Tak sobie palnąłem te 400 km, ale mniej o koszty chodziło a bardziej o czas i problem z logistyką ładowania, bo to argument na nie.
Gadam z kurierami, mogli by spokojnie jeździć elektrykami ale pomijając dostępność samochodów, cenę itp, Oni nie myślą, bo pewnie nie mogą myśleć strategicznie, jesli mają auta własne . To jak z fotowoltaiką, bez konkretnej dotacji zyski pojawiaja się po kilku latach. A bez planów zostania kurierem 10 lat i więcej nie ma co inwestować w elektryka, przynajmniej na razie, tak twierdzą. Moim zdaniem błędnie
Firmy kurierskie pomalu zaczną zmieniać tabor.
Ps pisanie w stylu
@galux20 jest powszechnie, a wynika z tego że w/w odwarca sytuacje tłumacząc posiadaczom elektryków , to co my /oni wiedzą gdyż ICE albo jeszcze stoi stało nam w garażach.
Raczej nie ma wielu sytuacji gdzie pierwszym w życiu samochodem jest EV? Czyli milosnik, zadowolony z ICE robi to co my tylko czasem ma mniejsze "portfolio spalinowe" od tych co zrezygnowali z ICE na rzecz BEV.