vwir

Pionier e-mobilności
Szybki i ekologiczny transport kolejowy zamieniliśmy na mało ekologiczny i niewydajny transport drogowy.
Tak sobie przypominam jak w latach dziewięćdziesiątych przejazd pociągiem na trasie Krosno->Kraków trwał 4h20min. Samochodem ok. 3h. Obecnie samochodem około 2h-2h30min. Taki to mieliśmy szybki transport kolejowy. A - w kwestii ekologii - w mojej okolicy nadal nie ma żadnych linii kolejowych z trakcją elektryczną. Nadal mamy tutaj ciuchcie buchające dieslem z wydechu.
Więc o ile zgodzę się, że w miastach wydajny system komunikacji zbiorowej jest absolutnie konieczny, tak nie przesadzajmy z tym jakie to PKP było cudowne i jak to je pogrzebaliśmy.
 

cojestdoktorku

Posiadacz elektryka
Tylko zagłada naszej cywilizacji może zapobiec powstaniu miast na Marsie i Antarktydzie
Ok, wiec niech wpierw powstana miasta na antarktydzie (kto chętny?)
Później na dnach oceanów (są inni chętni?)
To wtedy mozna by myślec o miastach na marsie.
Przykładowo sam wolę byc bezdomnym w Nowym Jorku niż zamieszkac na antarktydzie, wolę pójśc do wiezienia niż zamieszkać na dnie oceanu, a o marsie to naprawde lepiej nie wspominać, bo życie tam byłoby codzienna torturą.
Przykładowo grawitacja na marsie to jakieś mniej niz 40% naszej, a my jestesmy potomkami życia ewoluujacego przy ziemskiej grawitacji, w naszych organizmach są procesy które konkretnie takiej grawitacji potrzebują by działąć optymalnie. Jak ktoś na orbicie rok poprzebywa bez grawitacji to fizycznie staje się wrakiem człowieka. Na marsie troche grawitacji jest, więc wrakiem samego siebie stanie się człowiek po kilku latach i nie wróci na ziemie po rehabilitację. Płód raczej nie rozwinie się w pełni prawidłowo, a jak nawet urodzi sie niemowlak w miarę zdrowy to wrakiem człowieka sie stanie zanim dorosnie.
Do tego gleba jest toksyczna, a nawet jak ją oczyścić to brak w niej odpowiednich mikroelementów takich jak mamy na ziemi.
Do tego zamiast zieleni roslinnosci i błekitu nieba dostajemy inne szaro czerwone kolory które wpływaja źle na psychikę.
I tysiac innych problemów
Na marsie może zamieszka potomek ludzkosci, jakies AI czy coś w tym stylu.

Linki dedykuję Michałowi spod Krakowa :p
 
Last edited:

cojestdoktorku

Posiadacz elektryka
Tak sobie przypominam jak w latach dziewięćdziesiątych przejazd pociągiem na trasie Krosno->Kraków trwał 4h20min. Samochodem ok. 3h. Obecnie samochodem około 2h-2h30min. Taki to mieliśmy szybki transport kolejowy. A - w kwestii ekologii - w mojej okolicy nadal nie ma żadnych linii kolejowych z trakcją elektryczną. Nadal mamy tutaj ciuchcie buchające dieslem z wydechu.
Więc o ile zgodzę się, że w miastach wydajny system komunikacji zbiorowej jest absolutnie konieczny, tak nie przesadzajmy z tym jakie to PKP było cudowne i jak to je pogrzebaliśmy.
Ok, źle sie wyraziłem chodziło mi o szybki tansport kolejowy w dzisiejszych realiach, czyli ze moze wtedy nie był szybki ale dziś w szybki by sie zamienił. Tak jak i wtedy Żuki Tarpany czy Nyski nie były szybkie, ale dziś zastąpiły je szybkie samochody
 
Last edited:

nnnnn

Pionier e-mobilności
Ok, źle sie wyraziłem chodziło mi o szybki tansport kolejowy w dzisiejszych realiach, czyli ze moze wtedy nie był szybki ale dziś w szybki by sie zamienił. Tak jak i wtedy Żuki Tarpany czy Nyski nie były szybkie, ale dziś zastąpiły je szybkie samochody
Odnośnie transportu kolejowego - uwielbiam pociągi, ale polska kolej urąga wszelkim standardom a dodatkowo ceny są zaporowe. Taniej wychodzi jechać autem 4 osobowej rodzinie na kilkudniową wycieczkę z Krakowa nad morze niż koleją. Dodatkowo moje ostatnie doświadczenia są takie że to nic że masz miejscówkę bo 2 inne osoby też mają bilet na to samo miejsce. Parafrazując "Nie mamy pana miejsca i co nam zrobisz?"
 

