A jaki masz wpływ na dynamikę zakupów u naszych sąsiadów?Niesłusznie zakładasz, że ta wojna Trumpa z Europą dotyczy tylko nas.
A jaki masz wpływ na dynamikę zakupów u naszych sąsiadów?Niesłusznie zakładasz, że ta wojna Trumpa z Europą dotyczy tylko nas.
Zacytujesz to moje wycie bo nie bardzo wiem o co chodzi.Zgoda, tylko jak Musk użył dokładnie tego samego argumentu w stosunku do aktualnie żyjących obywateli niemiec to wyciu nie było końca. Prawda?
Ja dalej podtrzymuję, że to jeden wielki trolling. Możesz się z tym nie zgadzać i ok. Każdy myśli po swojemu.Ładny poziom Panowie zaprezentowali na wstępie. I jak, poczuli się lepsi, bo wydrwili kogoś w internecie? Przyrodzenie urosło?
Działania zarówno obecnego prezydenta US jak i pana Muska są najdelikatniej mówiąc - kontrowersyjne. Jeśliby nie były i wszystko byłoby w ramach jakichś norm, to chyba by się o tym nie rozprawiało, nieprawdaż? Założyciel tematu nie jest jedynym użytkownikiem tego forum, który poczuł się nieswojo ze świadomością potencjalnego współfinansowania wyżej wymienionych postaci. Nawet jeśli w rzeczywistości są to kwoty na które owe osoby nie raczyłyby splunąć. Czy wszystkie osoby z takimi wątpliwościami to "trolle?" Można mieć niezdrowe fantazje o różnych formach wielbienia czy to pana T, czy to pana M, ale wypadałoby uszanować osoby które nie mają takich ciągot.
Co do tematu samego tematu - Tesla od jakiegoś czasu wydaje się tracić na znaczeniu dla jej CEO. Więc czy kolega Teslę zakupi, czy też nie, czy nawet jeśli sama marka upadnie (co jest raczej mało prawdopodobne), ma to znaczenie dla niego zerowe.
Należy też pamiętać, że Tesla to nie tylko pan Musk. To setki inżynierów, projektantów, armia innych osób starających się aby te auta były jakimi są. A przyzwoitych osiągach, wyglądzie, funkcjach i cenie. Więc może warto dopuścić do siebie myśl, że kupując i używając ich produkt wspiera się także ich, a nie tylko CEO z fetyszem Marsa.
Po wtóre - jeśli to auto koledze odpowiada, przejechał się nim i jest najodpowiedniejsze, to raczej nie ma sensu jako przeciwwagi używać polityki która dziś jest taka, a za rok może być zupełnie inna. Incydenty wandalizmu pojazdów marki Tesla są raczej rzadkie i głównie w samej Ameryce, gdzie i kultura i emocje są zgoła odmienne niż u nas.
Po pierwsze primo, zakładasz, że bojkot byłby tylko u nas. Wyniki sprzedaży w całej Europie mówią jednak co innego.Wiara w to że takim buntem wywoła się presje jest co najmniej (nie)śmieszne.
Nawet nie jesteśmy większym rynkiem zbytu w skali całego świata.
W najgorszym wypadku zwiną biznes z ząbek i katowic, będzie można wtedy kupić auto w... Berlinie.
I absolutnie nie popieram obecnej sytuacji oraz całego tego szaleństwa.
Ale to biznes, oni mają nas gdzieś, a szczególnie tesla. Liczy się tylko hajs.
Można głosować portfelem, owszem, ale tesla u nas to mały pryszcz.
Zależy co kto czyta. To, że media głównego nurtu żywią się sensacją i skandalem to nic nowego. Ale kto im dostarcza paliwa do tego? Gdyby T czy M nie publikowali swoich skandalicznych treści czy decyzji to chyba nie byłoby o czym gadać, nieprawdaż? Poza tym nie należy uogólniać i nawet w Polsce jest kilka portali które opierają się trendowi. Od siebie mogę podać oko.press i demagog.org. Z naciskiem na tych drugich, bo odwalają kawał roboty grzebiąc się w źródłach i prześwietlając "rewelacje".Dodam jeszcze tyle od siebie. Czas aby ludzie zaczęli myśleć, a nie dawali się sterować tą medialną propagandą. Prasa jest dziś gorsza od polityków, bo sprzedaje się za każdego grosza. Pseudo dziennikarze dziś produkują lawinowo teksty nasączone negatywny przekazem, skłócają, tworzą burze i polaryzacje, a wszystko w imię klików, czasu antenowego, aby sprzedać. Skończyła się rzetelność i odpowiedzialność za słowa, prasa jest na dnie.
Nikt nie podskoczy w nowoczesnej historii z "robieniem" amerykanom:Wiecie co Chiny robią z Nepalem od wielu lat?
Mnie ostatnio rozbawił poseł, ewentualnie mnie poprawcie jak pomylę, ale jak pamięć nie zawodzi to był Nitras. Napisał, że prawdziwy Polak nie kupiłby Tesli czy coś w tym stylu.Mnie śmieszą zapędy polskich "celebrytów" jak dla przykładu Pan Orłoś który napisał na "X", że bardzo żałuje że nie ma Tesli, bo gdyby ja miał to mógłby ja ostentacyjne sprzedać albo zezłomować dlatego że właściciel tej marki/firmy jest wstrętnym manipulantem i złym, wpływowym człowiekiem.
Napisał to na "X"przy profilu mając niebieski (płatny) znaczek. Przynajmniej Sheryl Crow była konskekwętna i jak oddała Teslę to też zamknęła profil na "X".