Ale hotel już ponosi te koszty. Jeżeli instalacja ładowarki nie wymaga zwiększenia mocy to jej eksploatacja nie zwiększa tych kosztów więc hotel nie musi ustalać śmiesznie wysokiego kosztu za kWh szczególnie że, o ile dobrze czytam, z przykładu który podałeś powyżej wynika że kWh jest w tej taryfie całkiem tania.
Nie ponosi. Zamawia się taką moc, aby wystarczyła. Kto liczy pieniądze, a uwierz mi dzisiaj liczą dobrze, to instaluje przekaźniki priorytetowe itp, aby ograniczać zamówioną moc. Dodatkowe 11kW, to dodatkowe 6 tys zł rocznie.
Policzmy cenę KWh w tańszej taryfie:
0,74zł energia
0,14zł opłata przejściowa
0,03zł opłata jakościowa
0,19zł opłata zmienna
+23% VAT = 1,35zł kWh
Taryfa "dzienna" około 1,60zł
Załóżmy:
Hotel ma 20 pokoi, obłożenie roczne 50%, co setny gość ma samochód elektryczny (1%), połowa z samochodów jest ładowana w hotelu i ładuje po 30kWh.
20x365= 7300 pokojodób rocznie w hotelu
7300/2= 3650 pokojodób rzeczywiste obłożenie
3650/100 = 36,5 pokojodób klientów z samochodem elektrycznym
36,5x30 = 1095 KWh użyte do ładowania samochodów.
Roczne utrzymanie 6 tys. zł na 1095 sprzedanych kilowatogodzin daje nam 5,48zł kosztów na 1 KWh sprzedaną w ładowarce + cena energii i wyjdzie rzeczywiste 7 zł do zapłaty przez hotel za 1 sprzedaną KWh na ładowarce. Liczę tylko koszty prądu, bez słupka, ładowarki, serwisu, innej obsługi, fakturowania itp. co w takiej skali podniesie zapewne koszty o dodatkowe złotówki.
Zaiste ładowarki przy hotelach to złoty biznes i reklama na której można zbić kokosy.