Jak juz jade w dluzsza trase te kilka razy w roku to z 2 ma fotelikami z tylu i zona po srodku
Środkowe miejsce w TM3, skromnym zdaniem mojego w miarę chudego tyłka nie nadaje się do dłuższej jazdy.
Plus taki, że jest tam więcej miejsca na nogi, niż na bocznych. Minusy to:
- wypukły profil siedziska
- zagłówek bez regulacji, za to na wysokości łopatek (180 wzrostu)
Możliwe, że osoby o innej sylwetce inaczej odczują to miejsce - trzeba sprawdzić. Z drugiej strony tunel w BMW też zbyt komfortowy nie jest.
2 foteliki z tyłu + 2 dorosłych z przodu - bez problemu.
Przestrzeń na bagaż, też kwestia indywidualna. Ja się z nią pogodziłem, ale też potrzeby mam ograniczone. Frunk z przodu jest przydatny, bo to taka nie za duża plastikowa kuweta na rzeczy, których nie chcesz wrzucać do tyłu. Płyn do spryskiwaczy, jakieś szmaty do samochodu, kable. Zawsze pod ręką, możesz wrzucić mokre, czy ubłocone rzeczy, bo w razie czego mokra szmata i 10 minut czyszczenia.
Bagażnik z tyłu też nie jest mały wg. moich standardów. Oczywiście nie jest to kombi, ale na luzie da się tam zapakować dużą i średnią walizkę, wciąż zostaje dość przepastny schowek pod podłogą. Ale też nie ma się co oszukiwać, jeżeli chcesz ze sobą wozić łóżeczka turystyczne, dziecięce rowerki i "wszystko co być może się przyda", to się nie da. Jakąś opcją powiększenia przestrzeni bagażowej, gdyby była taka konieczność, jest box na hak.
Co do tych porównań zasięgów, cen itd. W moim przekonaniu osiągi i5, czyli zasięg, napęd, dynamika są na poziomie TM3 Standard Range. Masz te 500km WLTP, RWD i 6s do 100. Tylko Tesla w tej wersji kosztuje 200k minus jakieś tam dopłaty.
Jeżeli chodzi o sam zasięg - w trasie 350km nie ma znaczenia, czy będziesz się musiał zatrzymać na te 15 - 20 minut. Natomiast, ma to znaczenie, jeżeli chcesz skoczyć i wrócić w jakieś miejsce oddalone o ~200km. Jedziesz na wycieczkę z rodziną do jakiegoś tam aquaparku, czy wesołego miasteczka, wracasz, dzieciaki już marudne, żona i ty zmęczeni, a tu się nagle okazuje, że trzeba gdzieś tam nadłożyć drogi i zatrzymać się na 20 minut, zamiast zwyczajnie dojechać, podpiąć wtyczkę i mieć wyrąbane. Ten problem jakoś tam będzie pewnie zanikać, bo przybywa szybkich ładowarek, jakieś tam atrakcje turystyczne zaczynają montować wolne, docelowe ładowarki, ale na razie jest jak jest i wole mieć ten "zasięg operacyjny" trochę większy niż mniejszy.
Na początek umów się na jazdę testową jednym i drugim, zobacz czy ci pasują, czy pasują twojej rodzinie i na zimno przelicz.