v460
Fachowiec
No dokładnie. I to wszystko działa intuicyjnie. Wystarczy przejechać z 50km na autopilocie, żeby to „wyczuć”.Przy wyprzedzaniu na autopilocie trzeba pamiętać o odpowiedniej sekwencji i wtedy wszystko działa poprawnie:
1. Dość daleko przed pojazdem (>100m, żeby nie zwalniać) włączasz kierunkowskaz do końca. Nieraz działa też przy lekkim włączeniu ale nie zawsze, a poza tym 3 kliknięcia na zmianę pasa, to i tak trochę mało, więc lepiej do końca. Wtedy kierownica pozwala łatwo wyjąć z autopilota i przechodzisz do tempomatu.
2. Zmieniasz pas bez siłowania się z autopilotem.
3. Wyprzedzasz "manualnie" ale na tempomacie - raczej nie opłaca się włączać autopilota na wyprzedzanie, chyba, że mijasz kilka pojazdów.
4. Wracasz na swój pas i mniej więcej na środku włączasz autopilot, żeby kierownica nie szarpała centrując pojazd.
Warto też pamiętać o możliwości ustawiania prędkości poprzez klepanie wskaźników na wyświetlaczu - naciśnięcie na ograniczenie prędkości ustawia maxymalna dopuszczalną (zgodnie z ustawieniami np. +10kmh), a we wskaźnik aktualnej prędkości ustawia taką jak jest aktualnie.
Automatyczne wycieraczki kiedyś rzeczywiście dziwnie się zachowywały ale od jakiś 2-3 miesięcy (od któregoś updatu) działają wspaniale - zero interwencji.
Automatycznych świateł drogowych, co prawda świadomie nie używam ale dosłownie kilka dni temu okazało się, że miałem je włączone (chyba od początku) i nigdy nikt mi nie mrugał, więc chyba nie było tragedii. Jednak wyłączyłem je, bo nie widzę sensu przy jeżdżeniu po mieście i dużych oświetlonych drogach. Ja takie systemy traktuje jako wspomagające kierowcę. Więc jeśli w Cee'd musiałem w 100% przypadków sam wyłączać długie, to tutaj zakładam, że miałbym pomoc jak zapomnę. Ale ogólnie, to raczej nie używam drogowych.
Już wróciłem z Lućmierza. Ponad 300km za mną. Różnica w zasięgu spora 120 vs. 150km/h. Przy 120km/h miałem ponad 400km zasięgu przy baterii naładowanej na 90%.