Pokaż mi landcruisera w benzynie palącego zimą w trasie 7l, wtedy możemy dalej pogadać....
Porównajmy auta klasy tesli w spalinówkach, przy prędkości z jaką jeździ się teslą to diesel klasy TM3 5l/100 nie przekroczy
Czyli Fabię?
To nie jest średnio spalający samochód, a i tak zimą się w 7l nie zmieści.
300 konny spali 15l.
Bądź konsekwentny - napisałeś o landcrusierze, to się nie wywijaj, tylko licz dla niego.
Co z tego, że tesla ma 300km, jak jedziesz nią 110/120 i nie masz kogo wyprzedzić żeby te 300km wykorzystać
Ale zaplanowana nie w kontekście ceny i nie przez Ciebie, tylko przez algorytm który pojęcia o cenach nie ma.
Dlatego napisałem - pojechałeś wersją dla leni, bez wkładu pracy.
Dlatego było drogo.
I to rozumiem.
Ale to nie znaczy, że nie da się dużo taniej, bo się da.
Ale TYLKO elektrykiem, ice już nie.
Na tym polega różnica.
Oczywiście wymaga to zaplanowania, przejrzenia cenników stacji, ofert hoteli z ładowarką itd.
Można powiedzieć, że autostrady wybudowano dla leni, przykładowo jadąc kulczykiem z Konina do Poznania zjeżdżam na starą 92 dokładam nie wiem ile podejrzewam, że godzinę i oszczędzam 100zł(strzelam bo nie znam aktualnych cen na bramkach) chyba na samych autostradach(to więcej niż paliwo na tym odcinku kosztuje) i do tego ze 30-40% mniej mi spali. więc pewnie 120zł różńicy wyjdzie dokładając godzine. Więc ile kosztujke jazda elektrykiem jak policzymy czas, nadrobione km na dojazd do ładowarek z trasy i na trasę pewnie 10-20min + czas ladowania i ryzyko braku wolnej ladowarki w danym czasie.
Ty podałeś przykład trasy latem, kiedy paliwo było droższe a prąd tańszy, teraz sytuacji mocno odwróciła się. Dobra w domu masz fotowoltaike i twierdzisz, że ładujesz darmo, a gdzie zwrot z inwestycji, amortyzacja paneli i ewentualna ich utylizacja kiedyś. Ponadto w tym okresie prąd możesz sprzedać w dobrej kasie, liczysz pewnie że start pod korek 70kw/h, ale policz to x 0,7zł to juz odejmiesz sobie 50zeta, których wcześniej nie policzyłeś. Matematyka liczy wszystkie zależności.
Nie jestem przeciwnikiem elektryką, nawet zapadła decyzja, ze go kupię, ale do jazdy koło domu, a nie w trasy.
Moja matematyka też liczy czas, a tłumaczenia że i tak bym stawał co 2h na przerwę do mnie nie przemawiają, bo w trasie staj co 3-4h na przerwę 15 min i tam gdzie mam ochotę, a nie gdzie muszę i często nawet w takicj miejscach nie ma nawet kibla i kawy. Ale ile można chodzić do kibla i ile kaw wypić?