Wystarczy wiatr z północy (a pewnie też z zachodu) i sytuacja wyjaśniona.Jednak wyjazd w góry to sytuacja odwrotna. (na ciepłym brał więcej niż na zimnym).
Do tego w grudniu, jadąc z gór w niziny, spalił mniej niż w kierunku gór - logiczne.
Teraz, w marcu, przeciwnie, jadąc z góry spalił więcej niż pod górę. (a temp 12 stopni)
W jedną stronę zaniżył, w drugą zawyżył i różnica się podwoiła.