Lakier Tesla Model 3 LR 2021 :(

newbe

Posiadacz elektryka
Badziewne myjki ciśnieniowe* mogą łatwo zniszczyć lakier, nawet solidny.

*Raczej takie z marketu, niż na myjniach
Badziewne to które śmieci plują na lakier czy za duże ciśnienie mają?
Myć ręcznie nie można bo łakier się rysuje, myć ciśnieniowo też nie można bo lakier schodzi.
Okleimy to zdejmując folię też zrywamy lakier..
Nic nie można robić, ma stać pod szkłanym kołpakiem? Tak też nie może być.
Ma być powłoką lakiernicza która wytrzyma normalną eksploatację na lata i kropka...
 

podicool

Zadomawiam się
Nie ma czegoś takiego jak usterka mechaniczna lakieru. Może być uszkodzenie mechaniczne. Ale jak rozumiem nie uszkodziłeś tego progu o krawężnik na przykład. Jeśli nie użytkowałeś auta w sposób inny niż przewidziany przez producenta, na przykład nie jechałeś teslą w rajdach off-road, albo po szutrze, to lakier nie ma prawa "zejść" z auta pod wpływem piasku czy soli na jezdni. I na to jest gwarancja. Albo nie do końca zrozumiałeś ich stanowisko, albo jest to próba wyjątkowo bezczelnego wykręcenia się od odpowiedzialności.
Źle się wyraziłem uszkodzenie powiedzieli . Jazda tylko mieście
 

Bartosz

Pionier e-mobilności
Wróciłem od lakiernika. Rozsądny starszy człowiek, jestem jego klientem od wielu lat. Posiada między innymi autoryzację Citroena na naprawy gwarancyjne. Zawsze byłem zadowolony z jakości jego usług. Przekazał mi kilka informacji. Z jego obserwacji grubość lakieru na autach z roku na rok jest coraz cieńsza, na japońskich samochodach 50 mikronów to już niemal standard, więc Tesla jakoś specjalnie pod tym względem nie odstaje. Elastyczny lakier na progu jest efektem zamierzonym, a nie błędem produkcyjnym - tak ma być. Polakierowanie jeszcze raz progów zajmie dobę, czyli dzisiaj zostawiam, jutro odbieram. Niemniej cała operacja jest dość karkołomna, ponieważ musi zakleić cały samochód, aby go nie zabrudzić, musi malować na podnośniku, bo inaczej nie dojdzie i dokładnie od dołu zamaskować plastikowe panele, aby ich nie było trzeba demontować. Cena 1000 zł netto. Niemniej jego zdaniem nie warto tego robić jeśli nie ma uszkodzeń. Sugeruje nakleić przeźroczystą folię, powiedział, że on tak by zrobił i nie ma w tym żadnego interesu, ponieważ foliowaniem się nie zajmuje. Pokazałem mu także zdjęcia z Internetu z zerwanym lakierem. Powiedział, że prawdopodobnie zostało to spowodowane, przez myjkę ciśnieniową, która została przystawiona zbyt blisko nadwozia w miejscu, gdzie lakier nie miał ciągłości (np. uszkodzenie kamieniem) i pod wpływem dużego ciśnienia lakier został oderwany od podkładu.
 

krist

Posiadacz elektryka
Wróciłem od lakiernika. Rozsądny starszy człowiek, jestem jego klientem od wielu lat. Posiada między innymi autoryzację Citroena na naprawy gwarancyjne. Zawsze byłem zadowolony z jakości jego usług. Przekazał mi kilka informacji. Z jego obserwacji grubość lakieru na autach z roku na rok jest coraz cieńsza, na japońskich samochodach 50 mikronów to już niemal standard, więc Tesla jakoś specjalnie pod tym względem nie odstaje. Elastyczny lakier na progu jest efektem zamierzonym, a nie błędem produkcyjnym - tak ma być. Polakierowanie jeszcze raz progów zajmie dobę, czyli dzisiaj zostawiam, jutro odbieram. Niemniej cała operacja jest dość karkołomna, ponieważ musi zakleić cały samochód, aby go nie zabrudzić, musi malować na podnośniku, bo inaczej nie dojdzie i dokładnie od dołu zamaskować plastikowe panele, aby ich nie było trzeba demontować. Cena 1000 zł netto. Niemniej jego zdaniem nie warto tego robić jeśli nie ma uszkodzeń. Sugeruje nakleić przeźroczystą folię, powiedział, że on tak by zrobił i nie ma w tym żadnego interesu, ponieważ foliowaniem się nie zajmuje. Pokazałem mu także zdjęcia z Internetu z zerwanym lakierem. Powiedział, że prawdopodobnie zostało to spowodowane, przez myjkę ciśnieniową, która została przystawiona zbyt blisko nadwozia w miejscu, gdzie lakier nie miał ciągłości (np. uszkodzenie kamieniem) i pod wpływem dużego ciśnienia lakier został oderwany od podkładu.
na dodatek tak naprawdę tracisz gwarancję na lakier w samochodzie. W przypadku mikroskopijnych odprysków też bym to sobie podarował. W przypadku auta @podicool to tylko on wie czy nie skatował tej farby przy myciu. Ale wydaje mi się to dziwne, są tam też małe ok milimetrowe "dziurki" a tych już ciśnieniem wody nie idzie zrobić. Sam nieraz myję auto na szybko i przyciskam trochę ciśnieniem, ale jakoś z aut nic nie schodzi, trzeba by chyba dojechać do samej blachy i przytrzymać.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Dzięki za merytoryczne info. Chyba myjnie z pianą są OK?.!.
1. myję pierwszy cykl "po staremu" :z proszkiem lub samą wodą ( różnie myjnie mają ustawiona tzw jedynkę)
2. potem piana - 2 zł
3. szczota własna na kiju - lecę po tej pianie całe auto
4. 5.6- splukiwanie ;konserwacja ;nabłyszczanie
W 10-12 zł się można zmieścić spokojnie
IMG_20200521_084647.jpg
l
 

krzyss

Pionier e-mobilności
Co innego miekki lakier na progach bo ma baranka pod spodem a co innego jak plat lakieru sie ugina pod palcem... jade umyc swoja teslunie zobacze jaki stan. Na liczniku od marca juz 6700km.
 

Najnowsze dyskusje

Top