MG4 Luxury 64kWh użytkowanie

vwir

Pionier e-mobilności
Wręcz przeciwnie, dotychczas miałem same używki, to miałby być mój pierwszy, wymarzony nowy samochód 😃
Natomiast miałem okazję od kuchni zobaczyć pracę salonów samochodów i ich handlowców, kilkukrotnie też pomagałem ojcu wybierać samochód, bo on faktycznie kupuje zawsze nowy. I wiem, że demówki nie mają lekkiego życia..., poza tym już nie jest się pierwszym właścicielem, bo jest nim dealer. Po prostu uważam, że dla tych kilku % niższej ceny nie warto...
W przypadku spaliniaków - zgadzam się, bo nikt tam nie patrzy na to, żeby nie pałować zimnego silnika. A w przypadku elektryka? Co najwyżej mogliby go trzymać w nieodpowiednim zakresie naładowania baterii (na przykład non stop naładowany do 100%) ale wątpię, żeby klienci byli tak bardzo skłonni do jeżdżenia na ładowarki. Z kolei salony mają jedynie ładowarki AC, więc baterie są ładowane małym prądem. Po moim egzemplarzu nie widzę żadnych uszkodzeń. Zero rys na felgach, brak uszkodzeń wnętrza, mam jedynie jeden mały odprysk na masce od kamyka, ale to chyba sam zaliczyłem na autostradzie. A różnica w cenie to kilkadziesiąt procent. Mnie to pasuje, ale nie każdemu musi i jak najbardziej to rozumiem.
 

p0li

Pionier e-mobilności
Wręcz przeciwnie, dotychczas miałem same używki, to miałby być mój pierwszy, wymarzony nowy samochód 😃
Natomiast miałem okazję od kuchni zobaczyć pracę salonów samochodów i ich handlowców, kilkukrotnie też pomagałem ojcu wybierać samochód, bo on faktycznie kupuje zawsze nowy. I wiem, że demówki nie mają lekkiego życia..., poza tym już nie jest się pierwszym właścicielem, bo jest nim dealer. Po prostu uważam, że dla tych kilku % niższej ceny nie warto...
a ja uwazam ze dla 25% i wiecej rabatu jakos przeboleje te pierwsze 3000km ktorych sam nie robilem - i naprawde bardzo naiwnym jest sadzic ze jak kupujesz auto uzywane to kupujesz zadbane, niezylowane auto
 

Makus

Posiadacz elektryka
a ja uwazam ze dla 25% i wiecej rabatu jakos przeboleje te pierwsze 3000km ktorych sam nie robilem - i naprawde bardzo naiwnym jest sadzic ze jak kupujesz auto uzywane to kupujesz zadbane, niezylowane auto
A dla 25% rabatu przebolejesz 25-30tys. km? Ja akurat takie demówki widziałem.
 

vwir

Pionier e-mobilności
A dla 25% rabatu przebolejesz 25-30tys. km? Ja akurat takie demówki widziałem.
Demówki Smarta w DE mają jasne przepisy: muszą mieć mniej niż 10tys km. Stąd też w większości ogłoszeń jest napisane 9999km, a w rzeczywistości mój miał 3tys km. Powiedziałem sprzedającemu, że potrzebuję mieć minimum 6tys km, żeby nie zapłacić VATu. Sprzedający zrobił wieeeelkie oczy i powiedział, że pierwszy raz słyszy taką prośbę, bo większość osób chce mieć jak najmniejszy przebieg. Co więcej, gdy podpisałem umowę w marcu (odbiór samochodu miałem w sierpniu) to nikt już miał tym samochodem nie jeździć, bo już był "mój". W takim razie sprzedawca zobowiązał się, że będzie nim sam jeździł, żeby mi dobić do sierpnia do 6tys. Gdy odbierałem samochód to miał dosłownie kilkanaście km powyżej 6tys.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Wręcz przeciwnie, dotychczas miałem same używki, to miałby być mój pierwszy, wymarzony nowy samochód 😃
Natomiast miałem okazję od kuchni zobaczyć pracę salonów samochodów i ich handlowców, kilkukrotnie też pomagałem ojcu wybierać samochód, bo on faktycznie kupuje zawsze nowy. I wiem, że demówki nie mają lekkiego życia..., poza tym już nie jest się pierwszym właścicielem, bo jest nim dealer. Po prostu uważam, że dla tych kilku % niższej ceny nie warto...
Demówki po godzinach służą pracownikom na dojazdy do domu. Mają być czyste, ale jak kto tym jeździ to już inna sprawa. Nawet klienci tak nie dobijają aut jak pracownicy, którzy wiedzą że za chwilę będą mieli inny do dojazdów do domu i na weekendy.
 

