Holiday Update - spekukacje

matros

Fachowiec
Ad francuzy - miałem kilka inwszystkie ich marki i najlepsze i jedyne co dobre w Peugeocie 307 SW, to był czujnik deszczu. To ten co mnie chcial spalić
Ale to chyba domena francuzów, w C2 pamiętam, że też to słabo działało.

Przerobiłem samochody Francuskie, Niemieckie, Hiszpańskie, Czeskie, Japońskie, Amerykańskie, Włoskie, Szwedzkie i w każdym działało to lepiej lub gorzej (nigdy idealnie) ale tak słabo jak w Tesli to w żadnym.

Do tego jak mnie pamięć nie zawodzi to w każdym miałem też możliwość ustawienia czułości czujnika deszczu, czego w Tesli nie ma.

Te wycieraczki są szególnie denerwujące tutaj w NL bo tu wiecznie pada.
 

poochaty

Posiadacz elektryka
Przerobiłem samochody Francuskie, Niemieckie, Hiszpańskie, Czeskie, Japońskie, Amerykańskie, Włoskie, Szwedzkie i w każdym działało to lepiej lub gorzej (nigdy idealnie) ale tak słabo jak w Tesli to w żadnym.

Do tego jak mnie pamięć nie zawodzi to w każdym miałem też możliwość ustawienia czułości czujnika deszczu, czego w Tesli nie ma.

Te wycieraczki są szególnie denerwujące tutaj w NL bo tu wiecznie pada.
Tesla ma zupełnie inne podejście do czujników wycieraczek. W autach które wymieniłeś czujnik deszczu jest niezależnym i nie wpływającym na nic systemem sprzątania po deszczu. W Tesli jest inne podejście. System wycieraczek jest integralną częścią systemu Autopilota i realizowaną przez komputer Autopilota. System ten jest niezbędny do pracy całęgo mechanizmu i jest od niego zależny.

Nie jest to wyjaśnienie i obrona dlaczego nie działa, ale jest to wytłumaczenie, dlaczego jest to aż tak różne od znanych dotychczas rozwiązań. Zresztą po świątecznym update jest wg mnie dużo lepiej. W sobotę ruszam w trasę ok 3000 km. Będę mądrzejszy po.
 

matros

Fachowiec
Nie jest to wyjaśnienie i obrona dlaczego nie działa, ale jest to wytłumaczenie, dlaczego jest to aż tak różne od znanych dotychczas rozwiązań.
Jak dla mnie to może tym sterować Pani Jadzia z centrali w Kalifornii. Byle robiła to dobrze, niestety nie robi.

W sobotę ruszam w trasę ok 3000 km. Będę mądrzejszy po.
My jutro ruszamy do PL, może nie będzie padało ;)
 

grregg

Fachowiec
Przerobiłem samochody Francuskie, Niemieckie, Hiszpańskie, Czeskie, Japońskie, Amerykańskie, Włoskie, Szwedzkie i w każdym działało to lepiej lub gorzej (nigdy idealnie) ale tak słabo jak w Tesli to w żadnym.

Do tego jak mnie pamięć nie zawodzi to w każdym miałem też możliwość ustawienia czułości czujnika deszczu, czego w Tesli nie ma.

Te wycieraczki są szególnie denerwujące tutaj w NL bo tu wiecznie pada.
Ja do wcześniejszego update to z wycieraczkami nie miałem żadnego problemu. Tzn. tak jak u każdego wydawało się że czasami włączają się bez potrzeby. W moim przypadku spryskanie szyb, czasem nawet kilkukrotne rozwiązywało problem. Wydaje mi się że u mnie większość tych problemów generowana przez zabrudzenie szyby. Ale po przedostatnim update Wydaje mi się że jest gorzej w drugą stronę. Teraz wycieraczki włączają się za rzadko.
 

admmer

Nowy na Forum
Przerobiłem samochody Francuskie, Niemieckie, Hiszpańskie, Czeskie, Japońskie, Amerykańskie, Włoskie, Szwedzkie i w każdym działało to lepiej lub gorzej (nigdy idealnie) ale tak słabo jak w Tesli to w żadnym.

