[eMIT] Elektryki nie nadają się do jazdy zimą - wyjaśniamy

Ev3

Pionier e-mobilności
Gdybym myślał jak Ty, to w trasy jeździłbym Plaidem, a jednak mając wybór bez zastanowienia wybieram Multivana.
No właśnie - do czasu.
Ja już o barierkę pośrodku się otarłem, Ty dopiero masz na to szansę.
I może się nie skończyć zarysowanym lakierem.

Więc tak jak pisałem - ucz się na CUDZYCH błędach.
A przynajmniej nie kłóć się z ludźmi z większą wyobraźnią i doświadczeniami.
 

zlp

Pionier e-mobilności
Nie rozumiesz.
Nie jestem masochistą i nie znęcam się nad sobą samym. Wybieram samochód, który mi bardziej odpowiada, nie wkur... mnie na trasie i którym bezproblemowo dojeżdżam do celu.
Ty lubisz przerwy i Ci służą. Mnie wkur.. bo nie cierpię kręcić się bez celu, wiedząc że mam przed sobą ileś set kilometrów. Potrzebuję przerwy, to sobie robię, żaden problem. I robię je wtedy, kiedy potrzebuję, a nie kiedy bateria ma 10%.
Nie mieszaj tego ze swoim poczuciem komfortu i bezpieczeństwa. Ja mam inne granice. I bardziej mnie męczy 10 godzin z niepotrzebnymi przerwami, niż 8 godzin bez.
 

Ev3

Pionier e-mobilności
Nie rozumiesz.
Nie jestem masochistą i nie znęcam się nad sobą samym. Wybieram samochód, który mi bardziej odpowiada, nie wkur... mnie na trasie i którym bezproblemowo dojeżdżam do celu.
Ty lubisz przerwy i Ci służą. Mnie wkur.. bo nie cierpię kręcić się bez celu,
Przez kwadrans akurat zdążysz sprawdzić ile będzie się ładować, wc odwiedzić i coś wypić/zjeść, nie będziesz miał czasu żeby się pokręcić.
wiedząc że mam przed sobą ileś set kilometrów. Potrzebuję przerwy, to sobie robię, żaden problem. I robię je wtedy, kiedy potrzebuję, a nie kiedy bateria ma 10%.
A co za różnica?
Korona z głowy od tego nie spada.
Nie mieszaj tego ze swoim poczuciem komfortu i bezpieczeństwa. Ja mam inne granice. I bardziej mnie męczy 10 godzin z niepotrzebnymi przerwami, niż 8 godzin bez.
Tak oczywiście.
A potem tacy gieroje taranują inne auta bo im się oko zamknęło....
 

zlp

Pionier e-mobilności
Hmmm...
To rozmowa z kimś, kto mnie nie zna, a wydaje mu się, że wie o mnie więcej, niż ja sam.
 

cojestdoktorku

Posiadacz elektryka
A ja wymieniłem diesla, którym robiłem ponad 1000 km bez tankowania (zbiornik paliwa 80l), ale z przerwami (w sumie dochodzącymi do 2 godzin, z tego prawie godzina to obiad) na BEV. I w przyszłym roku wymieniam drugie ICE and BEV (bo nikt tym ICE nie chce jeździć).

Jakbym powiedział żonie, że po całonocnej jeździe będzie wypoczęta jak po nocy w ***** hotelu, to rozwód murowany :).
No ale po całonocnej jeździe z przystankami co dwie godziny i kilkoma późnymi kolacjami będzie wypoczęta bardziej?
Tak mi się przypomniało:
 

cooler

Pionier e-mobilności
Przez kwadrans akurat zdążysz sprawdzić ile będzie się ładować, wc odwiedzić i coś wypić/zjeść, nie będziesz miał czasu żeby się pokręcić.

A co za różnica?
Korona z głowy od tego nie spada.

Tak oczywiście.
A potem tacy gieroje taranują inne auta bo im się oko zamknęło....
Tak czytam Twe wypowiedzi i widzę oczami wyobraźni pryszczatego nastolatka, wojownika klawiatury który ma zero doświadczenia ale wszystko wie...
Bez obrazy.
 

pmlody

Pionier e-mobilności
Tak czytam Twe wypowiedzi i widzę oczami wyobraźni pryszczatego nastolatka, wojownika klawiatury który ma zero doświadczenia ale wszystko wie...
Bez obrazy.
Aż klikłem "show content" :D
 

Ev3

Pionier e-mobilności
Tak czytam Twe wypowiedzi i widzę oczami wyobraźni pryszczatego nastolatka, wojownika klawiatury który ma zero doświadczenia ale wszystko wie...
No widzisz - a różnica jest taka, że takim wojownikiem opowiadającym ile to ja nie przejadę jednym ciągiem, tak jak Wy teraz, to byłem, ale ze 30 lat temu.

A teraz tylko przestrzegam młodzież przed popełnieniem tych samych błędów i wiarą we własne moce nadprzyrodzone, nieomylność itp
I przed podsycaniem tych mitów przez bajkopisarzy w internetach....
 

blazej

Pionier e-mobilności
Tak czytam Twe wypowiedzi i widzę oczami wyobraźni pryszczatego nastolatka, wojownika klawiatury który ma zero doświadczenia ale wszystko wie...
Bez obrazy.
Bo przypadków pewnie każdy ma sporo osób, które przecież potrafią... Mój znajomy menadżer potrafił, aż nie przejechał przez barierki bramce w autostradzie i nie rozwalił Lancera w pył. Mojego tatę mama uratowała, chwytając za kierownice, kiedy w trasie zasnął. Obaj utrzymywali dokładnie to samo, co Ty - że oni potrzebują 3 godziny snu, że się nie męczą w trasie. To jest zawsze do pierwszego razu, chociaż czasem i ten pierwszy raz nie pomaga.

Mnie jazda w opór nudzi, zwłaszcza autostradą. Jak kiedyś po Rawie Blues z Katowic do Poznania wracałem - na nogach od 8.00, o ok. 1 w nocy wyjechaliśmy. Wiadomo, trochę inny przypadek, bo nie przespałem się przed trasą, ale postojów na tej w sumie krótkiej trasie miałem luzem 10 - przy temperaturze w pobliżu zera stopni robiłem pajacyki, żeby się rozbudzić, bo byłem jedynym w aucie z prawem jazdy.

Zmęczenie działa jak alkohol. Pewnie na procentach też da się jeździć bezpiecznie i nie jeden umie. Normy i średnie statystyczne służą jednak do wyznaczania pewnych standardów. I wg mnie zdrowym standardem jest robić przerwy w trasie częściej i zdecydowanie nie jeździć nocą takich długich tras. Przy tym nie mogę wykluczyć, że jesteś jednostką nienormatywną, która ma 2 litrowy pęcherz, mózg jak po kokainie na zawołanie, a snu potrzebuje 3 godziny. Bo jeśli po 3 godzinach ruszasz na narty, to chyba tak musi być.
 

zlp

Pionier e-mobilności
Całkowicie się z Tobą zgadzam.
Co innego wsiąść do samochodu po przespanej nocy i jechać 8 godzin, co innego po całym, przepracowanym dniu.
Dla niektórych tutaj to wszystko jedno.
 
Top