Jaki mandat?
Na „zielonych miejscach" mogą zaparkować wyłącznie samochody elektryczne. Jeśli kierowca postawi tam swoją „spalinówkę”, podlega podstawie prawnej art. 92 par. 1 Kodeksu wykroczeń, który stanowi: „Kto nie stosuje się do znaku lub sygnału drogowego, albo do sygnału lub polecenia osoby uprawnionej do kierowania ruchem lub do kontroli ruchu drogowego, podlega karze grzywny albo karze nagany."
Widełki pieniężne, jakie przewiduje
grzywna, wahają się między 20 a 5 tys. zł. Do tego kierowca otrzyma jeden punkt karny.
Najwyższy wymiar grzywny, czyli 5 tys. zł, może dotyczyć kierowcy samochodu spalinowego, który zaparkował w miejscu przeznaczonym dla samochodów elektrycznych i w ten sposób zablokował dostęp do ładowarki. To jednak nie koniec.
Zgodnie z przepisami, parkingi oznaczone jako „EV” służą kierowcom elektryków, ale tylko w czasie ładowania samochodu. Jeśli proces ładowania został zakończony, a samochód nie został odłączony i przeparkowany – kierowca również popełnia wykroczenie. Dlatego może zostać ukarany takim samym mandatem, co właściciel auta spalinowego.