vwir

Pionier e-mobilności
Dzisiaj przetestowałem w kontrze do Niro ID.4 i raczej wolałbym to drugie. Z zew. wolę Niro, ale ID jest bardziej dostojne. W środku czuć premium. Nie widziałem Niro XL więc może byłby remis, ale na pewno z L wygrywa. Światła ma świetne, Kia niestety władowała do Niro statyczne światła, szkoda. Testerzy krytykują dotykowe przyciski w ID, ale mnie się to podoba, jest nowocześnie. Jest też bezprzewodowy Android Auto na cały ekran. Była to wersja na tył i jest lekko przydumiona, Kia jest zrywniejsza. ID prowadzi się pewnie. ID samo rusza w korku, w Niro trzeba musnąć pedał lub przycisk. Jedynie wkurza, ze przy ruszaniu hałasują hamulce. Auto lepiej wyciszone niż Niro, ale w obu jest przyjemnie pod tym względem. Z wad, nie wiem czy to w tym egzemplarzu tylko, ale skrzypi okno dachowe. Nie jest też otwierane. Nie ma też i-pedal i wentylacji foteli. Szkoda, że z napędem 4x4 ID jest droższy o 70 tys. Kurczę te światła i ogólny odbiór auta jest kuszący. Bardzo ale to bardzo miło się tym jeździło.
Widzę, że nie tylko u mnie ID.4 wzbudził pozytywne emocje. Koniec końców u mnie nie wygrał, ale był wysoko na liście zakupowej. Jeździłeś wersją z HUD? Polecam się pobawić.
 

vwir

Pionier e-mobilności
Ale ID.4 rzeczywiście jest zmulone, nawet w trybie sport. Nie czuć tych 200KM.
Nie czuć. Podjechałem testować ID.4 (204KM) leafem (150KM) i ID.4 odpycha się znacznie słabiej, nie ma tego kopnięcia w plecy. Co widać też w danych na papierze (leaf 7,9s do setki, ID.4 8,5s do setki). Sprawa się pogarszała powyżej 100km/h. Wtedy VW już wyraźnie traci moc. Z drugiej strony - gdy testowałem ID.4 to było mokro. O ile leafem w takich warunkach mogę zapomnieć o wciskaniu gazu do oporu, to w ID.4 nie było z tym problemu. Rozwijał moc znacznie płynniej, szerokie opony na tylnej osi znacznie lepiej utrzymywały przyczepność na mokrym. Więc w kiepskich warunkach drogowych ID.4 będzie się odpychał lepiej, mimo iż nie kopie w plecy.
Sama jazda ID.4 była bardzo przyjemna, dobrze zestrojone zawieszenie (bardziej komfortowe niż w Mach-E) i nieduże wymiary zewnętrzne przy dużej ilości miejsca w środku. Do tego bardzo mały promień skrętu. Odpadł z powodu wspomnianych słabych osiągów i braku one-pedal drive. Podłokietniki z PKS-u też mi średnio leżały.
Ale - przy obecnych cenach Tesli chyba niespecjalnie widzę sens kupowania ID.4. Mimo iż daleko mi do bycia fanem Tesli.
 

Cyrkiel

Zadomawiam się
Czy byłby ktoś chętny do zakupu Niro EV - L z doposażeniem (wersja dla anulowanych zamówień starego eniro) z przebiegiem około 15 tysięcy kilometrów. Cena 190 tysięcy… bez faktury.
 

Olecki

Pionier e-mobilności
Czy byłby ktoś chętny do zakupu Niro EV - L z doposażeniem (wersja dla anulowanych zamówień starego eniro) z przebiegiem około 15 tysięcy kilometrów. Cena 190 tysięcy… bez faktury.
Szczerze mówiąc drogo jak na aktualną sytuację. Dopóki są dotacje to dla aut mieszczących się w limicie jako nowe trzeba odjąć te 19k od wartości używanego na rynku.
 
Top