nnnnn

Pionier e-mobilności
jakie tam prawa autorskie, bez przesady, ja osoba prywatna a RODO się podcieram za przeproszeniem :) excel się nadal uzupełnia, doszła tabelka zmiany kosztów prądu za ładowanie w domu bo straszą od lat że będzie drożej więc sprawdzam faktury (mam osobną umowę na garaż). rocznie zużywam około 3MWh energii więc będzie ciekawie po 9 miesiącach 2023 jak przekrocze 2MWh. View attachment 8268
a propos rodo i ochrony danych osobowych... dla użytkowników o mocnych nerwach
 

Cav

Pionier e-mobilności
nagraj swoją recenzję ;)
Nie czuję takiej potrzeby, nie mam parcia na szkło.

Ale mój wczorajszy krótki test QQ e-power, pokazał, że nie ma się czym zachwycać.

Niewiele toto lepsze od zwykłej hybrydy, o ile w ogóle.
Funkcjonalnie jest może czymś pomiędzy spalinówką, a elektrykiem, ale na pewno nie jeździ tak dobrze jak czysty elektryk.
Nawet się do tego nie zbliża.
Wyraźnie laguje po naciśnięciu na gaz, nie ma tego elektrycznego kopa do przodu, przynajmniej takie ma się odczucia, bo dane papierowe 0-100 ma na dobrym poziomie, (tj. takim jak mój soul).

Wrażenie jest takie jakby czekał trochę z pełną mocą napędu elektrycznym, aż spaliniak wkręci się na obroty i da odpowiedni prąd do napędu.
Wygląda na to że bateria jest za mała i samodzielnie nie zapewnia odpowiedniego zasilania, potrzebuje wsparcia z prądu na bieżąco generowanego przez silnik spalinowy.
Owszem, potrafi jechać na samym elektryku, ale tylko bardzo wolno i bez przyspieszania praktycznie.

W porównaniu do zwykłej hybrydy Toyoty, to jeździ praktycznie tam samo, też przełącza się (choć tutaj lepiej byłoby napisać dołącza) na ice po większym niż minimalne naciśnięciu gazu, a może nawet szybciej, też silnik słychać, choć wydaje się dużo lepiej wyciszony, pewnie po włączeniu radia, albo przy wyższych prędkościach byłby niesłyszalny.

Do tego (przynajmniej zdaniem sprzedawcy, choć nie do końca chce mi się w to wierzyć) grzeje tylko spaliniakiem i nie ma elektrycznej nagrzewnicy - a to by było bardzo słabe.

I to wszystko okupuje wyraźnie wyższym spalaniem niż w przypadku hev Toyoty - suma z jazdy próbnej to 9l/100 km, mimo że nie było jakiejś super dynamicznej jazdy, poza kilkoma mocniejszymi pociągnięciami gdy sprzedawca prowadził samochód na początku jazdy - ot kulanie się po mieście.

Może to jest niezła baza dla plugina w przyszłości, ale w wersji hev, ja tam osobiście żadnych zysków z takiego rodzaju napędu nie zauważyłem.
Nie ma sobie czym głowy zawracać.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Nie czuję takiej potrzeby, nie mam parcia na szkło.

Ale mój wczorajszy krótki test QQ e-power, pokazał, że nie ma się czym zachwycać.

Niewiele toto lepsze od zwykłej hybrydy, o ile w ogóle.
Funkcjonalnie jest może czymś pomiędzy spalinówką, a elektrykiem, ale na pewno nie jeździ tak dobrze jak czysty elektryk.
Nawet się do tego nie zbliża.
Wyraźnie laguje po naciśnięciu na gaz, nie ma tego elektrycznego kopa do przodu, przynajmniej takie ma się odczucia, bo dane papierowe 0-100 ma na dobrym poziomie, (tj. takim jak mój soul).

Wrażenie jest takie jakby czekał trochę z pełną mocą napędu elektrycznym, aż spaliniak wkręci się na obroty i da odpowiedni prąd do napędu.
Wygląda na to że bateria jest za mała i samodzielnie nie zapewnia odpowiedniego zasilania, potrzebuje wsparcia z prądu na bieżąco generowanego przez silnik spalinowy.
Owszem, potrafi jechać na samym elektryku, ale tylko bardzo wolno i bez przyspieszania praktycznie.

