaki jest finał? Spadek montowania PV o 80%.
Ja wiem, że prezes spojrzał najpierw na dane z GUS i stąd wziął tę wartość graniczną, ale to po prostu prowadzi do karania tych, którzy myślą o przyszłości (nie tylko swojej) i próbują się przed nią zabezpieczyć. No bo przecież jak kogoś było stać na wywalenie na PC/PV kilkudziesięciu tys. to musi być burżujem, a takich się ciśnie w państwach socjalistycznych, bo trzeba zrównać społeczeństwo i wytępić inteligencję!
 

galux20

Zadomawiam się
Ci , którzy myślą o przyszłości uwzględniają zmienność cen energii.
Ok wojny w Europie nikt wcześniej nie chciał uwzględniać.

Tak przy okazji.
Dom 11 lat . 123 M2 parter.
Zużycie z ozc 29 .4 kwhm2rok.
3 osobowa rodzina
Pcpw. Indukcja
Roczne zużycie 4900kwh do 5200kwh.
Pompa na grzanie co i cwu około 2400 kWh rocznie.
 

KKL

Posiadacz elektryka
Obawiam się że listy PSPA do rządu nic nie dadzą. Państwo ma w głębokim poważaniu elektryki, prawdopodobnie uważając, nie bez podstawy, że takowe kupują ludzie bogatsi a ci sobie "jakoś" poradzą. Owszem, zaorają w tej sposób całą raczkująca elektromobilność w Polsce, ale to w tym momencie nie jest priorytetem (i pewnie słusznie, patrząc co dzieje się za wschodnią granicą).

To co wkurza to właśnie nieprzewidywalność i brak jakichś spójnych zasad, warunków.. jeśli chcemy wspierać uboższych to formułujmy osłony celowe, a nie, że łapią się na nie mieszkania bogatych kawalerów czy małżeństw bez dzieci a nie łapią się rodziny 2+2. Chcemy odejść od smrodzących kopciuchow? To niech pompy ciepła będą poza limitem zużycia.. Czy limit zużycia jest ok? Ten pisowski nie jest, bo jest źle ustawiony, ale na pewno skutek odniesie i ogólny kierunek progresywnych taryf jest dobry - ludzie zaczną oszczędzać energię. Moi rodzice mieszkają w domu, małżeństwo emerytów, zużywają rocznie 2700kWh. Ojciec już kupił watomierz i sprawdza co mu zuzywa energię w domu. I namierzył, że druga lodówka to ekstra 500kWh rocznie. Używał ja dla komfortu, bo wygodnie im z nią było w piwnicy, ale nie z musu. Więc zdecydował, że ja wyłączy. Ja też np sprawdzam ile energii co mi pożera, chociaż ciągle nie namierzyłem winowajcy dziennego zużycia prawie 7kWh, nawet gdy nas w domu nie ma (mój dom sam zjada limit 2000 :) ). Mam PV, ale za mała by po dokupieniu elektryka mieścić się w limicie no to chociaż spróbuję ograniczyć zużycie (ale nie wiem już na czym :) ). Pewnie w największe mrozy będę jeździł smierdziowozem, wyjdzie taniej w ostatecznym rozrachunku.
 

Michal

Moderator
Ci , którzy myślą o przyszłości uwzględniają zmienność cen energii.
Ok wojny w Europie nikt wcześniej nie chciał uwzględniać.

Tak przy okazji.
Dom 11 lat . 123 M2 parter.
Zużycie z ozc 29 .4 kwhm2rok.
3 osobowa rodzina
Pcpw. Indukcja
Roczne zużycie 4900kwh do 5200kwh.
Pompa na grzanie co i cwu około 2400 kWh rocznie.
Ktoś jeszcze nie może rozszyfrować tych skrótów, czy tylko ja? Po co marnować czas pisząc normalnie - niech inni marnują próbując rozszyfrować :p
 

tokwi

Pionier e-mobilności
Jakoś na dniach miłościwie rozdający mają ogłosić plan wsparcia sektorów wysokoenergetycznych.

Na mój chłopski rozum, do tego sektora zalicza się branża sieci ładowania EV, bo przecież udział energii w kosztach takich przedsiębiorstw to często grubo >50%. (Dla porównania takie sektory jak IT czy inne oparte o kapitał ludzki mają udział energii w przychodach max 5%, czyli praktycznie nie są czułe na wzrost energii). Na mój chłopski rozum mamy wiec (teraz lub za chwilę) górkę cen na ładowarkach.

