Miałem okazję potestować sobie to parkowanie w Tesli. No cóż, parkuje, ale w normalnych sytuacjach drogowych dla mnie nieakceptowalne wolno i nie bierze pod uwagę faktu, że lepiej np. dojechać dalej względem lusterka samochodu obok, żeby drzwi swobodnie otworzyć itp. No ale tam powiedzmy zrozumiałe. Ja bym w takich sytuacjach i tak ten system olał.
Mam natomiast w garażu podziemnym bardzo ciasny wjazd do złożenia się tyłem i tam często muszę się poprawiać. Więc pełen nadziei spróbowałem. Od razu miałem komunikat, że asystent parkowania może działać słabiej, a później... dramat. Wjechałby mi w filar jak nic. Tańcował w te i z powrotem. Ostatecznie NIE ZAPARKOWAŁ.
Dodam, że w mojej tesli bez rozszerzonego pilota to Tesla Vision u mnie w podziemnym parkingu też kłamie - gdybym ufał tym mapkom, to już dawno miałby cały bok „skorygowany” o kilka milimetrów przynajmniej. Może wiecie, z czego to wynika, że pod ziemią takie cuda się dzieją? Wymaga dobrego działania GPS? Czy nie wiem, zasięgu LTE?