Ja mam otwarte dwa tematy serwisowe. Pierwszy to wymiana opon na nowe, wolne od wad. Czekam i czekam, już dwa razy miałem wyznaczoną konkretną datę w Warszawie i w sumie tylko pytanie dzień wcześniej czy opony dla mnie są na miejscu uratowało mnie przed niepotrzebną stratą dnia. Aktualnie termin na 11 października. Wiem, że u Niemców są podobne problemy, nie ma po prostu tych opon jeszcze. No ale jakaś informacja bez dopytywania ciągłego by się przydała. Drugi temat serwisowy,to skrzypiący fotel kierowcy, chimerycznie działająca prawa rolka (dwuklik), oraz co najważniejsze dla mnie aktualnie, to montaż haka, żebym mógł rower ze sobą zabrać. Termin wyznaczony i potwierdzony na dziś pomiędzy 12.45 a 14.45. Mija 14.45, więc grzecznie pytam przez aplikację czy serwisant dziś dotrze. „Będzie do Pana dzwonił„ ale kiedy, bo w sumie to powinien tu już być. Po kilku minutach dostaję informację, „Zadzwoni w ciągu 30 minut”. Dzwoni po kilku minutach, z krótkiej rozmowy dowiaduję się, że nie ma dla mnie części i może w czwartek. Noż ****a …. Przez aplikację zadaję pytanie, czy o braku części dla mnie dowiedzieli się dopiero dziś o 15 ? Odpowiedzi już nie dostaję … Ciekaw jestem tego czwartku …