A ja mam inne wrażenia z jazdy zimowej. Słowem wstępu to warunki u mnie w mieście są takie, że zasypało nas porządnie a zarząd dróg - jak się zdaje - złożył kapitulację, w każdym razie odśnieżanie nie bardzo istnieje. Wszystko co najwyżej rozjeżdżone, co główniejsze drogi w zasadzie czarne (z dużą ilością błota), mniejsze uliczki mają faktycznie jeden pas (tzn. dwie-trzy wyjeżdżone koleiny), a osiedlowe dróżki to tak naprawdę są białe. I w takich warunkach naprawdę auto nie traci przyczepności, da się bardzo łagodnie ruszać, pełna kontrola jest zarówno nad startem, zakrętami i manewrami. Ktoś powie - skoro i tak jeżdżę teraz 30-40 km/h, w porywach 50, to każde auto by dało radę. Otóż nie każde, z poprzednimi miałem różne zimowe przygody. Używam trybu ECO oraz rekuperacji i-Pedal i ani razu nie miałem akcji typu ABS - widzę, że płynnie zwalnia, w sumie podobnie jak na suchej drodze. Pod górkę też wspina się bez marudzenia i buksowania.
Na próbę robiłem dynamiczne ruszanie w różnych trybach stojąc wszystkimi kołami na takim średnio uklepanym śniegu - ECO i NORMAL rusza dynamicznie bez historii, SPORT leciutko zarzucał i wskakiwała pomarańczowa ikonka kontroli trakcji na ułamek sekundy.
Może to kwestia opon - zdecydowałem się na Micheliny Alpin 6 (jak jeden z kolegów z forum), dają moim zdaniem taki nieco głuchy odgłos, jakby szum/dudnienie jak się jedzie po suchym, ale może kwestia nowości. Po śniegu i błocie - żadnych skarg, wydają się po prostu robić swoje.