Do tego jak mnie pamięć nie zawodzi to w każdym miałem też możliwość ustawienia czułości czujnika deszczu, czego w Tesli nie ma.

Te wycieraczki są szególnie denerwujące tutaj w NL bo tu wiecznie pada.
O właśnie, czujnik czujności! Łatwe do wprowadzenia w którymś z update'ów.
 
Tesla ma zupełnie inne podejście do czujników wycieraczek. W autach które wymieniłeś czujnik deszczu jest niezależnym i nie wpływającym na nic systemem sprzątania po deszczu. W Tesli jest inne podejście. System wycieraczek jest integralną częścią systemu Autopilota i realizowaną przez komputer Autopilota. System ten jest niezbędny do pracy całęgo mechanizmu i jest od niego zależny.

Nie jest to wyjaśnienie i obrona dlaczego nie działa, ale jest to wytłumaczenie, dlaczego jest to aż tak różne od znanych dotychczas rozwiązań. Zresztą po świątecznym update jest wg mnie dużo lepiej. W sobotę ruszam w trasę ok 3000 km. Będę mądrzejszy po.
Też mam takie wrażenie i tutaj argument za mówi że mniej komponentów skoro i tak już jest kamera, i tak już jest komputer. Ale z drugiej strony czujnik deszczu za 5zł w hurcie z chin robi lepszą robotę niż milion linii kodu od Tesli. Na dodatek to bez sensu dodaje roboty temu komputerowi na przetwarzanie czy to jednak są krople czy nie są na tej szybie.

Od siebie dodam, że u mnie w miarę to działa ok. Czasem się zdarzy, że muszę zrobić kilka manualnych jednorazowych przejazów wycieraczkami. No i też bym chciał żeby o 1 bieg zwalniały jak stoi się na światłach. Ale tak najbardziej irytujące dla mnie jest jak się jedzie po posolonej drodze i ta sól z mokrej drogi leci na szybę to wtedy podgrzewanie szyby przy kamerze tak wysusza wszystko, że tylko zostają osady z soli i nawet spryskiwanie płynem do szyb nie idzie tego zmyć. Wtedy wycieraczki dostają szału, a autopilot twierdzi, że jadę we mgle.
 
Last edited:

zibizz1

Pionier e-mobilności
No właśnie to jest mega restrykcyjne.

Ale co najlepsze możesz patrzyć się w niebo przez 3 minuty i nic. Możesz oglądać się po bokach i nic. A spróbujesz się bawić telefonem, albo zmieniać muzykę na ekranie i ostrzeżenie. Ze trzy ostrzeżenia i ban..
A ja naprawdę chciałem znaleźć tylko jedną playlistę...

Nie lubię oszukiwać i bawić się telefonem podczas jazdy ale no ekranem chciałbym sterować na autostradzie czy ekspresówce. Za to właśnie chwaliłem autopilota, że jak coś chciałem ustawić w aucie to włączałem AP i można siedzieć na ekranie.

Teraz pozostaje chyba zaślepka na kamerę - niestety.
Też tak uważam, po to właśnie jest ten autopilot że jak chcemy coś poklikać na ekranie który wszyscy krytykują to bezpieczne można. Nie ukrywam że na tym w telefonie też. Po ostatnim updacie czuje się jakby ktoś na mnie patrzył i jak tylko pojawi się ręką trzymająca telefon(telefonu może nie być;) ) to natychmiast jest ostrzeżenie. Ja włączam lewa ręką pod kierownicą autopilota i testowałem z pusta prawa ręką i natychmiast jest czerwone powiadomienie w chwili włączania. Zgadza się że można się patrzeć zupełnie w inną stronę i to go nie boli ale ręką np przed kierownicą z kciukiem w górę i już krzyczy. Uważam że to dobra zmiana pod warunkiem że nie przeszkadza mu kubek z kawą lub batonik, ale na ten moment jest troszkę zbyt restrykcyjny i czasem zareaguje właśnie na taki przedmiot
 
Top