W porównaniu do zwykłej hybrydy Toyoty, to jeździ praktycznie tam samo, też przełącza się (choć tutaj lepiej byłoby napisać dołącza) na ice po większym niż minimalne naciśnięciu gazu, a może nawet szybciej, też silnik słychać, choć wydaje się dużo lepiej wyciszony, pewnie po włączeniu radia, albo przy wyższych prędkościach byłby niesłyszalny.

Do tego (przynajmniej zdaniem sprzedawcy, choć nie do końca chce mi się w to wierzyć) grzeje tylko spaliniakiem i nie ma elektrycznej nagrzewnicy - a to by było bardzo słabe.

I to wszystko okupuje wyraźnie wyższym spalaniem niż w przypadku hev Toyoty - suma z jazdy próbnej to 9l/100 km, mimo że nie było jakiejś super dynamicznej jazdy, poza kilkoma mocniejszymi pociągnięciami gdy sprzedawca prowadził samochód na początku jazdy - ot kulanie się po mieście.

Może to jest niezła baza dla plugina w przyszłości, ale w wersji hev, ja tam osobiście żadnych zysków z takiego rodzaju napędu nie zauważyłem.
Nie ma sobie czym głowy zawracać.
Dzięki że Ci się chciało, ja po jazdach hybrydą wiedziałem że to jest do niczego: komplikacje obu światów a zalety tylko spalinowego i to tylko po mieście. W trasie wyższe spalanie niż samego ice.
Pewnie nie mam takich problemów bo oprócz bev mam 4 spalinowe od 1.0 po 3.5V6 więc dobieram auto do bieżących potrzeb. Fakt że zwykle wybieram bev to właśnie efekt jak to fajnie jedzie, a nie że wierzę w Elona czy coś. Świetna jazda, natychmiastowa reakcja na pedał gazu, one pedal driving i brak wizyt na stacji paliw. Zawsze zatankowany pod domem.
Nie zaprzeczam że po mieście ekonomika hybrydy wydaje się kusząca, ale jedna jazda bev po mieście i już tak się nie wydaje. Jeżeli jeszcze da się tym zrobić 90% tras jakie robię na własnym prądzie...
 

Cav

Pionier e-mobilności
Dzięki że Ci się chciało, ja po jazdach hybrydą wiedziałem że to jest do niczego: komplikacje obu światów a zalety tylko spalinowego
Ale to dotyczy hev.
Phev mógłby być ciekawszy, zwłaszcza gdyby pozwalał na jazdę wyłącznie na prądzie po mieście.

Ale tu sprzedawca zwrócił mi uwagę na jeszcze jeden problem, pewnie słusznie.
Sprzedają również Mitsu, więc mają w ofercie Eclipse Cross.
I mówił, że jak na serwisie po roku oglądali silnik spalinowy w jednymz egzemplarzy tego modelu, to byli przerażeni.
Właściciel przez rok go nie włączał, jeździł tylko na prądzie, w sumie przejechał 6 tys km.

Można sobie wyobrazić jak by wyglądało nagłe odpalenie w trasie takiego silnika i to pod obciążeniem od razu - jak byłby smarowany np....
i to tylko po mieście. W trasie wyższe spalanie niż samego ice.
Raczej nie, średnio hybryda pali jednak zauważalnie mniej niż ice bez niej.
Zwłaszcza w przypadku suvów, które z uwagi na masę i opór powietrza, mają zużycia dość wysokie.
Nawet na autostradzie kiedyś trzeba zdjąć nogę z gazu, nacisnąć hamulec, puścić gaz jadąc z góry etc

C-HR palił mi w takich warunkach do 7 l lpg, (w porywach autostradowych do 8) dobre kilka litrów mniej niż by spalił w ice.
Po mieście bez większego problemu mieścił się w 6l.
Nie do zrobienia w niehybrydowym ice.
 
Top