No to jest

Bronek

Pionier e-mobilności
Wszystkiego trzeba doświadczyć i wszystko się też zmienia i mija a pojawia się nowe.
Miałem i nawet mam kilka skuterów, ebików, hulajnóg i byly V8 i kilka Harleyi. Były zloty kluby itd...
Oh.. a tu nagle pojawily się EV, cichutko bez bulgotu fałki czy ósrmki i jest miło.
Do pełni szczęścia polecam jeszcze spróbować jazdy kabrioletami, też fajnie.

A Kolega nerwowy jakiś jeszcze nie ma a sprzedaje ;-)
 

Michal_Wawa

Nowy na Forum
Wszystkiego trzeba doświadczyć i wszystko się też zmienia i mija a pojawia się nowe.
Miałem i nawet mam kilka skuterów, ebików, hulajnóg i byly V8 i kilka Harleyi. Były zloty kluby itd...
Oh.. a tu nagle pojawily się EV, cichutko bez bulgotu fałki czy ósrmki i jest miło.
Do pełni szczęścia polecam jeszcze spróbować jazdy kabrioletami, też fajnie.

A Kolega nerwowy jakiś jeszcze nie ma a sprzedaje ;-)
Ja to wszystko wiem. Tylko, że słaby ze mnie ekolog. Ale jazda po buspasach w Wawie to jest super fajne. Kabriolety też znam ale mnie nie podniecają. To zwykłe auto stojące w korkach tyle że bez dachu. To wolę swoją Yamahę Xmax która prawie każde auto objedzie i nie stoi w korkach.
 

p0li

Pionier e-mobilności
Do pełni szczęścia polecam jeszcze spróbować jazdy kabrioletami, też fajnie.
Broneeek a jezdziles kabrioletem po rzece? i to cichutko elektrycznie? musisz sprobowac :D
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Jamesem Bondem nie jestem, ale sikałem z Omegi do jeziora w trakcie nawrotu, dostajac w nerki bomem. A potem chłopaki chcieli mnie dobić już w wodzie kołem ratunkowym z korka. Celny rzut tym dawnym przedmiotem ratowniczym w topielca, bardzo skraca proces ratowania. Wystarczy przekazać cialo rodzinie.
Ps Jeepa Wranglera mają zrobić?
 

p0li

Pionier e-mobilności
zebys nie mowil ze sciemniam

moj pierwszy projekt w firmie :)
 

planzero

Fachowiec
ja dla ominięcia korków jeżdżę rowerem. Przez ostatnie 10 lat ok 10km w jedną stronę. Przez covid siedzę akurat na HO. Ale dziś przyjechałem autem - bo w garażu wtyczka w biurze :)
 

p0li

Pionier e-mobilności
ja dla ominięcia korków jeżdżę rowerem. Przez ostatnie 10 lat ok 10km w jedną stronę. Przez covid siedzę akurat na HO. Ale dziś przyjechałem autem - bo w garażu wtyczka w biurze :)
fajnie masz
ja mam do pracy 37km a jak odwoze dzieciaki do szkoly to 45
 

planzero

Fachowiec
na razie przejechane około 800km przy wydatku ok 35 pln za prąd ;) dwa razy szybko na kauflandzie za darmo przy okazji zakupów. Raz dla hecy greenway (była promocja lato2021 - 20kWh za darmo), raz w pracy z gniazdka - wolno, ale może kilka razy w miesiącu podjadę do biura żeby nie ładować tylko na szybkich (bo to niezdrowo).

IMG_0012.jpgIMG_0015.jpg
 

abes99

Posiadacz elektryka

planzero

Fachowiec
ło Panie! żona pojechała do Konstancina J. z dziećmi - pierwsza podróż :) Chyba jechała z 9 godzin hahahah. Najpierw za mało naładowała we Wro (80% zamiast 100%), potem jeszcze coś tam pojeździła i w trasę poszła na pewnie jakimś z 60-70%. Pierwsze ładowanie miała w Sycowie na greenway, ale pojechała do złej ładowarki - jakiegoś gniazdka przy hotelu - podłączyła się i ładowała ok 30 minut (bo tak miała zaplanowane :)) po czym ruszyła i okazało się, że naładowała kilka procent tylko ;) Zresztą z odpaleniem tej ładowarki też jakieś cuda były.
Jak się zorientowała to zadzwoniła na info greenway bo tej właściwej nie mogła się doszukać - okazała się być schowana za TIRami koło jakiegoś klepiska. Na szczęście potem już lepiej jej trochę szło i w Łodzi znalazła szybciej.
Powrót miała lepszy, ale wniosek taki, że ładowarki często są w czarnej D- nie mam tam nic do roboty, pustkowie, nuda. I trochę trzeba planować :)
 
Top