Jak sprzedać używanego elektryka?

melex

Fachowiec
Myślę, że nie można się odrywać od rzeczywistości, jaka mamy.
A chcemy, czy nie, UE naciska na szynie zmiany, jeśli chodzi o motoryzacje. I albo dodatkowe podatki dla spalinowych, albo dotacje.
Ja uważam, że powinny być dopłaty do używek - czyli dla mniej zamożnych ludzi. Wydaje mi się, że jest podział na tych, którzy chcieliby spróbować nowych rozwiązań i tych, którzy uważają, że to zło, niezależnie od pieniędzy, którymi dysponują. Dom tej pory dotacje były dla zamożnych.
Jesteśmy na takim etapie, że trzeba trochę popchnąć ten kamień, żeby później już sam nabierał rozpędu, inaczej znana będzie trwała bardzo długo.

A jeśli chodzi o kondycję polskiego społeczeństwa, to jestem innego zdania, mino że też mieszkam na Śląsku, może to kwestia innego doświadczenia życiowego...
Tyle, że wg. mnie dopłaty do używek stworzą patologię na polskim rynku. Zaraz parę osób znajdzie się, co będą ściągać używki z Niemiec za grosze, sprzedawać tutaj będą z taką marżą, że aż głowa boli. A później taki klient zostanie z tym wszystkim sam.

Tak samo było z boomem na fotowoltaike. Powstało mnóstwo firm. Ściągali tanie panele z Chin, sprzedawali z przebitką paneli klasy premium. Firmy zniknęły, ludzie teraz mają na dachach czy na gruncie kilkuletnie panele, które nie działają.

Tak samo byłoby w przypadku używanych elektryków.

Jeśli chodzi o stan społeczeństwa, mamy zapewne różne doświadczenia, inny ogląd na świat. Ale to dobrze, wyraźnie to pokazuje, że co obywatel to inny świat wokół.
 

melex

Fachowiec
A dlaczego podrożały te mieszkania wg Ciebie?
Zwiększył się popyt?
Myślę, że z samochodami będzie inaczej - jest mnóstwo samochodów w Europie, a nasze dopłaty są minimalne w skali rynku i niewiele zmienią.
Nie wiem jak Tesla, uważam, że nie jest to samochód dla Kowalskiego, natomiast tanie nowe samochody są cały czas w planach - Citroen, nowa Dacia, Corsa Yes w liczbie 100 (za elektrowozem)... I co kupić? MG4 zostaje.
Mieszkań też wiele pustych stoi. Co krok to nowy deweloper.

Znając realia naszego rynku, jakikolwiek popyt tworzy sprzedażową patologię.

Za każdym razem tak było, tak jest i tak będzie.

Wystarczy przejrzeć kilka używek na OtoMoto i zacząć dopytywać sprzedającego o stan. Wszystko cacy. Ale jak już przyjedziesz na miejsce to powie Ci, że w takim stanie już dostał i nie powie wprost co jest z nim nie tak.

Mam za sobą trzy miesiące szukania pojazdu dla mojej połówki. Takiej patologii nigdzie nie widziałem. W końcu kupiliśmy nowego z salonu.
 

vwir

Pionier e-mobilności
Tyle, że wg. mnie dopłaty do używek stworzą patologię na polskim rynku. Zaraz parę osób znajdzie się, co będą ściągać używki z Niemiec za grosze, sprzedawać tutaj będą z taką marżą, że aż głowa boli. A później taki klient zostanie z tym wszystkim sam.
O ile jestem przeciwnikiem jakichkolwiek dopłat, tak tutaj się nie zgodzę. Każdy może sobie pojechać do innego kraju i kupić samochód. Dwa razy już to robiłem, bez żadnego wcześniejszego doświadczenia. Pojechałem, wyłożyłem kasę, podpisałem papiery i na kołach do domu. Nie rozumiem w czym tutaj problem, że trzeba jakieś firmy do tego celu brać.
 

krzyss

Pionier e-mobilności
A dlaczego podrożały te mieszkania wg Ciebie?
Zwiększył się popyt?
Myślę, że z samochodami będzie inaczej - jest mnóstwo samochodów w Europie, a nasze dopłaty są minimalne w skali rynku i niewiele zmienią.
Nie wiem jak Tesla, uważam, że nie jest to samochód dla Kowalskiego, natomiast tanie nowe samochody są cały czas w planach - Citroen, nowa Dacia, Corsa Yes w liczbie 100 (za elektrowozem)... I co kupić? MG4 zostaje.
Popyt sie zwiekszyl na mieszkania przez doplaty. A mieszkania odrazu skoczyly o 10-15% (wiem bo sprzedalem we wrzesniu 2023r). I ludzie z wkladem wlasnym 200kzl przychodzili ogladac mieszkanie 50m2 za 800k… ich nie bylo stac na to mieszkanie a i tak sie szarpali.

