Ale maszyna która mierzy skuteczność już to widziAle pewnie w kia picanto masz bębnowe z tyłu, więc nie widać, ze nie pracują równo i nie ma problemu![]()
Trochę słabe podejście, że jak czegoś nie widać to nie ma ...
Ale maszyna która mierzy skuteczność już to widziAle pewnie w kia picanto masz bębnowe z tyłu, więc nie widać, ze nie pracują równo i nie ma problemu![]()
Tak, jest to powód do oceny negatywnej badania, tak samo jak i w Polsceco do zasady - ciekawi mnie, czy właśnie na podstawie tego, że na tarczy są ślady korozji (pow. cierna) w de uwalą przegląd?
To zależy jak bardzo zaawansowana jest korozja. Delikatny nalot zetrzesz mocniejszym hamowaniem, większej korozji nie. Dodatkowo korozja na tarczy zwiększa ilość syfu na tłoczkach co często prowadzi do zastania się prowadnic i/lub tłoczka.ew. jeśli hamulce działają słabo i mają ślady jak powyżej, to jaki byłby wynik badania gdyby pacjent przeleciał kilka ostrych hamowań przed przeglądem...
Tylko że to jest patologia polskiego systemu gdzie diagnosta woli przepuścić niesprawny pojazd żebyś nie pojechał do konkurencji niż zgodnie z przepisami nie podbić dowodu.w PL przeważnie, "słabsze" hamowanie, ze śladami (nie zgnilizną) korozji na pow. ciernych to pass z tłumaczeniem "mało używane" to tak jest.
co do zasady - ciekawi mnie, czy właśnie na podstawie tego, że na tarczy są ślady korozji (pow. cierna) w de uwalą przegląd?
Dokładnie tak to pamiętam z IRE ... nie ma dyskusji. Są jasne wytyczne i granice tolerancji i tak powinno być.W UK na MOT to będzie 'advisory' czyli nie uwalą ale wpiszą uwagę (do usunięcia), jak np. poniżej:
View attachment 14997
Tylko wiesz, takie ślady pojawiają się już po kilkudziesięciu godzinach stania auta, zwłaszcza jeśli gdzieś solono drogę, zwłaszcza w BEV.Tak, jest to powód do oceny negatywnej badania, tak samo jak i w Polsce
Mowa o nalocie, a nie korozji mierzonej w milimetrach, wydaje mi się, że każdy kierowca posiada umiejętności do oceny czy tarcza hamulcowa to trup co się łuszczy.To zależy jak bardzo zaawansowana jest korozja. Delikatny nalot zetrzesz mocniejszym hamowaniem, większej korozji nie. Dodatkowo korozja na tarczy zwiększa ilość syfu na tłoczkach co często prowadzi do zastania się prowadnic i/lub tłoczka.
100% zgodyTylko że to jest patologia polskiego systemu gdzie diagnosta woli przepuścić niesprawny pojazd żebyś nie pojechał do konkurencji niż zgodnie z przepisami nie podbić dowodu.
"bo ja tylko do sklepu na zakupy"W Polsce to chyba koło musiało by odpadać żeby nie przeszedł przeglądu. Odsetek oblanych przeglądów jest poniżej 2% (wliczając w to nawet najstarsze trupy) gdy w Niemczech masz 5,7% wśród 3-latków a w kolejonych latach jest znacznie gorzej.