Michał spod Krakowa

Pionier e-mobilności
Ok, wiec niech wpierw powstana miasta na antarktydzie (kto chętny?)
Później na dnach oceanów (są inni chętni?)
To wtedy mozna by myślec o miastach na marsie.
Przykładowo sam wolę byc bezdomnym w Nowym Jorku niż zamieszkac na antarktydzie, wolę pójśc do wiezienia niż
Linki dedykuję Michałowi spod Krakowa :p
Twoja argumentacja:
- "jak mnie się coś nie podoba, to znaczy, że nikomu się nie podoba"
- kosmos=mars
- linki z antyweba

Poczytaj raczej:
i tu:
 

Dyzio

Zadomawiam się
Kumpel mieszkał w Berlinie 3 lata i mówi ze to jest miasto "20 minutowe", ze jak jestes w centrum to wszedzie dotrzesz w 20 minut. Nawet jeśli przesadzał to właśnie przykłąd miejsca gdzie samochód nie jest potrzebny.
U nas w taki sposób bezsamochodowy próbowała komuna, bo to było prostsze i tańsze niz samochód dla kazdego. Skoro komuna była zła to do dziś Polacy w większosci pogardzaja transportem publicznym i jego ewentualnym rozwojem, a za właściwy uwazaja prywatny samochodowy bo takie wzorce dobrobytu czerpali z TV żyjąc w komunie.
"Długość linii kolejowych:
1980: 27 tys.
2010: 19 tys.
Komentarz: Żaden na świecie kraj nie dokonał takiej destrukcji swojej infrastruktury. Zlikwidowaliśmy prawie 1/3 wszystkich linii kolejowych. Nie mówiąc już o likwidacji branż okołokolejowych czy innych problemów z tym związanych. W prawdzie wzrosła liczba dróg utwardzonych, dróg szybkiego ruchu czy dróg w ogóle oraz liczba pojazdów posiadanych przez społeczeństwo. Co ciekawe, większość projektów budowy dróg zaplanowano właśnie w PRL-u. Wzrósł też poziom spalin samochodowych, zanieczyszczenia środowiska czy hałasu. Szybki i ekologiczny transport kolejowy zamieniliśmy na mało ekologiczny i niewydajny transport drogowy. "

Nadal coś jest nie tak. Mamy TRZECIĄ długość linii kolejowych w Europie ale piątą liczbę pasażerów . Jeżeli przeliczymy liczbę podróży na jednego mieszkańca to tutaj w ogóle już jest jakaś komedia bo od Polaków mniej podróżują pociągiem jedynie Łotysze , Litwini i Estończycy.

Polska jak nic jest krajem gdzie jest realny problem z transportem publicznym, kraje bardziej rozwinięte a nawet mniej rozwinięte bardziej z niego korzystają
 

Attachments

  • 202301132356321673339166818.jpg
    202301132356321673339166818.jpg
    79,3 KB · Liczba wyświetleń: 21

Sceptyczny entuzjasta

Posiadacz elektryka
Nadal coś jest nie tak. Mamy TRZECIĄ długość linii kolejowych w Europie ale piątą liczbę pasażerów . Jeżeli przeliczymy liczbę podróży na jednego mieszkańca to tutaj w ogóle już jest jakaś komedia bo od Polaków mniej podróżują pociągiem jedynie Łotysze , Litwini i Estończycy.
Nie wiem czemu się dziwisz. Motto PKP to mniej więcej 'Może i jest drogo, ale za to pociąg na 99% się spóźni'.
 

cojestdoktorku

Posiadacz elektryka
Twoja argumentacja:
- "jak mnie się coś nie podoba, to znaczy, że nikomu się nie podoba"
- kosmos=mars
- linki z antyweba
Alez mi się bardzo podoba kolonizacja Marsa, od dziecka marzyłem o podróżach międzygwiezdnych wychowany na czytaniu "Fantastyki", tyle ze im jestem starszy tym więcej wiem, a im wiecej wiem tym wiecej widzę problemów. W filmach czy opowiadaniach statki miały lądowac na planetach z nowymi fajnymi gotowymi do skosztowania owocami i z tubylcami mówiącymi po angielsku.
A w czym gorszy antyweb od wiki?
Przykłądowo na wiki stoi:
"In 2012, it was reported that some lichen and cyanobacteria survived and showed remarkable adaptation capacity for photosynthesis after 34 days in simulated Martian conditions in the Mars Simulation Laboratory (MSL) maintained by the German Aerospace Center (DLR). Some scientists think that cyanobacteria could play a role in the development of self-sustainable crewed outposts on Mars"
a na antywebie jest już coś nowszego bo z roku 2017 i okazuje się ze jest gorzej. To normalne, im więcej wiemy o marsie tym jest coraz gorzej, bo to są warunki odmienne od ziemskich i każdy nowo poznany szczegół jest praktycznie zawsze w niekorzystna dla nas stronę.
Generalnie jeśli chodzi o wpływ na ludzi to na wiki są omówione z grubsza problemy i żadnych sposobów na ich rozwiązanie, więc to po prostu rozwiniecie tego o czym napisałem. Ot wpierw napisane ze tam sie nie da żyć, a później pisanie sobie o tym jak założyć kolonię :)
Ten dysonans wynika z tego, ze na wiki pisza rózne osoby czesto dosłownie pojedyncze zdania czy akapity, więc jedna osoba pisze o tragicznym wpływie na biologie człowieka, a inna osoba pisze o tym ile osób potrzeba by funkcjonowała "marsjańska baza" bez wziecia pod uwagę problemów z ich zdrowiem o których napisano wcześniej

Natomiast "MarsSociety" to z założenia nie przyjma wiadomosci, ze sie nie da, bo musieli by rozwiązać swoją organizację, pełno jest róznych takich organizacji,a to scjentologów, a to łowców duchów co nie przyjmą do wiadomosci ze duchy nie istnieją bo musieliby....
 
Top