Oczywiście, żyjemy gdzie żyjemy więc chłopski rozum może się mylić i wsparcie sektorów wysokoenergetycznych nie trafi do sieci ładowarek, ale do Orlenu i kopalni, bo żeby zrafinować tą ropę i wyciągnąć z kopalni węgiel tam bardziej trzeba taniego prądu. Jeśli tak się wydarzy, pewnie @Michal policzy ile Obajtek mógłby teoretycznie obniżyć ceny, ale i tak nie obniży bo trzeba będzie wkrótce palić kasę na kampanię. Plan wsparcia sektorów wysokoenergetycznych - to dopiero będzie wał i super obniżenie cen dla bogatych.

Cudów nie ma. Pozostaje tylko oszczędzać w rozrachunku netto. Indywidualnie gdzie się da zmniejszyć zużycie (obniżyć temperaturę, wyłączyć niepotrzebne grzejniki, uszczelnić okna, wymienić urządzenia na efektywniejsze, żreć mniej mięsa, zamiast jeździć BEV niepotrzebne km zrobić tą trasę rowerem, więcej na homeoffice..), zwiększyć własną produkcję energii (dołożyć paneli PV) i przekonywać innych do efektywnego wykorzystywania energii.
 

Cav

Pionier e-mobilności
Indywidualnie gdzie się da zmniejszyć zużycie (obniżyć temperaturę, wyłączyć niepotrzebne grzejniki, uszczelnić okna, wymienić urządzenia na efektywniejsze, żreć mniej mięsa, zamiast jeździć BEV niepotrzebne km zrobić tą trasę rowerem, więcej na homeoffice..),
Chyba mniej na homeoffice.
Im krócej jesteś w domu, tym więcej zaoszczędzisz na co, cwu, lodówce, płycie itd.....
 

JareG

Pionier e-mobilności
Jakoś na dniach miłościwie rozdający mają ogłosić plan wsparcia sektorów wysokoenergetycznych.
Na mój chłopski rozum, do tego sektora zalicza się branża sieci ładowania EV, bo przecież udział energii w kosztach takich przedsiębiorstw to często grubo >50%. (...)
Oczywiście, żyjemy gdzie żyjemy więc chłopski rozum może się mylić i wsparcie sektorów wysokoenergetycznych nie trafi do sieci ładowarek, ale do Orlenu i kopalni, bo żeby zrafinować tą ropę i wyciągnąć z kopalni węgiel tam bardziej trzeba taniego prądu. Jeśli tak się wydarzy, (...)
Wg mnie narodowo-patriotyczne młoty rozumieją sektory wysokoenergetyczne po staremu - czyli kopalnie, huty, azoty etc. Ładowarek te 50 lat temu nie było, więc nie ma o czym gadać. Zreszta, czytałem gdzieś artykuł, że wysokość ew. wsparcia to jak pierdnięcie w mąkę - poza zasłoną dymną i rozpierduchą zero efektu.. po prostu jest/będzie za małe.
A tak naprawdę to powinno być zapodane jakieś rozwiązanie systemowe i na dłużej, a nie chwilowe, do wiosny. Tyle, że taka sztuka jeszcze się Wolakom nie udała.. za małe moce obliczeniowe między uszami, za mało czytania o osiągnięciach w tym temacie na świecie, za małe możliwości absorpcji wiedzy - za to przekonanie o własnej wielkości, (za)gwarantowana opieka boska itp.

Pozdrawiam
 

Michal

Moderator
Spokojnie, jak zacznie się budowa reaktora i przekroczy budżet o 300%, to dopiero się zacznie szukanie winnych i ceny energii skoczą w górę, bo przecież biedne spółki energetyczne będą musiały jakoś pokryć straty... A później jak to już ruszy (i nie wybuchnie), a ceny paliwa jądrowego poszybują 1000% w górę to też będzie pięknie!
 

nnnnn

Pionier e-mobilności
Spokojnie, jak zacznie się budowa reaktora i przekroczy budżet o 300%, to dopiero się zacznie szukanie winnych i ceny energii skoczą w górę, bo przecież biedne spółki energetyczne będą musiały jakoś pokryć straty... A później jak to już ruszy (i nie wybuchnie), a ceny paliwa jądrowego poszybują 1000% w górę to też będzie pięknie!
Bez przesady ceny uranu nie poszybują w górę 1000% nas mały reaktorerek (o ile powstanie) w sumarycznej ilości jest niezauważalny. Ale może otworzymy znów nasz kopalnie uranu;)
 
Top