Jak uważacie, że wasze auto potrzebuje serwisu corocznego hamulców to może powinniście mieć wybór czy chcecie go zrobić czy nie, a nie jak to ma miejsce u prawie każdego producenta gdzie albo zrobicie serwis albo utrata gwarancji?
Hamulce nie padają z dnia na dzień poza tym auto hamuje też rekuperacyjnie.
Zdziwiłbym się jak by tesla nie uruchamiała hamulców na postoju raz na jakiś czas by właśnie dać hamulcom wykonać kilka cykli.
Nowi właściciele aut decydują swoimi portfelami między innymi jaki format serwisowania im bardziej odpowiada.
No ale właśnie masz wybór.
Poprzez zakup samochodu danego producenta i ewentualne dalsze profity w postaci bezpłatnej gwarancji przez x lat/kilometrów zawierasz z nim niejako umowę/kontrakt o czym pisał
@skyactivwalker.
Jak nie chcesz mieć z nim więcej do czynienia (z producentem) nikt cię nie zmusi do przyjechania na przegląd. Ale nie oczekuj od producenta żeby on wtedy się wywiązywał ze swojej bezpłatnej gwarancji na x lat.
Mamy demokrację, każdy robi jak uważa.
Ja jeżdżąc swoim samochodem po przeglądzie czy serwisie mam zawsze rozdwojenie jaźni. Z jednej strony się cieszę że ktoś tam coś obejrzał i być może w razie problemów naprawił/zwrócił uwagę. A z drugiej zawszę się boję czy jednak dobrze wszystko skręcili i czy mi zaraz koło nie odpadnie.
PS za chwilę jadę odebrać samochód po wymianie kół na letnie 🥴 a jutro w trasę ponad 1k. Hmmm ... chyba przegonię A2 samochód wieczorem żeby się upewnić że wszystko gra.