Nowe salony i serwisy Tesli w Polsce

Ev3

Pionier e-mobilności
A jakie marki mają te kwiaty i szampany? Bo już kilka razy odbierałem nowe i zawsze było to mniej więcej tak: proszę tu podpisać, kluczyki do ręki i wskazanie palcem na drzwi z tekstem "auto stoi na parkingu".
Jakie to były marki?
Mnie onegdaj nawet Dacię w środku salonu wydawali.....
 

Michal

Moderator
 

Pabloss

Posiadacz elektryka
SEAT 7 lat temu wydawał mi Leona z czekoladkami, winem (hiszpańskim) i dowolnym, przeze mnie wybranym, czasem szkolenia z auta zanim wyjadę z salonu.
Siedem lat temu to auta były dostępne prawie od ręki i sprzedawcy bardziej się starali, a potem jak brakło części to w ogóle robili łaskę, że ci chcieli sprzedać.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Siedem lat temu to auta były dostępne prawie od ręki i sprzedawcy bardziej się starali, a potem jak brakło części to w ogóle robili łaskę, że ci chcieli sprzedać.
Zmiana niewielka,, właściwie dotyczy jednej litery. Niewielki wysiłek, jak przekreślenie a ile mniej radości.
 

krzyss

Pionier e-mobilności
A jakie marki mają te kwiaty i szampany? Bo już kilka razy odbierałem nowe i zawsze było to mniej więcej tak: proszę tu podpisać, kluczyki do ręki i wskazanie palcem na drzwi z tekstem "auto stoi na parkingu".
W leksusie dostalem Jacka Danielsa 0,5 przy odbiorze ct200h… ale to bylo w 2015…
 

Bronek

Pionier e-mobilności
W Peugeocie nawet dali nam kiedyś szampana. Potem dostalem nowe koło dwumasowe, nastepnie fajerwerki w postaci wybuchu przegrzanej szyby tylnej. A na koniec samochód sam postanowil mnie ochłodzić po tych wrażeniach, i otwieral wszystkie szyby samoistnie.
Rok wytrzymałem z tym czymś, co przed dobą elektryków spalilo kilka domów i garaży. Nie doczekałem tego i dlatego mam ev

307sw mu było, szklany dach mnie skusił podobnie jak w Tesli jest bo jest ale po co?
 

Olecki

Pionier e-mobilności
Kia też miałem onegdaj wydawane w salonie, kilka razy nawet.
Może to region w którym rzecz się dzieje decyduje, a nie znaczek na masce auta?
Wydawanie w salonie ma pewną zaletę z punktu widzenia standardowego klienta - przygotowany i umyty samochód można dokładnie obejrzeć w odpowiednim oświetleniu, jest też czas dopytać się sprzedawcy o działanie funkcji których nie jesteśmy pewni. Podejście 'tu są kluczyki a samochód stoi za płotem' przerzuca sporą część odpowiedzialności na klienta bo może się czegoś nie dopatrzy. O ile dla tych bardziej kumatych w dziedzinie motoryzacji to nie jest wielki problem to dla pozostałych może być.
 

AntoniFerdynand

Posiadacz elektryka
Żeby nie było - obsługa zarówno w chwili jazdy próbnej, zakupu tam zrealizowanego jak i samego odbioru w Ząbkach była bardzo miła, przyjazna i pomocna, Nikt nie traktował mnie na odczepnego - poświęcili mi tyle czasu ile oczekiwałem. Moje zastrzeżenia sprowadzają się tylko i wyłącznie do obiektu i jego lokalizacji. Niby wszystko jest a jednak jakoś trąci myszką... ale jak widać, większości ten standard odpowiada.
 
Top