Taka sytuacja...
Rekord trochę przypadkowo, bo po drodze znad morza dwie stacje okazały się nieczynne. Inaczej bym tak ochoczo po S3 i A6 nie jechał na "oparach". Ostatnie 60km zwolniłem do 90km/h, bo bałem się, że laweta będzie.
Przyznam, zaskoczyło mnie, że po stronie polskiej, jak się wraca z okolic wyspy Wolin, ładowarek praktycznie brak
PS nie sugerujcie się średnią prędkością, wprowadza w błąd. Większość tych kilometrów zrobiona była na trasach międzymiastowych, z prędkościami 70-90 km/h. Przekłamanie polega na tym, że wystarczy, że postoisz w korku 10 minut i ze średniej prędkości 80 robi się nagle 50km/h.