Czlowieka sredniej klasy nie stac na MG za 130kzl. Doplata nic tu nie zmieni poza wzrostem cen aut.
Na nowe ewentualnie, wtedy jak juz wspominalem uzywki pieknie tanieja.
Corsa spalinowa kosztuje 65kzl (widzialem gdzies oferte).
Elektryczna 150k minus doplata 27k nadal prawie dwukrotnosc ceny… i jak kowalski z bloku ma ja kupic ?
 

JM&JM

Posiadacz elektryka
Nowe samochody w PL kupują głównie firmy. Zobaczcie co kupuje statystyczny Kowalski jako nowe auto marzeń, który nie ma działalności gospodarczej? Rankingi okupują Ducia Duster, Toyota Yaris, Toyota CHR czyli auta nowe w przedziale 80-120 tyś. Statystyczny Nowak kupując używkę kupi Audi A4, Skodę Octawię itp. za 30-50 tyś.
Na stosunkowe świeże elektryki nie ma obecnie rynku zbytu bo w cenie 3-4 letniego elektryka można mieć nówkę z salonu bez konieczności dokształcania w kierunku BEV. Z kolei w w przedziale 30-50 Nowak woli Audi A4 niż Nissana Lift pierwszej generacji. Pewnie za kilka lat jak infrastruktura się poszerzy i rynek używanych BEV będzie szerszy to Nowak się zastanowi czy za 50 tyś. kupić A4 TDI czy też jakiegoś BEV zbliżonego rocznikowo?
 

Piotrek_Sl

Posiadacz elektryka
Znając realia naszego rynku, jakikolwiek popyt tworzy sprzedażową patologię.

Za każdym razem tak było, tak jest i tak będzie.

Wystarczy przejrzeć kilka używek na OtoMoto i zacząć dopytywać sprzedającego o stan. Wszystko cacy. Ale jak już przyjedziesz na miejsce to powie Ci, że w takim stanie już dostał i nie powie wprost co jest z nim nie tak.

Mam za sobą trzy miesiące szukania pojazdu dla mojej połówki. Takiej patologii nigdzie nie widziałem. W końcu kupiliśmy nowego z salonu.

To nie jest patologia, tylko normalne prawa ekonomii, jak jest większy popyt, to cena rośnie, niby jak inaczej, regulowanie centralne?
Tylko efekt jest taki, że więcej ludzi kupuje mieszkania.

Nowe samochody w PL kupują głównie firmy. Zobaczcie co kupuje statystyczny Kowalski jako nowe auto marzeń, który nie ma działalności gospodarczej? Rankingi okupują Ducia Duster, Toyota Yaris, Toyota CHR czyli auta nowe w przedziale 80-120 tyś. Statystyczny Nowak kupując używkę kupi Audi A4, Skodę Octawię itp. za 30-50 tyś.
Na stosunkowe świeże elektryki nie ma obecnie rynku zbytu bo w cenie 3-4 letniego elektryka można mieć nówkę z salonu bez konieczności dokształcania w kierunku BEV. Z kolei w w przedziale 30-50 Nowak woli Audi A4 niż Nissana Lift pierwszej generacji. Pewnie za kilka lat jak infrastruktura się poszerzy i rynek używanych BEV będzie szerszy to Nowak się zastanowi czy za 50 tyś. kupić A4 TDI czy też jakiegoś BEV zbliżonego rocznikowo?
Zgadzam się, choć nie do końca - jeśli kupują nowe za 120, to po doplatach właśnie elektryk będzie w zasięgu.
Audi ma inne przeznaczenie, niż Leaf, więc to porównanie gruszek z jabłkami.
 

Ev3

Pionier e-mobilności
Ale doplata do uzywek spowoduje wzrost cen.
Mniejszy niż dopłata - ergo, samochody podlegające dopłatom stanieją.
A przede wszystkim zaczną się sprzedawać - taki jest cel, żeby była wymiana parku, co automatycznie nakręci popyt na nowe.
 

lookash_c

Pionier e-mobilności
Spokojnie sobie radzi w podróżach po całej Polsce, z dużą baterią nadaje się na dużo więcej niż wokół komina.
Zdaję sobie z tego sprawę (w końcu mamy po 3 latach nakulane w Niro ponad 90 kkm), ale mam wrażenie, że wchodzący w elektromobilność zwykle szukają czegoś "na próbę" tańszego.
 
Już kilka razy pisałem, że sensownie się nie da.

A sprawy zaszły jeszcze dalej:

Otomoto i tego typu portale też nie pomagają.

Może jest jakiś portal/komis, gdzie handluje się tylko elektrykami i ma więcej ukeirunkowanych chętnych, albo coś?
Bo rodzina albo już w elektryki zaopatrzona, albo nie chce/nie ma warunków/kasy, więc ta najprostsza opcja nie wchodzi w rachubę.
na facebooku widziałem kilka portali gdzie można sprzedać elektryki możesz tam spróbować
 
Top