Coppi

Nowy na Forum
a ja uwazam ze dla 25% i wiecej rabatu jakos przeboleje te pierwsze 3000km ktorych sam nie robilem - i naprawde bardzo naiwnym jest sadzic ze jak kupujesz auto uzywane to kupujesz zadbane, niezylowane auto
Ależ nie, kupowałem wyciuchrane używki, bo na takie było mnie stać, a jakieś auto mieć musiałem na teraz na swoim zadupiu. Teraz gdy mogę sobie pozwolić na nowe to chcę faktycznie nowe ;)
Poza tym w przypadku elektryka na używkę, choćby demo nie dostanę dotacji :(
 

Coppi

Nowy na Forum
Demówki po godzinach służą pracownikom na dojazdy do domu. Mają być czyste, ale jak kto tym jeździ to już inna sprawa. Nawet klienci tak nie dobijają aut jak pracownicy, którzy wiedzą że za chwilę będą mieli inny do dojazdów do domu i na weekendy.
Właśnie to miałem na myśli mówiąc, że widziałem pracę handlowców od kuchni :p
 

Coppi

Nowy na Forum
Demówki Smarta w DE mają jasne przepisy: muszą mieć mniej niż 10tys km. Stąd też w większości ogłoszeń jest napisane 9999km, a w rzeczywistości mój miał 3tys km. Powiedziałem sprzedającemu, że potrzebuję mieć minimum 6tys km, żeby nie zapłacić VATu. Sprzedający zrobił wieeeelkie oczy i powiedział, że pierwszy raz słyszy taką prośbę, bo większość osób chce mieć jak najmniejszy przebieg. Co więcej, gdy podpisałem umowę w marcu (odbiór samochodu miałem w sierpniu) to nikt już miał tym samochodem nie jeździć, bo już był "mój". W takim razie sprzedawca zobowiązał się, że będzie nim sam jeździł, żeby mi dobić do sierpnia do 6tys. Gdy odbierałem samochód to miał dosłownie kilkanaście km powyżej 6tys.
No ale ja takiego numeru z VAT jako osoba prywatna i tak nie zrobię, poza tym w DE nie kupię, bo w przypadku elektryka chciałbym dotację z PL.
 

vwir

Pionier e-mobilności
No ale ja takiego numeru z VAT jako osoba prywatna i tak nie zrobię, poza tym w DE nie kupię, bo w przypadku elektryka chciałbym dotację z PL.
Ale jakiego numeru? Ja kupiłem jako osoba prywatna. Jeśli auto ma ponad 6 miesięcy i ponad 6 tys km przebiegu to nie płacisz VATu. Nic nie płacisz, bo akcyzy w elektrykach też się nie płaci. A zarejestrowanie i ubezpieczenie na tydzień miałem w cenie auta. Jedyny koszt to ładowarki po drodze do domu. Gdyby miał mniej niż 6 miesięcy lub mniej niż 6tys przebiegu to musiałbym w PL zapłacić VAT (mimo, iż zapłaciłem już w DE). No a po cholerę chcesz tą dotację, skoro wychodzi taniej niż MG4 z dotacją, a masz nieporównywalnie lepsze auto.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Ale jakiego numeru? Ja kupiłem jako osoba prywatna. Jeśli auto ma ponad 6 miesięcy i ponad 6 tys km przebiegu to nie płacisz VATu. Nic nie płacisz, bo akcyzy w elektrykach też się nie płaci. A zarejestrowanie i ubezpieczenie na tydzień miałem w cenie auta. Jedyny koszt to ładowarki po drodze do domu. Gdyby miał mniej niż 6 miesięcy lub mniej niż 6tys przebiegu to musiałbym w PL zapłacić VAT (mimo, iż zapłaciłem już w DE).
Czyli co, kupujesz netto? Czy dalej brutto ale VAT nie jest wyszczególniony?
Czy dotyczy to tylko polskiej strony - żeby naszych 23% nie płacić?
I dlaczego musiałbyś zapłacić VAT w DE i W PL - nie dało by się odzyskać tego w DE?
 
Top