Jak ktoś zaczyna dopiero gromadzić swój majątek, budować poduszkę bezpieczeństwa, zakładać rodzinę itd. czyli np. ja uważam, że muszę liczyć PV jako instrument finansowy.OK. Nie uważam paneli za instrument finansowy, chociaż można podejść i tak.
Jeśli zaoszczędzę 10% wartości instalacji rocznie, to instalacja zwraca mi się 10 lat. Nie doliczałem do tego odsetek, na upartego prąd drożał, a okres zwrotu się skracał.
Dokładnie. Zwrot w 10 lat jest na granicy opłacalności, w 15 lat nie ma sensu - bo raz, że jest to wartość wystawiona na ryzyko, dwa to jest koszt alternatywny - można zainwestować tę samą gotówkę w inny instrument. Prąd co prawda drożeje, ale instalacje tanieją, zwłaszcza baterie, więc ta kalkulacja w innym czasie może inaczej wyglądać. A jeszcze do tego są ceny dynamiczne, które coraz częściej schodzą do zera, a nawet poniżej - może się bardziej w przyszłości opłacać zainwestować w baterie niż w fotowoltaikę. Jak ekspozycja dachu jest słaba, to może się bardziej opłacać ładować baterie poprzez sieć z lepszego dachu sąsiada, niż na siłę wciskać swoje.Jak ktoś zaczyna dopiero gromadzić swój majątek, budować poduszkę bezpieczeństwa, zakładać rodzinę itd. czyli np. ja uważam, że muszę liczyć PV jako instrument finansowy.
U mnie wąs jeszcze czarny ale broda idzie już w siwiznę ;pDodajmy do kalkulacji wiek inwestora i czy On myśli tylko o sobie , czy też o spadkobiercach?
Jeśli jest samolubny i ma w d..pie : "kto zaplaci za jego pogrzeb"a ma 60+ lub więcej i stać go na "dobre życie" , to nadmiar gotówki gdy nie jest on za duży lepiej "przepić i przepalić" lub wydać na operacje plastyczne.
Natomiast Ci z białymi wąsami z powodu mleka a nie siwizny , mając warunki powinni wg mnie na 100% strzelić sobie ile się da fotowolatiki itd ... Wszystko oczywiscie oparte o indywidualne kryteria .
Polecam nawet poszukania wody na własnym podwórku, to też fajna rzecz.
Zależy od wielu rzeczy.Na tesle uzywke wydasz 100k, na PV zakładam 25k. Bez PV jeźdżenie elektrykiem mija się z celem. Cała przewaga tych aut jest w tym, byś jeździł za darmo.